~2~

128 3 3
                                    

Pov Akari
Rozkoszowałam się chwilą spędzaną z nauczycielką to było takie ahh~ miałam teraz ochotę poczuć jej palce w sobie, jak penetruje palcami lub językiem moje wnętrza aż robi mi się gorąco gdy tylko o tym myśle. Usłyszałam drwiący, krótki i bezczelny śmiech. Elizabeth. Zrobiła mi i mojej ukochanej zdjęcie.. załamię się.
—teraz wszyscy się dowiedzą jaką mamy nią nauczycielkę uwodzicielkę! Ha! Dopiero pani doszła a już będą musieli panią zwolnić! — mówiła przez okrutny śmiech i wyszła z sali. Uh.. idiotka. Nigdy jej nie lubiłam bo zawsze stawiała opory.. teraz na pewno nie mogę być z Nigami bo gdy się o tym dowie dyrektor to ją zwolni czego nie chcę.. nie chce żeby prze ze mnie straciła źródło dochodu.
— Przepraszam.. to moja wina.. prze ze mnie może pani stracić pracę..— powiedziałam cichym i przybitym głosem.. chciałam czegoś więcej.. nawet na to liczyłam.. jednak ja vs mój pech, to zawsze pech zwycięża.. żałosne.
— Nie przejmuj się słodziaku, nic się nie stanie a jak już to trudno, wyleją mnie — Powiedziała starsza, zaskoczyło mnie jej dobre nastawienie do tej sytuacji, ale nawet jeśli chciałaby się tego wyprzeć to są kamery.. i to zdjęcie.. bezsens. Gdy Nigami zobaczyła mój smutek, przytuliła mnie do siebie a moja głowa wylądowała na jej piersiach.. były takie miękkie i przyjemne pod głową a jej objęcie było tak cudowne, tak miłe.. brakowało mi czegoś takiego. Wtuliłam się w nauczycielkę owijając ręce wokół jej biustu, i tak sobie stałam, dla mnie ta chwila mogłaby się nie kończyć nigdy jednak. Zadzwonił dzwonek na lekcje.. musiałam na nie iść, nie chce.. chce być teraz z nią! Ale wiem, że nie mogę.. jeśli dostanę spóźnienie tata spuści mi ostre manto w domu. Nigami przestała mnie przytulać i wyciągnęła karteczkę, zapisała na niej swój numer jak i prywatnego i służbowego FB, na mojej twarzy pojawił się uśmiech gdy ta wręczyła mi karteczkę i delikatnego buziaka w czoło.
— Muszę już iść.. do zobaczenia — odparłam a ona chwile po mnie
— Do zobaczenia słodziaku — znów powiedziała do mnie słodziaku.. uroczo.. skierowałam się w stronę klasy gdzie odbywały się moje lekcje. Jak szłam po korytarzu ludzie wytykali mnie palcami.. jak codzień zresztą, każdy myśli ze jestem lesbijką bo niby się tak ubieram, a to nie prawda, że ubieram się jak lesbijka! Nie da się tak ubrać! Nią się jest a nie można się w nią ubrać! Cicho westchnęłam i weszłam do klasy w której spędzę 7 godzin mojego cennego czasu. Lekcje tak mijały a ja tylko w głowie miałam Nigami, przez ten czas zdałam sobie sprawę, że naprawdę się zakochałam. Poczułam motylki w moim brzuchu na samą tą myśl.. jak i na wiele innych myśli zresztą też, w mojej głowie była teraz burza dużych i dość erotycznych myśli.. nigdy o nikim w ten sposób nie myślałam. Dosłownie rozpływałam się na lekcjach a każdy się na mnie dziwnie patrzył.. banda debili, potrafią tylko się nad ludźmi znęcać HA TFU. Dobiegł koniec lekcji a ja poszłam do szatni, już chciałam stąd wyjść jednak ktoś mi nie pozwolił, był to Noa, osoba która lubi klepać mnie w dupe. Świetnie, już chyba wolałabym innego niż akurat go. Ten bez żadnego słowa przycisnął mnie do ściany dosłownie na środku wejścia-wyjścia szkoły. Chłopa zaczął mnie namiętnie całować i wpychać język w moje gardło, nie chciałam tego. Wierciłam się, próbowałam go odepchnąć ale byłam za słaba niego.. w pewnej chwili przypomniało mi się, że mogę go ugryźć. Zrobiłam to i to dość mocno, on odrazu się oderwał z łapał za szczękę
— Jeszcze się policzymy mała suko! Będziesz tego żałować i przepraszać na kolanach! — wrzasnął w moją stronę, a na moich policzkach widniały pierwsze łzy. W idealnym momencie zjawiła się moja zbawiciela.. pani Nigami..

