💗10💗

297 7 0
                                    

*klara*

Rano wyszłam do sklepu po zakupy.
W drodze do niego zaczepiły mnie dwie dziewczyny które na oko miały 12lat.

-Cześć, możemy zdjęcie?- Zapytała jedna z nich.
-Tak jasne.- Zapozowałam z nimi do zdjęcia po czym druga dziewczyna zapytała.
-Jesteś w związku z Qrym?
-Niee on jest moim przyjacielem.- Odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
-Aa dobrze. Ślicznie wyglądasz.
-Dziękuje, wy też jesteście piękne
- My również dziękujemy. Paa.

Kiedy zrobiłam zakupy poszłam szybko do domu bo zaczynało padać a ja byłam w cienkich dresach i zwykłej koszulce.

Kiedy byłam w mieszkaniu zrobiłam sobie śniadanie i napisał do mnie Patryk.

*Qry*
 
Dzisiaj z chłopakami wstaliśmy o 9.
Kiedy na nich czekałem zacząłem odcinek.- Dzień drugi. Dzisiaj morale są naprawdę wysoko. Za nami 180 kilometrów.- Chłopaki podeszli do mnie tak żeby też być przed kamerą a na kontynuowałem. - Przed nami jeszcze 720 także... Do celu zostało tak naprawdę jeszcze wiele. Dzisiaj będziemy już na 100% w zielonej górze.
- Robimy speedrun do zielonej góry.- Dodał Przemo.
-I dlatego teraz kochani jedziemy do zielonej góry, pa.- Przyłożyłem rękę do kamery i wsiedliśmy na nasze motorki.

-Bartek, my mamy za luźne te łańcuchy.- Odezwał się Przemk kiedy jechaliśmy.
-No teraz z tym nic nie zrobimy.- Powiedział Bartek. My Jednak się zatrzymaliśmy.
-Ja muszę to sprawdzić. Bo jakby, naciągnięcie łańcucha to jest łatwa sprawa.
-Zajechaliśmy 15 metrów. Qrego jest git łańcuch. Przez tą awarie wczorajszą. A u nas zobaczcie.
- I Chłopaki poszli porównać mój łańcuch z ich łańcuchami.

Kiedy oni robili coś przy łańcuchu ja stałem obok i mówiłem do kamery.
-Ja szczerze powiedziawszy, nie jestem przekonany w 100% do tego, że Przemek właśnie ogląda tutorial na YouTube i zaraz będzie robił to na motorze który ma jeszcze przejechać 800 kilometrów.-
Chłopaki nadal kombinowali coś z tymi łańcuchami a ja poszedłem do auta. (Dla tych którzy nie wiedzą: przed nimi jechał Greku (ich przyjaciel) Multipla)

Stwierdziłem, że napiszę do Klary.

Kuruń💚
Siemaa co tam robisz

Długo nie musiałem czekać na odpowiedź bo dziewczyna napisała prawie odrazu.

Klarcia❤️
Jem sobie śniadanie a wy?

Kuruń💚
Smacznego

Kuruń💚
Chłopaki poprawiają sobie łańcuchy a ja sobie siedze

Klarcia❤️
O Jezu to im nie pomożesz?

Kuruń💚
Niee

Klarcia ❤️
Biedni. No ale dobra idę sobie dalej jeść i miłego dnia❤️❤️

Kuruń💚
Miłego❤️

Uśmiechnąłem się do telefonu jak głupi. Nawet nie zauważyłem jak podszedł do mnie Maciek (operator)
I mnie nagrał.
Nie wiem jak ale zasnąłem.

Obudził mnie Bartek który krzyczał.
-Kura pobudka!- Wstałem i wyszedłem z auta.
-OOOO PRZYSZEDŁ PAN ŚPIOSZEK. - Odezwał się głośniejszym tonem Przemek.
-Dobrze, że to ograneliście w porę bo już serio małem wracać do domu. - Powiedziałem żartem.
Porozmawialiśmy chwilę i jechaliśmy dalej.

