1. miasto marzeń?

455 35 166
                                    


REGULUS

Regulus obraca się by po raz piąty wyłączyć drzemkę w telefonie. Przelotnie zerka na godzinę i momentalnie przytomnieje.

— Cholera — wstaje szybko, prawie przewracając się o własne nogi. Od razu idzie do pokoju na końcu korytarza. — Luna! Jesteśmy spóźnieni! Wstawaj mała — krzyczy a potem biegnie do kuchni, by przygotować dziewczynce posiłek do przedszkola.

— Znowu zaspaliśmy — mówi blondynka, przecierając oczy.

— Wiem, zdarza się nam to ostatnio zbyt często. W łazience masz uszykowane ubranie — dziecko od razu się tam udaje. Jak na sześć lat jest naprawdę samodzielna. Regulus stara się opiekować nią najlepiej jak potrafi i przedłużyć jej dzieciństwo, ale czuje, że mimo wszystko dorasta zbyt szybko. Ma na to chyba wpływ brak rodziców. Oboje są pod stałą opieką psychologa, ale ran po śmierci Pandory nie da się już całkowicie usunąć.

Potem zaplata dziecku warkoczyki i pomaga założyć płaszczyk. Termos z kawą bierze do samochodu. Przedszkolanki są naprawdę wyrozumiałe chyba ze względu na ich sytuację, ale już raz upomniały go o notoryczne spóźnienia.

— Reg mam pytanie — słyszy cieniutki głos z tyłu samochodu.

— Mów — zachęca ją. Blondynka chwile się waha. Chłopak cierpliwie czeka.

— Czy Cas to twoja dziewczyna? — omal nie zachłystuje się samym powietrzem. Psycholog ostrzegała go, że dziewczynka w końcu zainteresuje się tym, że zawsze są tylko sami i zacznie dopytywać o partnerów chłopaka. Chyba nastąpił ten moment. 

— Nie. Ja i Dorcas... Tylko się przyjaźnimy — odpowiada spokojnie.

— Powinna być twoją dziewczyną. Jest miła i się lubicie. Poza tym często u nas nocuje. Neville powiedział mi, że jego tata ciągle nocuje u jego mamy. Albo mama u taty. Jeszcze nie wie dokładnie czyj to jest dom — Black ma ochotę zachichotać. Parkuje i pomaga Lunie wysiąść, zanim kontynuuje rozmowę.

— Posłuchaj mnie. W miłości nie chodzi tylko o ty czy ktoś kogoś lubi. Są jeszcze inne ważne rzeczy. Ja i Cas tylko się przyjaźnimy i nigdy nie moglibyśmy być parą. Dużo nam pomaga dlatego często zostaje na nocowaniu. Poza tym, to wy nie chcecie mnie wpuścić do waszej fortecy — malutka jest z nim najbardziej zżyta, ale narazie to brunetka odgrywa szczególną rolę w jej życiu, ponieważ brakuje jej postaci matki.

— Szkoda, bo jest też bardzo ładna. Jak dorosnę to ja wezmę z nią ślub jeżeli ty nie chcesz — wzrusza ramionami, a na ustach Regulusa pojawia się mały uśmieszek.

— Myślę, że tobie nie odmówi — to wydaje się poprawić jej humor i w podskokach biegnie do budynku.

Jadąc do pracy myśli o tym, że przetrwał śmierć Pandory tylko dzięki Lunie. Wie, że teraz potrzebują się nawzajem. W pewien sposób łagodzą sobie nawzajem ból po stracie.  Dziewczynka pamięta rodziców tylko ze zdjęć i często o nich pyta. Black teraz gdy wyszedł z najgorszego stanu żałoby, uwielbia opowiadać o swojej przyjaciółce. W salonie wisi kilka zdjęć Dory i narazie nie mówi o tym głośno, ale zauważył, że jedna ramka została podkradziona do pokoju blondynki.

Zdecydowanie najgorzej jest z Evanem. Odwiedza ich czasem, ale raczej unika bezpośredniego kontaktu z dzieckiem. Udaje jakby tak nie było, ale wszyscy wokół, łącznie z samą Luną to zauważają. Obserwacja jak dziecko domaga się uwagi brata mamy jest aż bolesne. To on najbardziej się jej z nią kojarzy i bardzo chce, by był bardziej otwarty do jej osoby.

Dorcas żyje raczej szybko. Ciągle nie ma jej w domu i szuka sobie zajęć. Przyjeżdża do nich praktycznie co drugi dzień. Bardzo lubi spędzać czas z dziewczynką. Zresztą ze wzajemnością. Luna jest w nią zapatrzona jak w obrazek.

to build a home | jegulusWhere stories live. Discover now