Muj ubiur był trochę dziwny. Miałam na sobie bordowy jedno częściowy kombinezon. Rzecz która też przykuła moją uwagę to moje oczy to drugie było z czerwoną tenczówką. Nagle do mojego pokoju wszedł strażnik było on ubrany w mundur w kolorze szarym miał pasek z bronią i czapkę z logiem.
-11 idziesz na eksperymenty
Powiedział strażnik. Ja patrzyłam jak debil. Ale no cóż ruszyłam grzecznie za strażnikiem. Mijaliśmy mnóstwo pokoij i laboratoriów. Stanęliśmy przy drzwiach z napisem "Toksyczny". Co to mogło znaczyć?.....
--------------------------------
To już drugi rozdział! Pszepraszam że rozdziały są takie krótkie
(84 słowa)
YOU ARE READING
Rodzina Monet perłka
AdventureHailie ląduje w laboratorium jest eksperymentem. Bracia jej poszukują lecz nie udaje im się to. Wszystko znajdziecie w tej książce! Postacie wzięte od Weroniki Anny Marczak a fabuła jest moja