(Jadą jadą i... )

-Kochani mamy naprawdę niesamowitą rzecz. Powiedz im Bartek.- Odezwał się Przemo.
-Słuchajcie mamy gaj. Tu jest gaj po lewo. I do tego gaju jedzie się przez pole. - Powiedział Bartek wskazując na wspomniany przez niego wcześniej gaj.
-Musimy jechać przez pole i Nie popsujemy tego pola, bo nasze motorki są bardzo leciutkie.- Odparł Przemek a my wjechaliśmy na pole.
-Tu odpoczywamy.- Odrzekł Bartek kiedy zatrzymaliśmy się pod drzewami.
Posiedzieliśmy tam trochę i ruszyliśmy dalej.

-Już 300 kilometrów praktycznie za nami. Jesteśmy już naprawdę naprawdę daleko. I chcę powiedzieć tylko jedno. HEY SIRI NAVIGATE ME TO GREEN MOUNTAIN. LETS GO.- Powiedziałem do widzów.

Po dłuższej jeździe zrobiliśmy postój pod stacją.
-Mamy mini przerwę, Na lunch. Jak tylko mogę zdejmuje te buty bo trohcę mnie ściskają. I ja leże bo mnie tak tyłek boli.- Powiedział Przemo do kamery.
-Buty.. Tam jest tak mokro, że to nie chce zejść.-Dodałem próbując zdjąć mojego buta.

Po tej przerwie ruszyliśmy do Apex clan.  Gdzie Bartuś dostał swój scustomowany kask.
(mam nadzieję że dobrze napisałam ~aut)

Okazało się, że poszło nam kolejne łożysko.
-Dobra powiem wam prawdę.- Odezwałem się do chłopaków i kamery równocześnie.
-Powiedz nam prawdę no.- Podszedł do mnie Przemo.
-Ja już dzień wcześniej słyszałem ten dźwięk z tyłu.
-Niee gadaj.- Odezwał się Kubicki.
-No ale przestało, to mówie dobra.
-Czyli ty też miałeś taki dźwięk z tyłu?  -Spytał Maciek zza kamery a ja pokiwałem twierdząco głową.
-Ale nie chciałem nikogo denerwować. Teraz już mogę.

W między czasie ludzie z Apex okleili motorynkę Przemka.(wow mega)
-Nie no teraz naprawdę. Nawet jak nie będzie jeździć to nie będzie wstydu.

Później poszliśmy do naszego noclegu który ogarnął nam KAMILEK.
Weszliśmy do środka i odrazu zobaczyliśmy piękne wnętrze przyczepy.
-Łóżko, Boże jaka przyczepa jak tu jest świetnie. - Złapał się za głowę Przemek.
-PAJĄK!!- pokazałem na sufit strasząc Przemka.
-EJJ JESZCZE RAZ COŚ TAKIEGO I NIE BĘDĘ TU SPAŁ.- Krzyknął Przemuś grożąc mi palcem a my z Bartkiem zaczęliśmy się z niego śmiać.

Później poszliśmy obejrzeć domek w którym miał spać Maciek i Greku.
I chłopakom zaczęło trochę BARDZO odbijać.
-Słuchajcie, zapomnieliśmy wziąć ręczników. Jest już późno po weekendzie, Kamil nie zdążył nam dać ręczników. Jest tutaj ciepło i ja poprostu sobie schnę.
Powiedział Przemek odwracając się tyłem do kamery która szła coraz dalej przez co było widać w niej jego tyłek. Po chwili doszedł do niego Bartek.
-Jezu no debile. - Skomentowałem to i poszedłem spać.

-----

Heloł. Teraz są takie raczej nudne rozdziały shsh ale obiecuję, że pojawią się za niedługo jakieś lepsze.
KC

835 słów bez notatki
861 słów z notatką

Capurted Moments |QRY|Where stories live. Discover now