Infekcja

0 0 0
                                    

Kwiecień 2024

Dobra chciałam tylko powiedzieć jedno (...wiele się działo od wakacji tamtego roku ( poprzedni rozdział )...

Chodźby to, że na przykład poznałam nowe osóbki i były pewne afery z Fang'iem przez co tak jakby zerwaliśmy... I aktualnie jestem szukającą związku singielką... Mam nawet kilka osób, z którymi chciałabym się związać... I na pewno nie ma tam moich byłych bo czemu mieli by być...heh.

Ale wracając do rzeczywiści. Aktualnie próbujemy pomóc moim kucykowym przyjaciółką z jakimś nie znanym wirusem ( mam nadzieje, że kojarzycie te tik toki z mlp infection i tego typu bo to będzie miało z tym związek ). Od miesiąca próbujemy im jakoś pomóc jakoś to wyleczyć i jesteśmy już tak blisko aby je wyleczyć chociaż narażamy własne życie...

Leo - Ja się tylko zastanawiam jak ty jeszcze się tym wirusem nie zaraziłaś przebywając tak często z dziewczynami - Wypalił nagle Leo ( Oragne ) do mnie pewnego dnia w marcu.

Ln - Magia i szczęście głupiego - odpowiedziałam wchodząc na teren naszej szkoły.

A i zapomniałam wspomnieć.
Chodzę już do liceum. I tak szczerze mam dość. Szczególnie teraz w niecałe dwa miesiące do wakacji. Teoretycznie jeszcze nie powinnam się cieszyć z tego że przeżyłam pierwszą klasę, bo jeszcze rok szkolny się nie skończył, ale mogło być gorzej. I się załamuje bo Blue z Purple mnie kurwa zostawiają w tej szkole...I se idą w świat...jebane matury...Ale przynajmniej będą się męczyć cały maj na maturach podczas gdy ja se będę chillować cały miesiąc. Na samą myśl pojawiał mi się uśmiech na twarzy.

A teraz wrócimy do rzeczywistości po raz chyba drugi.

Ln - MAM KURWA DYLEMAT -

Nik ( Purple ) - Nie wiesz czy przestać używać słowa kurwa co drugie słowo lub jako przecinek? - zapytał Nikodem - Ja ci chętnie pomogę. Jak najbardziej przestań -

Ln - nie o to mi chodziło debilu. Nie wiem co ze sobą zrobić...nudzi mi się -

Nik - Też nie wiem -

Ln - James ty mój bogaty 23 latku... robisz coś teraz ważnego? -

Ja ( Rush ) - Nie a co?! -

Ln - Co byś powiedział na buzi buzi w toalecie czy w innym mniej publicznym miejscu? -

James, który do tej pory siedział że swoim bratem w kuchni teraz stanął przed drzwiami mojego pokoju z założonymi na biodra rękami i ze zmieszaną miną.

Ja - A co ja jestem? -

Ln - No ale ja cię tak kocham, no proszę... -

James jeszcze przez chwilę się zastanawiał po czym wstechnął.

Ja - No dobrze choć -

Po krótkiej chwili całowałam się namientnie z Jamse w zamkniętej na zamek toalecie.

10 min później

Ln - O kurwa... to było dobre - wydyszałam wychodząc z toalety.

Ja - Muszę Ci przyznać rację -
Stwierdził James wychodząc za mną.

J - Dość długo wam to zajęło- odparł Jeremy stojący przed nami.

Ln - Oh serio? Ojej... - zmrużyłam oczy wpatrując się w niego - powiedz jeszcze, że stałeś tu przez ten cały czas, że stoperem w ręku i mierzyłeś czas ile nam to zajęło - zaśmiałam się.

