Prolog

18 3 2
                                    

Był ciepły majowy dzień, na niebie nie było prawie żadnej chmury, niektórzy byli w szkołach, inni w pracy a jeszcze, inni w swoich domach i zajmowali się swoimi pasjami. Do tych ostatnich należał Klaus Mikaelson który zaszył się w swojej pracowni i malował kolejny obraz. Nikt nie podejrzewał że tego dnia nad Mistic Falls zawisną czarne chmury, które zwiastowały to co się stanie. Do pracowni swojego młodszego brata wbiegł Elijah.
- Bracie coś się stało że zaszczyciłeś mnie swą obecnością ? - zapytał zły blondyn
- Niklausie pamiętasz może sabat który kiedyś wytępiłeś do ostatniego członka? - Gdy blondyn kiwnął głową na znak potwierdzenia brunet kontynuował dalej - okazuje się że jednak się pomyliłeś i nie zabiłeś wszystkich członków w mieście ma pojawić się jedna z nich. Bardzo potężna czarownica Sabatu róży do tego ich przywódczyni.
Hybryda kiedy to usłyszała wypuściła z rąk pędzel który złożył upadł na podłogę co zaalarmowało pozostałych domowników. Do pracowni blondyna wbiegli Kol i Rebekah którzy podsłuchiwali rozmowę starszych braci.
- O co chodzi Nik czemu tak zareagowałeś na wspomnienie o tym sabacie? - spytała Rebekah
- To sabat najpotężniejszych czarownic jakie widział ten świat a ich przywódczynią jest słynna łyżwiarka figurowa Verena Taylor- Klaus westchnął przypominając sobie dziewczynę
- I ta właśnie dziewczyna jest jednym z naszych największych wrogów. Zamierza również przyjechać na jakiś czas do Mystic Falls. - wyjaśnił Elijah
- Ależ to niespodziewane Nik, czarownica której sabat zniszczyłeś teraz pragnie się na tobie zemścić. - stwierdziła sarkastycznie blondynka - Czyś ty oszalał, co ty sobie wtedy myślał?- Gdy mieszaniec nie odpowiadał jego siostra dopowiedziała - Powiedz mi bracie co ona takiego zrobiła, że postanowiłeś zgładzić ją i jej sabat?
- Byli zbyt potężni i nam zagrażali!  Powinniście być mi wdzięczni chciałem nas ochronić!
- Brawo bracie a już myślałem, że to ja jestem ten najgorszy. - podsumował do tej pory cichy Kol i poklepał brata po plecach dostał od niego gniewne spojrzenie.
Rodzina pierwotnych długo jeszcze rozmawiała o tym co się wydarzyło i o przybyciu łyżwiarki z mocami. Zastanawiali się co mają w tym wypadku zrobić by nie sprowadzić na siebie gniewu słynnej i bardzo potężnej czarownicy.

---------------------------------------------------------
Rozdzały będą się pojawiać raz na dwa tygodnie. Postacie z pamiętników wampirów nie należą do mnie.

Miłość bez szansy na pokójWhere stories live. Discover now