too slow, too slow Miss Queen/ The flash

chapter 3

- Masz wszystko?- zapytał się Ollie kiedy wróciliśmy z sklepu - bo za chwilę będziemy mijać inny sklep i możemy dokupić....

- Ollie, stop!- krzyknęłam rozbawiona - tak mam wszystko. Jezu, wydaje mi się że to ty jesteś bardziej zestresowany tą przeprowadzką niż ja. Zachowujesz się jakbyś to ty zaczynał te studia a nie ja

- Właśnie ja się tak czuję - powiedział Oliver a ja złapałam go za ramię i powiedziałam - Oliverze, dziękuję że pomagasz mi, załatwiłeś mi te studia ale jak ty się denerwujesz to ja się denerwuję.

Oliver uśmiechnął się i skierowaliśmy się do auta. Kiedy przyjechaliśmy do domu to poszłam się pakować. Podczas pakowania moich ubrań I innych potrzebnych rzeczy do mojego pokoju weszła Thea. Siedziałam na podłodze i spojrzałam na nią.

- nie mogę uwierzyć że moja młodsza siostra jako pierwsza wyleci z rodzinnego gniazda - powiedziała I usiadła na łóżku - jestem z ciebie taka dumna.

- Ja też się tego nie spodziewałam, myślałam że to ty wyjedziesz z tego miasta jako pierwsza - powiedziałam a ona usiadła koło mnie - ale cóż, życie pisze przeróżne scenariusze.

- Więc to tak wygląda pakowanie na studia?- zapytał się Oliver a Roy śmiejąc się powiedział- znając Ruby i Thea'ę, obgadują nas i innych z ekipy.

- oh przymknijcie się - powiedziała Thea- nie mogę się nacieszyć jeszcze z moją małą siostrzyczką?

Chłopacy wyszli a ja skończyłam się pakować. Oliver I Roy zanieśli moje walizki do auta Olivera a ja żegnałam się z Theą. Stałyśmy w uścisku przez dobre pięć minut.

- pamiętaj, dzwoń - powiedziała Thea a ja powiedziałam - jasne, oczywiście będę dzwonić. I odwiedzać was w każdej możliwej chwili. Przecież z Central City jest 30 minut.

- Dobra, zapakowane. Możemy ruszać - powiedział Oliver a ja przytuliłam siostrę i szwagra- no to dozobaczenia. Zadzwonię jak dojadę i się rozpakuję.

Wsiadłam do wielkiego BMW X5 I Oliver ruszył. Pomachałam Thei i Royowi i pojechaliśmy