Nen Superstar-(Killua x Reader)

Rozdział 5-Nen Superstar Cz.3

Część trzecia:

Przesunęłaś się niewygodnie, gdy Killua owinął ramię wokół twojej talii i przyciągnął cię bliżej siebie, gdy próbowałaś się wyrwać.

Przykleiłaś na twarz sztuczny uśmiech i uśmiechnęłaś się do kamery. Pochylając się do Killui, wysyczałaś mu do ucha: "Nienawidzę cię".

Po tym, jak Killua ogłosił ŚWIATOWI, że jesteś jego fanką numer jeden, zostałaś zmuszona do spaceru z nim po parku.

"Fanki będą chciały cię zniszczyć", ostrzega z tym głupim uśmieszkiem, który chciałaś od razu uderzyć.

"Ale się boję!" prychasz.

"Cokolwiek, nie mów, że cię nie ostrzegałem - stwierdza, po czym robi krok do przodu, a ty stajesz do niego plecami.

"Jak ma się to udowodnić-" Potknęłaś się o stopę i poczułaś, jak upadasz do przodu. Masz zamknięte oczy i otwierasz je dopiero wtedy, gdy czujesz, że ten idiota cię łapie.

"Co ty mówisz?"

"Zamknij się."

...

Dosłownie chodził za tobą przez resztę dnia jak jakiś bezdomny szczeniak. Twoje prawe oko drgnęło w irytacji: "Nie masz gdzieś być?".

"Nieee."

"A co z twoim przyjacielem... Gon to był?

"Nadrabia zaległości ze swoim przyjacielem lisim niedźwiedziem i ciotką Mito. Wiesz, większość dziewczyn zabiłaby, żeby być na twoim miejscu."

"Co? Być śledzoną przez jakiegoś typa, który nie chce zejść mi z pleców, zabiłabym, żeby nie być w takiej sytuacji", zaśmiałaś się gorzko, w końcu paparazzi odeszli.

"Po prostu to przyznaj, lubisz mnie!"

 Przecierając oczy i zachowując się jak poprzednie fanki, naśladowałaś je. "Och, Killua, kocham cię! Ożeń się ze mną i miejmy trzynaścioro dzieci o imieniu Killua Jr." Wyciągnęłaś do niego język: "Poza tym nie miałabym fanek próbujących mnie zamordować, gdyby nie ty. Mogłeś po prostu pozwolić mi odejść z kawiarni i nic z tych rzeczy by się nie wydarzyło".

Wzruszył ramionami: "Cóż, szkoda dla ciebie".

Zacisnęłaś pięści i wyrzuciłaś je w powietrze z frustracji, próbując się wyrwać, a on złapał cię za nadgarstek. "Przestań! Puść mnie, potworze z obsesją na punkcie słodyczy!" Uderzyłaś nieuszkodzonym nadgarstkiem w jego klatkę piersiową.

"A może dam ci autograf, fanie numer jeden? Parsknął, a ty spojrzałaś na niego z przerażeniem.

"ZAMKNIJ SIĘ!"

Pięć minut później...

Dosłownie waliłaś głową w drzewo, ludzie przechodzili obok, sapiąc i szepcząc.

"Uh, (Y/N), ludzie patrzą-"

"Dlaczego. Nie. Ty. Zostaw. mnie. Samą?"

Dziesięć minut później...

Dźgnęłaś go w klatkę piersiową, krzycząc "DLACZEGO?!".

Piętnaście minut później...

 Dosłownie czułaś, że jesteś na skraju płaczu. Utknęłaś z tym idiotą, który nie zostawiłby cię w spokoju, fanki chciały cię zabić, paparazzi cię denerwowali i czy wspomniałaś, że nienawidziłaś Killua Zoldycka?

"Chodźmy na koktajl mleczny!"

Natychmiast otrząsnęłaś się z depresji, nieświadomie złapałaś go za nadgarstek i rzuciłaś się do najbliższej restauracji, uśmiechając się od ucha do ucha.

Killua zachichotał. Ona jest interesująca....

...

"Widzieliśmy was dzisiaj dużo w swoim towarzystwie, więc musimy zadać największe jak dotąd pytanie od wszystkich umierających fanów: jaki jest wasz związek ze sobą?"

Ci faceci śledzili nas przez cały dzień?! Myślisz ze złością

Podnosząc frytkę i biorąc łyk koktajlu mlecznego, odpowiadasz tępo: "Nie przestanie mnie śledzić i chciałabym, żeby umarł w...".

"(Y/N) jest moją dziewczyną."

Rozszerzając oczy, wypluwasz: "C-CO?!". Ok, to "fan numer jeden" już było złe, ale jeśli ogłoszono cię jego dziewczyną, będziesz musiała zostać u jego boku. Wiedziałaś na pewno, że jeśli z nim "zerwiesz", paparazzi będą cię bombardować, a dziewczyny będą na ciebie polować.

"No i proszę, to oficjalne, (Y/N) jest dziewczyną Killua-".

 O CHOLERA NIE!

"NIE JESTEM! Praktycznie krzyczysz. Reporter patrzy zdezorientowany na Killuę, który podnosi kciuk do góry.

"Wciąż jest trochę nieśmiała. Nie chce, aby opinia publiczna wiedziała, że spotyka się z Killuą Zoldyckiem". Uśmiecha się szyderczo, a reporter kiwa głową.

"To oficjalne. (Y/N) jest dziewczyną Killua!"

" CZEKAJ..."

Kamera wyłącza się. Wielokrotnie uderzasz głową w stół.

"Dlaczego. Czy. Życie. Nienawidzi. mnie?"

"Czy autograf sprawiłby, że byłoby lepiej?"

"ZAMKNIJ SIĘ!!!"