Pov Nigami
— Co to są za krzyki? Co tu się dzieje? — zapytałam choć wszystko widziałam, jak można być takim bezczelnym gnojem i robić takie rzeczy w wieku 17 lat, to nie podstawówka ani gimnazjum, to już liceum gdzie powinni być bardziej myślący ludzie.
— O-on m-mnie molestuje C-c-codziennie jak w-wchodzę do s-szkoły albo r-robi to co T-teraz— powiedziała roztrzęsiono Akari. Oj nie, nie, nie, nie będziesz mi molestował Akarisi, nie pozwolę ci na to i już o to zadbam abyś nic jej nie zrobił. Podeszłam do Akari i „zasłoniłam" ją swoim ciałem aby ten chłopak nie mógł na nią patrzeć
— Posłuchaj, to co robisz jest karygodnym zachowaniem dla 17 latka, uprzedzam cię, że kara za ten wyczyn cię nie ominie— rzekłam poważnie jednak chłopak się tym nie przejął ale jeszcze zobaczymy kto wygra. Nagle poczułam delikatne rączki które mnie obejmują, była to oczywiście moja mała Akarisia.
— Chodźmy stąd.. proszę..— wyszeptała, kiwnęłam głową i  poszłam trzymając rękę na jej plecach do swojego auta, czarne, duże i z daleka widać ze drogie. Wpuściłam ją tam pierwszą a sama wsiadłam na miejsce kierowcy.
— Odwiozę cię do domu tylko powiedz mi gdzie mieszkasz — odparłam a Akari się nad tym zastanowiła, jakby mi nie ufała? Albo nie chciała wracać do domu.
— [adres] - um.. a chciałaby pani do mnie wejść..? Rodzice i tak są w delegacji.. — powiedziała młodsza a ja pogłaskałam jej urocze udo
— W sumie to czemu nie, i tak nie mam żadnych planów wiec z chęcią wpadnę  do ciebie —

Pov Akari
Uśmiechnęłam się i położyłam rękę na jej ręku dając jej znak aby nie zabierała ręki. Podobało mi się to. Po kilku minutach dojechaliśmy do mojego domu, wyszłam z auta i potuptałam do drzwi aby je otworzyć, dziewczyna szła ciągle za mną. Czy to dziwne, że nam ją kilka godzin a już zapraszam ją do siebie? Może troszkę ale kogo to obchodzi? No nikogo.
— To um.. witaj w moim domu, rozgość się, usiądź. Chcesz coś do picia? Jedzenia? Czy masz ochotę na coś innego? — zapytałam patrząc na jej cudną twarz..
— Mam ochotę na ciebie~— powiedziała łapiąc mnie w pasie a ja spaliłam ostrego buraka.. nie wiedziałam czy mówi na poważnie czy tez i nie.. potencjalnie byłby to mój pierwszy raz.. chciałam tego.. chciałabym aby to ona była pierwszą osobą z którą się prześpię.. niepewnie zbliżyłam twarz do jej twarzy i ją pocałowałam

Gdy moja uczennica stała się moją księżniczką|GL|18+|Where stories live. Discover now