Chester Pov:
Są święta...sklepy: w barwach zieleni, czerwieni i ciepłego białego, miasta: pełne lampek, śniegu oraz choinek, oraz więcej...niedługo jest wigilia, tradycja na której spotyka się z przyjaciółmi i rodziną, kiedy je się pyszne potrawy oraz kiedy podarowywuje się preze-...chwila....cholera. Nie mam prezentu dla Parkera...kurza twarz...muszę coś wymyślić, kocham go a nie mam dla niego prezentu pod choinkę dla niego, a wigilia za tydzień! Debil ze mnie...będę musiał się niedługo wyrwać z domu oraz wyjść na miasto.*
Osoba 3 Pov:
Parker siedział na kanapie w salonie, salon był pełny lampek oraz była jedna choinka z bombkami, lampkami oraz innymi. Oglądał telewizje w ciszy, ciekawy fabuły filmu. Nagle z góry Chester szybko zbiegł że schodów, nałożył kurtkę, ciepłe, grube buty, czapkę oraz słuchawki do przetrzymywania ciepła na jego uszach, szalik i rękawiczki, wszystko w kolory świąt a potem zabrał kluczyki, miał wyjść gdy Parker go zatrzymał.*
Parker : Gdzie idziesz?
*Chester popatrzył na niego swoimi oczami przez jego okulary i się zaczerwienił.*
Chester : ..o-oh..na miasto! Trzeba..zobaczyć jak pięknie jest tera-
Patker : Mogę iśc z tobą?
*Chester wyglądał na zpanikowanego.*
Chester : ..uhmmm..d-dobrze.
*Parker się uśmiechnął i wstał z kanapy, potem zabrał się za przebieranie w kurtkę, rękawiczki, szalik oraz ciepłe grube buty, jego ubrania też były w kolorach świąt gdy w między czasie Chester wyglądał na skończonego.*
Chester Pov:
*Cholera...dzisiaj nie da rady by kupić jakiś prezent dla niego! Będę musiał zrobić to kiedy indziej..*
Osoba 3 Pov:
Chester i Parker spacerowali po chodniku, oglądając się wokół miasta. Było wiele samochodów, lampek, choinek, kolorów, barw, zapachów...śniegu nie brakowało..
Chester był ciągle czerwony, ale Parker był trochę zdziwiony i zmartwiony.
Parker : ...czerwony jesteś, zimno ci?
Chester : ..nie, nie..zignoruj to.
Parker : ..jesteś pe-
Chester : Tak. Zaufaj mi.
*Parker poprostu przewrócił oczami. Potem położył dłoń na ramieniu Chestera i przybliżył go bliżej, by go ocieplić..ale Chester był trochę bardziej czerwony. Niektórzy ludzie którzy ich minęli patrzyli się na nich zdziwieni, zauroczeniu lub zszokowani. Nie zauważyli też, że kilka osób z oddali zrobili im zdjęcie.*
Dwie Godziny Później:
*Parker i Chester byli w różnych sklepach. W niektórych kupili np. pierniczki, smaczki dla kotów, oraz kilka warzyw, przypraw i ogólnie wiele jedzenia.*
Chester : ...czemu kupiłeś tyle jedzenia?
Parker : bo potrawy na wigilię same się nie zrobią.
Chester : ...razem będziemy je przygotowywać?
Parker : Oczywiście że tak, myślisz że sam będę to robił?
*Parker się zaśmiał. Chester się uśmiechnął, już nie był tak czerwony.*
8 Godzin Później: Po Skończeniu Robienia Potraw.
*Kuchnia była cała w mące, obierkach, szmatkach, pudełeczkach, talerzy, czy cokolwiek...ale potrawy wygłądały i pachniały wyśmienicie. Parker właśnie wyjmował z piekarnika upieczone pierniki.*
Chester : Wow...tym razem nie spaliliśmy ani jednego! Pachną wyśmienicie.
Parker : Jeszcze gorące...
Chester : Nie poparz się-
Parker : OW- ...trochę za późno-
Chester : Jesteś ok?
Parker : Ta..poprostu sobie poparzyłem trochę czubek mojego palca..
*Parker się zaśmiał. Chester jedynie zachichotał i podrapał się w tył głowy. Potem zabrali się za sprzątanie tego wszystkiego..*
GUTEN TAG MORDECZKIII
Tak, wiem że za wcześnie..ale na święta nigdy za wszczeście!! Całusy, niedługo kolejny rozdział!
YOU ARE READING
🎄•Gejowe Święta''Parkster-Fanfikcja•🎄
RomanceHistoria o dwójce młodych dorosłych chlopaków - Parker i Chester. Są najlepszymi przyjaciółmi, mają kanał na YouTube " The Luxury Life ", zawsze są przy sobie i rzadko gdy są oddzielnie. w tej historii jest czas swiąteczny, zima, ale Chester nie ma...