2

79 9 0
                                    

Następnego ranka Bloom obudziły odgłosy piorunów uderzających w pobliżu jej położenia. Nawet przez przymknięte oczy zauważała światło błyskawic, które rozprzestrzeniało się po całym pokoju kilka sekund przed każdym grzmotem. W połączeniu nadawało ro tamtemu miejscu jeszcze więcej grozy, niż ta postrzegała je wcześniej.
-Burza?-usłyszała nad sobą głos Darkara.
Zadrżała z zaskoczenia, bowiem była dotąd przekonana, że znajduje się w pomieszczeniu sama.
-Założę się, że to ta Stormy, o której mi opowiadałeś-westchnął jakby ze zmęczeniem Valtor.
-Trix też tu jest?-zapytała w myślach Bloom, co przybiło ją jeszcze bardziej.
Nie widywała czarownic od dwóch miesięcy, więc miała nadzieję, że nie będzie musiała już więcej się z nimi trudzić. Nie zastanawiała się szczególnie nad powodem ich nieobecności, gdyż wolała się z tego cieszyć i zwyczajnie o nich zapomnieć. Ale wówczas doszła do wniosku, iż była w błędzie, sądząc, że Trix się poddały. One nigdy, ale to nigdy nie odpuszczają.
-A czego ona może tu chcieć?-spytał z niezadowoleniem Feniks.
-Zapewne chciałaby się przyłączyć do potężniejszych od siebie. Głupie myślą, że z naszą pomocą uda im się zdobyć władzę. Spodziewam się, że nas wyśledziły i wiedzą już o tym, iż knujemy coś razem.
-Nie wiem, czy wiesz, ale doszło między mną a nimi do małej niezgody-ujął to delikatnie Darkar, choć ogromnie go to drażniło.
Wtem Bloom otworzyła oczy i zbłąkanym wzrokiem rozejrzała się dookoła. Następnie podniosła się do pozycji siedzącej i złapała jedną ręką za głowę.
-Och, jaka to była bolesna noc-wydusiła z siebie z trudem, po czym ze zdziwieniem spojrzała na swoje ciało.
Miała na sobie czarny, brokatowy strój. Wyglądał prawie identycznie, jak jej podstawowa transformacja, ale z wyjątkiem koloru.
-Co się stało?-zapytała, gubiąc się w tym wszystkim.-Dlaczego mam to na sobie? Nigdy przedtem nie nosiłam czarnych ubrań.
-To nie powinno być dla ciebie najistotniejsze-odpowiedział jej nieuprzejmym tonem Valtor.-Jak ci się spało ów nocy?
-Źle-rzuciła ze złością.-Dlaczego pytasz?Przecież nie interesuje cię moje dobro!
-Nie tym tonem, spokojn-
-Nie!-przerwała mu gwałtownie. W przeciągu krótkiej chwili namiętnie się nabuzowała i rozwścieczyła, co nie było w żadnym stopniu do niej podobne.-Będę robić, co tylko będę chciała! Będę niezależna!
-Będziesz mi posłuszna!-wrzasnął równie potężnie Lord Darkar i wyciągnął dłonie w jej stronę.
Przesłał jej jakiś niewidzialny impuls, który uderzył ją i spowodował, że natychmiast opadła z sił. Niespodziewanie zamilkła i skuliła się, jakby wewnętrznie ją ten cios zabolał. Jakby odczuła go dotkliwie gdzieś bardzo głęboko, w samym środku swojego serca. Valtor wydawał się być zdezorientowany, niemniej przypatrywał się temu z zaciekawieniem.
-Będziesz mi posłuszna?-zapytał powtórnie, lecz tym razem czule i łagodnie.
Dziewczyna utrzymywała z Feniksem kontakt wzrokowy, gdy w oczach zaczęły zbierać jej się łzy. Wyglądała, jakby toczyła ze sobą walkę.
-Tak-rzekła cichym, zmarniałym głosem.-Będę ci zawsze posłuszna, panie.
-Cieszę się-odparł przepełniony dumą, po czym wybuchł głośnym śmiechem.
Blondyna także to rozweseliło, choć nadal był tym nieco zdumiony.
-Zgodnie z planem-wtrącił Valtor i ze szczerym uśmiechem spojrzał na wspólnika.
-A najlepsze w tym jest to, że to dopiero początek.
Radość ich jednak nie trwała długo, bo przerwał ją raptowny huk. Oboje odwrócili się w kierunku drzwi, nie wiedząc, co się dzieje. Bloom także tym zaniepokojona, wstała na nogi, po czym odsunęła się krok do tyłu. Drzwi niespodziewanie zostały zniszczone, a w nich ukazały się trzy siostry.
-To wy-zaczął groźnie Lord Darkar.-Czego tu jeszcze szukacie?!
-Zatem postanowiłeś zmówić się z kimś innym, a o nas już kompletnie zapomniałeś?-oburzyła się Icy.-Kim jest twój nowy wspólnik?-dodała, podle się uśmiechając.
-Nazywam się Valtor-podszedł do nich zaintrygowany.-Dobrze jest was w końcu osobiście poznać, drogie panie.
-A słyszałeś o nas przedtem?-zdziwiła się Stormy, na co mężczyzna pokiwał głową.
-Słyszałem o was wiele-przyznał szczerze.-I głównie nie były to pochlebne uwagi.
-Od Lorda Darkara, czyż nie?-czarownica lodu zmierzyła wspomnianego przeszywającym wzrokiem.-Musisz wiedzieć, że nasz wspólny znajomy nie pozostaje wobec współpracowników zbyt wierny. Zdarza mu się, powiedzmy, nie wywiązywać się z ustalonych wcześniej umów.
-Wiem, na czym stoję-zapewnił ją Valtor.-Więc nie musisz sugerować, co jest dla mnie dobre, a co złe. A poza tym, to ja mam większe doświadczenie.
-Nie przeczę-mówiła dalej, jakby zauroczona nowo poznanym człowiekiem.-A co tu robi Bloom?-zmieniła temat, zwróciwszy uwagę na dziewczynę stojącą po drugiej stronie pokoju.
-To też jest moja nowa wspólniczka-wyjaśnił Feniks, na co Icy zareagowała niepowstrzymanym chichotem.
-Przepraszam, co? Nowa wspólniczka?-spytała jakby tym faktem wzburzona.
-Co jest z nią nie tak? Nie zachowuje się, jak zwyczajna Bloom-uznała Darcy, przenikliwie wpatrując się w czarodziejkę.
-To nasze nowe dzieło-odrzekł z tajemniczym uśmiechem Darkar, co wprawiło wiedźmy w zakłopotanie.

