Rozdział 3

6 0 0
                                    

Po spotkaniu z Tylerem dość dużo ze sobą pisaliśmy. Zaczęłam się stosowac do jego rady i postanowiłam wrócić do szkoły.
-Pięknie wyglądasz córeczko-Powiedział mój tata. Bardzo się zmianil od wypadku. W drodze do szkoly spotkałam Lunę.
Luna była szczupła i wysoką brunetką.
-Hej Słońce- Powitała mnie brunetka.
-Cześć Luna
Odrazu zobaczyłam że przez te kilka tygodni wogule się nie zmienila. Była królową szkoły  i nikt nie odważyłby się jej zaprzeczyć. A jednak ja- Zwykła córka milionera- byłam jej przyjaciółka.
- W końcu wróciłaś- Powiedziała przytulają mnie- Chodź, mam dużo newsów.
Luna była mistrzynią w zdobywaniu plotek, pewnie nawet wiedziała kto, co zjadł na lunch.
-Wiesz co, dzisiaj sobie odpuszcze plotki.
-Kochanie,jakąś blada jesteś
-Ja m-muszę do toalety, pa!-Krzyknelam pospiesznie i pobiegłam do szkoły

*

Nasza szkoła była bardzo nowoczesnym budynkiem.
Miała dwa ceglane klocy i na środku szklany budynek. Szybko pobiegłam do toalety na piętrze. Po drodze spotkałam kolegów i koleżanek z klasy i poza. Wpadłam do kabiny i zaczęłam wymiotować. Od wypadku często miałam zawroty głowy.
  - Wszystko w porządku?- Rozległ się damski głos. Nie zamknęłam kabiny, musiała widzieć co się stało. Odwróciłam się i zobaczyłam ją. Była to brunetka o bronzowych oczach i jasnej karnacji.
-Spokojnie, nie robię tego specjalnie, po prostu źle się poczułam.
-Może zaprowadzić cię do pielęgniarki?
-Spokojnie, ja już tak mam, nic się nie dzieje- Powiedziałam z lekką irytacją. Nie byłam przyzwyczajona, ze ktoś się o mnie martwił.
-Skoro tak mówisz- Powiedziała brunetka i wyszła.

*

Dziś byłam wyjątkowo nieuważna. Myślałam o Tylerze "ciekawe czy chodzi do tej szkoły" "pewnie tak skoro jego brat tu chodził"
-A oto pani spóźnialska- Powiedział Pan Evans, po czym do klasy weszla-pewnie spòźniona- jakaś dziewczyna
-Przepraszam- Powiedziała dziewczyna i usiadła na miejscu
-Kto to?- Zapytałam po cichu Lunę
-To Veronica Sinclair, dołączyła do naszej klasy jak ciebie nie było- Odpowiedziała mi Luna -Kujonka.
Zastanawiałam się czy to możliwe że to dziewczyna z toalety. Brunetka, brązowe oczy, jasna karnacja, nigdy wcześniej jej nie widziałam w szkole-A powiedzmy, jestem przyjaciółka królowy szkoły znam tu wszystkich- więc tak to powinna być ona.

*

W drodze do domu sprawdziłam telefon. Dzisiaj stwierdziłam że przejdę się, choć mój dom był dość daleko. Odrazu zobaczyłam wiadomości od Tylera

Tyler: Hej, możesz iść na gofry?
Tyler:Widziałem że otworzyli nową budkę z nimi
Tyler:Halooo

Tak to byl on. Szybko odpisałam i schowałam telefon do torebki.
           
                                                Aurelia:
                                         Dzisiaj nie za
                                         bardzo mogę.

Tyler: No proszę 🙏

Wyjęłam znowu telefon. Odpisałam szybkie "Widzimy się w parku za 10 minut" I go schowałam.

Sweet Or BitterWhere stories live. Discover now