Gdy wyszedłem z domu, szedłem do parku spotkać się z Natalią. Byłem bardzo podekscytowany spotkaniem z nią, jednak wiedziałem, że już jest moja. Wiedziałem o tym, że mogę chodzić z każdą dziewczyną jaką tylko chce a ona wydawała się dość łatwa.
W drodze, usłyszałem dzwonek od telefonu. Zdziwiłem się, bo zobaczyłem, że dzwoni do mnie przegryw z mojej klasy. Na wyświetlaczu pojawił się wyraźny napis. ,,Oliwier"
Oliwier był bardzo cichym chłopcem. W odróżnieniu do innych chłopaków w jego wieku, nie grał w piłke nożną, koszykówkę czy gry komputerowe. Nie miał on powodzenia u dziewczyn, ponieważ całą uwagę przykuwał Szymon i jego koledzy ze szkolnej drużyny sportowej. Był dość gruby i miał sporo defektów swojego ciała przez co nie wzbudził zainteresowania żadej dziewczyny, wręcz przeciwnie. Obrzydzał je.
Postanowiłem odebrać telefon, i usłyszałem zapłakany głos chłopaka. -Szymon, chce popełnić samobójstwo. -
W tym momencie ten grubas zrujnował mi cały humor. Miałem zaraz iść na randkę z ligą wyższą o której on mógł sobie jedynie pomarzyć, a zamiast tego zawracał mi głowę. -Słuchaj przegrywie, nie obchodzi mnie twoje życie i rób sobie z tym co chcesz ale nie dzwoń do mnie nigdy więcej.- Powiedziałem zirytowany.
-Spójrz w górę.- Oliwier odpowiedział przez telefon.W tym momencie spojrzałem na góre dziesięciopiętrowego budynku mieszkalnego który był w trakcie budowy. Na jego krawędzi siedział Oliwier. Kiedy zdałem sobie sprawę jak bardzo poważna jest sytuacja próbowałem przegadać z nim to.
-Stary, nie mówiłem poważnie, czekaj, zaraz tam będe. - W tym momencie Oliwier przerwał mi zdanie. -Masz patrzeć.-Chlopak podniosł się stojąc w tym momencie na krawędzi budynku. Różowy księżyc w tym momencie znajdywał się za jego plecami mieniąc się i błyszcząc. W tym momencie Olek skoczył. Mój świat się na chwilę zatrzymał, słysząc tylko odgłos upadającego człowieka.
YOU ARE READING
Pink Moon
RomanceWstęp może być dość dziwny, jednak po przeczytaniu kilku pierwszych rozdziałow odrazu zaczyna się coś dziać. Wiele zachowań, czy części charakteru postaci mogą być brane z mojego życia z przypadku samego siebie. Odradzam czytać jeśli przeraża was te...