W Alfei nadal nie działo się dobrze, ponieważ nie udało się odnaleźć Bloom. Jak tylko dziewczęta z Winx wróciły z poszukiwania przyjaciółki wraz z nauczycielami, dostały nakazanie od Faragondy, aby pójść spać i nie siać więcej paniki. Dyrektorka obiecała im, że następnego dnia natychmiast się tym zajmą, oraz że znajdą sposób, by uratować dziewczynę. Nie zaspokajało to jednak ich obaw, bowiem były pewne, iż Bloom musiało spotkać coś okropnego. I nie myliły się.
Wróciwszy do swoich pokoi, z niechęcią położyły się do łóżek, starając się usnąć. Ale i to nie okazało się być skutecznym rozwiązaniem, bo już dwadzieścia minut później siedziały na dywanie, zgromadzone w kółku. Nie mogły zapalić światła, bo nikt nie mógł się o nich dowiedzieć. Wykorzystała to Flora, zapalając swoją ulubioną świeczkę o pięknym, kwiecistym zapachu i umieszczając ją na środku. Ta ciemność dodawała ich poważnej rozmowie jeszcze więcej dramatyzmu.
-Nie mogę przestać myśleć o Bloom-wyznała wówczas Musa.
-Musimy ją jakoś ocalić!-stwierdziła stanowczo Layla.
-To oczywiste, że jej nie zostawimy-rzuciła księżniczka Solarii.-Zawsze się jakoś nawzajem ratowałyśmy i wyciągałyśmy z kłopotów. Teraz też nam się uda.
-Boję się...-przyznała szczerze Flora.-Mam nadzieję, że Bloom nie trafiła w ręce Lorda Darkara. On byłby zdolny wyssać z niej całą moc, bo cóż innego mógłby od niej chcieć? To chyba najgorsza ze wszystkich możliwych wersji, a przynajmniej z takich, które przychodzą mi do głowy. Bloom mogłaby być bezbronna, podczas gdy Darkar posiadałby jej moc. A jak byśmy wtedy go pokonały?
-Floro, nie mów takich rzeczy!-syknęła Tecna, bo i ją poruszyła ta przerażająca myśl.-Nie możemy ot tak zakładać najgorszego. To nawet nielogiczne.
-Ale Darkar nie zastanawiałby się, co jest logiczne, podobnie, jak nie zastanawia się nad tym, co jest moralne!-podniosła głos Stella, na co pozostałe ją uciszyły.
-Nie tak głośno, bo nas ktoś usłyszy-upomniała ją wróżka wody.-Nie możemy o tym tyle myśleć. Jutro przyjdzie rozwiązanie, a na razie powinnyśmy posłuchać się Faragondy i odpocząć.

