Weszłam do laboratorium ujżałam tam panią która klikała coś na komputerze i jakiś podest.
-11 wejć na podest.
Ja grzecznie weszłam i stałam. Potem poszłam na stołówkę i poznałam Izi wreszcie mam kogoś do przyjaźni. Gadałyśmy i gadałyśmy aż w końcu na musie zabrać spowrotem do cel. Szkoda no ale cóż.
-2 LATA PÓŹNIEJ-
do mojej celi wszedł strażnik.
-11 masz odwiedziny.
Kto mógł mnie odwiedzać? Strażnik spioł moje ręce kajdankami i wyszliśmy z celi. Moje włosy lekko podskakiwały były one bardzo długie aż do połowy uda. Moje oczy wciąż były czerwone. Choć plus jest taki że nauczyłam się chować swoje "dary" jak to nazywają w laboratorium. Weszłam do białego pokoju. Był tam stolik i 5 męszczyzn. To byli moji bracia. Oj nie dobrze zaczęłam się bać. Strażnik usadził mnie na krześle na przeciwko braci. No to jazda...
--------------------------------
(136 słów)
Pszepraszam za błędy ortograficzne miłej nocy/dnia💗
YOU ARE READING
Rodzina Monet perłka
AdventureHailie ląduje w laboratorium jest eksperymentem. Bracia jej poszukują lecz nie udaje im się to. Wszystko znajdziecie w tej książce! Postacie wzięte od Weroniki Anny Marczak a fabuła jest moja