- Jeśli tak będziesz kopał, to trafimy do Azkabanu, zanim zakopiemy ciało.
Szybciej przebierał łopatą, wykopując coraz większy dół.
Kobieta rozejrzała się dookoła, wiedząc, że i tak nikt tu nie przyjdzie. Byli w zbyt mało atrakcyjnej turystycznie części New Forest, aby spotkali kogokolwiek. Jednak chciała mieć już to za sobą, zanim mogły nią dopaść wyrzuty sumienia.
Mężczyzna oparł łopatę o najbliższe drzewo i otarł pot z czoła. Złapał za prawdopodobne nogi ofiary, a kobieta za barki.
- Kurwa, jakie to ciężkie.
- Grzechy mają swoją wagę.
- Dlaczego nie możemy po prostu użyć różdżek? - zapytał mężczyzna, idąc tyłem.
- Dla szacunku.
- Pierdolę Twój szacunek.
Po odliczeniu do trzech wrzucili zwłoki w zielonym worku do wykopanego dołu. Przez chwilę jej głowa bawiła się z nią, wmawiając jej, że ciało wciąż się porusza. Miała ochotę wbić jeszcze jeden nóż w serce ofiary, aby mieć pewność, że nie żyje.
Oparła głowę na jego ramieniu. Patrzyli przez dłuższą chwilę na to, czego dokonali.
- Chcesz o tym porozmawiać? - zapytał, pocierając jej ramię.
- Chcę to dokończyć.
[ MISTI TRENGSEN ]
[ THEODORE NOTT ]