Darkar wyprosił Trix z ich kryjówki. Siostry odeszły jeszcze bardziej do niego zrażone, jednak zainteresowane jego nowym współtowarzyszem. Ledwie ujrzały Valtora po raz pierwszy, a już wydał im się człowiekiem jakże intrygującym. Jego siła budziła w nich podziw, tak samo jak ta szczególna dla niego tajemniczość i pewność siebie. Jego aurę można było wyczuć już z daleka. Czarownice odbierały ją, jako wspaniale przyciągającą, choć dla wrogów mężczyzny okazałaby się raczej odpychająca i obrzydzająca. Bloom przy pierwszym spotkaniu z Valtorem też wyczuła w nim ten mrok. Jej zaś wydawał się on okropny, wręcz odrażający. Ale nie było w jej podejściu nic dziwnego, była przecie jeszcze młodą, odważną, ale mimo wszystko płochliwą wróżką. Nie rozumiała zła i nie zamierzała wgłębiać się w czarną magię. Jej energia stanowiła właściwie zupełne przeciwieństwo do energii Valtora. Trix także były tego świadomie, więc zdziwił ich widok Bloom stojącej tak pokornie przy swoich przeciwnikach. Wyglądała tak inaczej, jakby w ogóle nie przeszkadzała jej obecność wszystkich największych wrogów tuż obok niej. Znalezienie się w pokoju z Mrocznym Feniksem, nieznanym jeszcze Valtorem i znienawidzonymi wiedźmami powinno być dla niej istnym koszmarem, a nie sprawiało to takiego wrażenia. Trzy siostry zaczęły więc między sobą dyskusję, jak tylko stamtąd wyszły.
-Co oni zrobili z Bloom?-spytała zagubiona w tym wszystkim Darcy.
-Musieli rzucić na nią jakiś czar-domyślała się Icy.-Jestem ciekawa, na jakiej zasadzie ma on działać. Wyglądało na to, że w pewien sposób opanowali umysł tej nędznej wróżki. Musimy dowiedzieć się, jaki mają wobec niej plan-zarządziła bezwzględnie.
-Bloom posiada płomień smoka, czyli najpotężniejszą ze wszystkich mocy. Może zamierzają zmusić ją, aby oddała im swoją siłę?-zastanawiała się na głos wiedźma wiatru.
-Nie wydaje mi się, Stormy-przygasiła ją najstarsza siostra.-Ich plan musi być dużo bardziej skomplikowany. Oni próbują ją zmienić wbrew jej woli, a potem jakoś wykorzystać jej moc.
-Chyba nie sądzicie, że uda im się przekonać Bloom, by do nich dołączyła, prawda?-wtrąciła się znów Darcy.-To byłoby głupie.
-Głupie? Raczej idiotyczne-roześmiała się Icy, ale po chwili spoważniała.-To kosztowałoby ich zbyt wiele poświęcenia i zbyt wiele czasu. Prędzej odnalazłyby ich kryjówkę te jej żałosne przyjaciółeczki i rozpoczęły walkę. A nawet poza tym, to Bloom ma czystą, całkowicie jasną aurę. Nie ma w niej miejsca na ani odrobinę mroku. A przecież najwięcej zabawy jest przy użyciu czarnej magii.
-Pewnie masz rację, Icy-przytaknęła jej czarownica iluzji.
-To oczywiste, ja zawsze mam rację!
-Ja jednak mam co do tego pewne wątpliwości-rzuciła Stormy, co nieco zdenerwowało jej siostrę.-Nie znamy wszystkich możliwości, jakie posiadają Darkar w połączeniu z Valtorem. Jego nowy wspólnik wydaje się dysponować ogromną potęgą. Nie wiemy, do czego jest zdolny.
-Ale nic nie stoi nam na przeszkodzie, żeby poznać go lepiej-uśmiechnęła się na ten pomysł Icy, jak i niemniej spodobał się on jej towarzyszkom.

Rise in the dying - WINX CLUBWhere stories live. Discover now