przebieralnia

16.3K 53 23
                                    

Jest wtorek. Stwierdzilam że to idealny dzień na zakupy. Zjadłam śniadanie, kawe wypiję w galerii. Teraz czas na outfit. Zakładam baggy jeans, top czarny z dlugim rekawem oraz czarna bluzę, robie lekki makijaż składajacy sie z korektora, pudru, różu, tuszu do rzes, mydelka do brwi i błyszczyka.

Ogarnieta wychodze z mieszkania zjeżdżam na parking, i wyjeżdzając podłączam telefon z autem włączajac Travisa.

Po dojechaniu do galerii zaczynam od hard rock cafe i kawy karmelowej oraz czegos słodkiego. Ide wraz z kawą do pierwszego sklepu poszukujac bluz topów czy jeansów. Znalazłam dwie pary spodni dwie bluzy i kilka topów ide do przymierzalni wszytsko pasuje wiec ide do kasy i płacę. Ide do kolejnego sklepu w tamtym minęła mi godzina przez co jest juz 13. Wchodze jeszcze do kilku sklepów znajdujac jakies pojedyncze rzeczy odnosze wiec wszystko do auta i wracam do sklepu z bielizną.

Znalazlam pare staników, majtek i kilka gorsetów. Idę więc do przymierzalni majtki, staniki pasuja wiec czas na gorsety ale zanim je zdazylam przymierzyć ktos wszedl mi do przymierzalni wiec szybko sie zakrywam.

-Przepraszam- mowi meski glos

-Nic sie nie stalo- mowiąc to patrze w oczy przystojnego faceta.

-Piekna jesteś- gdy to powiedział poczułam gorąc na policzkach.

-Dziekuje- usmiecham sie pewnie bo mam szansę.

-Moze pokazesz mi co chcialaś kupić- mówi mężczyzna usmiechajac sie zadziornie.- Znaczy co?

-A zasłuzyłeś??- pytam wiedzac ze złapalam go w sieć jak rybak swoje rybki.

-No nie wiem- podchodzi dajac mi buziaka- Teraz zaslużylem?- pyta

-Sądze ze tak- usmiechajac zaczynam sciągac stanik i zaczynam poakzywac gorset.- nie wiem czy nie jest za mały- udaje ze sie zastanawiam- Chyba troche za bardzo cycki mi sie wylewaja? Co sadzisz?

- nie jest idealny- odpowiada patrząc sie w moje cycki.

-Pomozesz mi go zdjać?- pytam usmiechając sie zalotnie

-Chętnie- staje za mną i zaczyna rozwiazywać.

Obracając sie zaczynam mówić:
-Co powiesz na małe co nie co??- mówiąc to oplatam rekoma jego szyje i usmiecham sie zalotnie.

-to chyba jest odpowiedź- odpowiada dajac mi klapsa. Zostawil tam rece i zaczyna mnie calować.

Rękoma zaczynam sunąc po jego ciele zaczynajac od szyji kończąc na klanrze od paska którw zaczynam odpinać

-szybka jestes- mowi

-a dalbys rade wytrzymac 30 minut- odpowiadam smiejac sie bo znam ofpowiedź. Zaczynam sciskac jego penisa przez bokserki.

-zobaczymy jak sie postarasz- mowiac to daje mi buziaka. Schodze na kolana wyciagam penisa z bokserek.

-jaki duży- mówię oblizujac wargi i biorac sie do roboty.

-caly twoj- łapie mnie za glowe i dociska moja głowę.

Po chwili robienia loda dochodzi wiec wstaje i odwracajac sie do niego tylem mowię

-no to co kochanie pora sie wziac do roboty?- sciagam majtki i wypinam sie do niego.

-ooo tak- mowi po czym wkłada do końca.

-szybciej- jeczę, gdy to powiedzialam lapie mnie w talii i zaczyna szybko i mocno wkladac.

-blagam kochanie zaraz dojdę- jecze coraz glosniej nie bojac sie ze ktos nas uslyszy. Zaczyna szybciej wkładać oraz podduszać sprawiajac mi coraz większa przyjemnosc. Dochodzę, porusza sie jeszcze chwile po czym on dochodzi. Wychdzi ze mnie po czym to on schodzi na kolana zaczynając wylizywac sperme z mojego srodka.- blagam druga runda tu i trzecia u mnie- mowie skladajac pocalunek na jego wargach, przy okazji smakujac naszego połaczenia.

Bierze mnie szybko i bez wiekszej dokladnisci skrzwiajac nam tym przyjemnosć. Poddusza mnie i zakrywa mi usta żebym byla ciszej.

-dobra- klade reke na lechtaczce.zaczynam ja masowac wiedzac ze po pierwszej rundzie nie wytzymam za dlugo. Po chwili dochodzimy. - ide zaplacic za zakupy i widzimy sie na parkingu.

Hot Shots 18+Where stories live. Discover now