Po tym stwierdzeniu Jeremy wyciągną zza pleców stoper i pokazał nam, że faktycznie mierzył czas. Wytrzeszczyłam na niego oczy i zerkając to na niego to na stoper powiedziałam

Ln - Nie gadaj...faktycznie mierzyłeś?!-

J - Nie no co ty. Aż tak mi się w życiu nie nudzi. Wgl Red chciał pogadać na temat tej infekcji dziewczyn, ponoć ma coś więcej na ten temat. Jak przyszedł do powiedział, że dowiedział się czegoś nowego na ten temat i musi się tym z nami podzielić -

Ln - Okej... A gdzie on teraz jest? -

J - Po drugiej stronie lustra w drugim świecie -

No tak...zapomniałam wspomnieć iż mammy magiczne lustro, działające jak normalny portal. Działa tak jak portal tylko przenoszący do innego świata wiecie o co chodzi... nasz przenosi nas do świata kuzyków.

Ja - No to może chodźmy skoro na nas czekają szczególnie, że czekają tylko na naszą trójkę. -

Wzruszyłam ramionami i pierwszą wskoczyłam do portalu. Za mną wskoczyli chłopcy i razem przenieśliśmy się do kucykowego świata.

Zaraz po przeniesieniu się wylądowałam na piażczyztej ziemi a nie mnie wylądowali kolejno Jeremy i James.

Ln - Zejdziecie ze mnie?! -

J - Tak już -

Po chwili poczułam jak ta dwójka ze mnie schodzi po czym sama wstałam z piaszczystej ziemi.

R ( Red ) - W końcu nasze księżniczki do nas zawitały -

Ja - Mów lepiej szybko co się dzieje -

Ln - No właśnie -

R - No dobra już już. Tylko chodźcie w bardziej ustronne miejsce -

Po paru minutach doszliśmy do reszty, która siedziała na polancę niedaleko Ponyville ale na tyle daleko, żeby nikt nas nie usłyszał k czym rozmawiamy.

Leo - Nareszcie się zjawili -

Nik - w końcu już myślałem, że nie dotrą -

Przez chwilę było słychać głupie żarty i komentarze o naszym spóźnieniu, lecz Red uciszył je dość sprawnie i szybko.

R - Pewnie już wiecie Po co was tu sprowadziłem. - zaczął Red. - Robię coraz większe postępy jeśli chodzi o leczenie dziewczyn z tej dziwnej infekcji po której zmieniły się w te okropieństwa. Może nie jest to za dużo ale mam już coś co mi bardzo pomoże w wyleczeniu dziewczyn. Pamiętacie może tą dziwną chorobę na którą zachorowała Luna w okolicach stycznia podczas której zachowywała się trochę jak zombie? -

Lekko zawstydzona zgięła uszy. To było coś okropnego. Byłam strasznie agresywna nawet w stosunku do najbliżysz mi osób co było nie kontrolowane i nie byłam w pełni świadoma tego co się działo więc dlatego trzeba mnie było odizolować w zamknięciu do momentu całkowitego wyleczenia. Przez tą, chorobą zanikła mi też na jakiś czas pamięć, przez co nie pamiętałam moich przyjaciół i rodziny i byłam tak agresywnie nastawiona.

Wszyscy w odpowiedzi na to pytanie pokiwali tylko głową zerkając też na mnie.

R - To dobrze. Badając próbki DNA dowiedziałem się, że ta infekcja jest podobna do tego co przechodziła Luna, i łatwiej będzie mi przez to zrobić lek. Nie będzie to jednak łatwo dlatego potrzebuję was. Razem z Plagą postaramy się stworzyć lek. Wy też możecie pomóc. Starajcie się obserwować zachowanie dziewczyn i przeprowadzać jakkolwiek badania tylko ostrożnie. Nie chcemy kolejnych chorych. -

Wszyscy chórem potwierdziliśmy po czy udaliśmy się każdy w swoją stronę. Umówiliśmy się, że spotkamy się w tym miejscu za około godzinę.

No i tak udało się nam przejść przez kolejny rozdział i wkońcu napisałam kolejny rozdział po jakiś kilku miesiącach. Chuje się z siebie dumna i jestem happy że wkońcu odzyskuje wene i chęci.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Apr 30 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Poprostu MagicznaWhere stories live. Discover now