▬▬▬▬▬▬▬▬
“traitor.”
▬▬▬▬▬▬▬▬OTWIERAM OCZY, czując ucisk na swoich nadgarstkach. Spoglądam w ich kierunku i dziwię się, widząc metalowe łańcuchy na nich. Rozglądam się po otoczeniu, w jakim jestem, a jedyne co udaje mi się zlokalizować to Isla i Athena.
Wciąż leżały na plecach, ale tylko jedna z nich miała otwarte oczy. Poruszam się, próbuje wstać. Łańcuchy mnie wstrzymują, dlatego zaciskam szczękę i ciągnę dłonie w swoim kierunku, z całej siły napierając na swoją klatkę piersiową, aby uwolnić się z pętli.
- Athena? - Pytam bezpiecznie, oddychając z ulgą, gdy nastolatka odwraca obolałą głowę w moim kierunku.
Moje oczy przyzwyczajały się do mroku, jaki nas otaczał. Dwudziesty sierpnia zleciał prawie za szybko, a my wciąż miałyśmy do załatwienia jedną sprawę. Gdy łańcuch z brzękiem upada na ruiny, na jakich leżałyśmy, szybko podbiegam do bogini mądrości i pomagam jej wstać. Udaje mi się uporać z metalem, przez co w podskokach znajduję się przy wciąż nieprzytomnej Isli.
- Odradzałabym. - Usłyszałyśmy z oddali, rozglądając się dookoła, próbowałam zlokalizować źródło dźwięku. Kobieca sylwetka wyłoniła się z ciemności. - Będę jej potrzebować.
- Nie rozumiem - marszczę brwi, po czym z wyrzutem patrzę na kobietę. - Kim ty tak właściwie jesteś?
- Nie wspomniała wam? Och, strasznie nieuprzejme z jej strony. - Krótki śmiech rozbrzmiał w przestrzeni, odbijając się o ruiny budynku. Z gracją stawiała kolejne kroki, wyłaniając się z cienia. Jej krótkie blond włosy, ledwo sięgające za uszy, były idealnie ułożone. - Nazywam się Morana, a wy...jesteście w kole śmierci.
Mroczne postacie zaczęły pojawiać się po każdej stronie, na którą spojrzeliśmy. Było ich kilkudziesięciu, trzymali długie katany w swoich dłoniach i wykonywali synchroniczne ruchy.
CZYTASZ
# 𝐀𝐓𝐋𝐀𝐍𝐓𝐈𝐒. pietro maximoff !! polska wersja .ᐟ
FanfictionATLANTIS | mcu ❪avengers❫ pietro maximoff 💌 x fem! oc there's nothing that i wouldn't do for her, she's my mother.