Rozdział 1

44 0 0
                                    

W końcu wszystko się ułożyło. Klątwa została rozerwana raz na zawsze i każdy z osobna mógł w rezultacie ułożyć sobie życie według własnego upodobania. Tak wiele przygód, łez, smutku i przerażenia zostawiliśmy za sobą. Wszyscy, bez wyjątku, mają na swoich plecach bagaż tego, co się wydarzyło przez ostatnie dwa lata. Los nie oszczędził nikogo, nikogo... Jednak każdy z Zodiaków pamięta życie w klątwie, pamięta uczucie, kiedy więzi zostały zerwane, pamięta pustkę, która wypełniła ich serca. Teraz zostało tylko modlić się o to, aby każdy z nich mógł zaznać smaku szczęścia, miłości i ciepła drugiej osoby. Dotyk był dla nich zakazany, niedostępny. Chciałabym, aby każdy mógł nadrobić stracony czas, ale wiem, że jest to niemożliwe. Zostało tylko żyć chwilą, żyć tak jakby ten dzień miałby być ostatnim...

 - Toruuuuuu! - głos Kyo wyrwał mnie z zamyśleń. Gdy siadałam na tarasie i spoglądałam na morze, wszystkie wspomnienia minionych lat wracały do mnie jak bumerang. Śmierć taty i mamy, poznanie sekretu rodziny Soma, poznanie Kyo, Yuki i całej reszty Zodiaków, wypadek na klifie. Tak wiele wspomnień przychodziło właśnie w tej jednej chwili.

- T-tak, Kio?

- Wszystko gotowe! Chodź zobacz, szybko! - Kyo był tak podekscytowany przeprowadzką i rozpoczęciem nowego życia, że czasem sama nie mogłam uwierzyć, że po tylu przykrych sytuacjach będzie mógł nadal cieszyć się życiem. Odrzucenie przez ojca, samobójstwo matki i widok śmierci mojej mamy odcisnęły mocne piętno na jego sercu i duszy. Jednak po uwolnieniu się od klątwy, zmienił się diametralnie..

Powoli podniosłam się z podłogi i udałam się do salonu. Kyo uparł się, że sam zaaranżuje wystrój naszego nowego salonu. Ledwo wiązaliśmy koniec z końcem, ale mój prywatny Zodiak Kotek robił wszystko, aby żyło się nam dobrze. Rzadko się widywaliśmy ze względu na jego pracę, w której spędzał czas od rana do wieczora. Zawsze chciałam na niego czekać, ale sen pożerał mnie, zanim zdążył wrócić. Minęły dopiero dwa miesiące od czasu wyjazdu, a moje serce codziennie wracało do Yukiego, Shigure, Momiji, Hatori oraz reszty. Nie chciałam przyznać przed Kyo, że ciężko jest mi bez przyjaciół. Miałam jednak obok siebie osobę, którą pokochałam nad życiem. Nigdy nie przeszło mi nawet przez myśl, że mogę pokochać kogoś bardziej niż mamę.

Weszłam do salonu i zamarłam... Na jednej ze ścian wisiały zdjęcia wszystkich. Wszystkich... Patrzyli na nas z wielkimi uśmiechami na twarzach.

- Nie będę płakać, nie będę! - czułam jak nogi uginają się pode mną. Łzy popłynęły same po policzkach, spadając na podłogę. Kyo złapał mnie w talii, mocno przytulając od tyłu do siebie.

- Widzę, jak jest Ci ciężko, Toru, nie ukrywaj tego przede mną – wyszeptał, całując moje ucho.

W jednej chwili poczułam radość i szczęście, że mam obok siebie osobę, którą kocham, ale zarazem poczułam smutek i tęsknotę, że reszta nie może dzielić z nami szczęścia. Stojąc wtuleni do siebie, chciałabym żeby ta chwila nigdy się nie kończyła, żeby zawsze było dobrze, żebyśmy byli ze sobą do końca swoich dni. Po wszystkich złych chwilach chciałam cieszyć się każdym dniem. Każdym dniem spędzonym z Kyo.

- J-ja pójdę zrobić coś do zjedzenia – wydukałam z siebie, wyrywając się z objęć Kio. Już dość łez, dość smutku! Nie mogę cały czas myśleć o przeszłości. Muszę żyć tu, i teraz!

- Pójdę z Tobą, Pani Soma – znów zamarłam. Co on właśnie powiedział?! Jak mógł zapomnieć mojego nazwiska? Zaraz... Odwróciłam się powoli i zobaczyłam jak Kyo klęczy na środku salonu z pierścionkiem w dłoni.

- C-co T-ty r-robisz?

- Toru, kocham Cię. Zrobię dla Ciebie wszystko! Nie mogę Cię stracić, rozumiesz?!

Wodospad łez popłynął ponownie na podłogę. Upadłam przed nim, łapiąc go za ramiona. Zemdleje i jeszcze narobię kłopotu. Słowa ugrzęzły w gardle. Czas wokół nas się zatrzymał.

- Tak, Kyo, tak!


* - *

Witam wszystkich! Zastanawiam się, czy komuś ta historia przypadnie do gustu :) Mnie osobiście zauroczyła. 

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Nov 24, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Kosz owoców: Dalsze LosyWhere stories live. Discover now