▬▬▬▬▬▬▬▬
“keep it, for me.”
▬▬▬▬▬▬▬▬
USŁANE POORUNAMI RÓŻOWE NIEBO, zapierało dech w piersi. Gęsia skórka formowała się na całym ciele, gdy piorun uderzający w ziemię, ukazał nic innego, jak czystą tęczę na niebie, w tym dokładnym miejscu.
Widok ten był nie z tej ziemi, owszem wyładowania atmosferyczne były czymś normalnym, ale nigdy nie widziałam jeszcze tak szybkiej reakcji, jaką było uformowanie się tęczy w tym dokładnie miejscu.
Zaczerpnęłam kilka porządnych wdechów, mając złudną nadzieję, że moje łomoczące o żebra serce się uspokoi.
- Freya? - zapytała Isla, przekręcając głowę w jej kierunku. Zrobiłam to samo, aby przysłuchać się ich rozmowie i nie wyjść na bezobojętną.
Dziewczyna nie odpowiedziała, ale jej oczy skierowane były na nasze twarze, co wskazywało na to, że słuchała.
- Interesujesz się opowieściami, prawda. I mitologią, był to twój ulubiony przedmiot w szkole. - Wyjaśniła, szybko złapałam jej aluzje, nawet jeśli żadnej nie było.
Chciała się dowiedzieć, co pisali o mojej matce.
- No tak, byłam w tym wyśmienita.
Mówiła prawdę, tego nie można było jej odebrać.
- W jaki sposób mitologia opisuję Idalie? - Zapytałam bezpośrednio, obie spojrzały w moim kierunku.
Freya chwilowo zawiesza na mnie wzrok, aby po chwili wyczarować ulubioną książkę w swoich rękach. Zaczęła szperać w poszukiwaniu konkretnej bogini.
Z jej ust wystawał kawałek języka, co wyglądało uroczo w jej wykonaniu.
- Mam! Idalia bogini miłości, snów i tęsknoty. Zdradzona przez Asgard, a dokładniej samego Odyna i wydalona z pięknej krainy. - Wymieniłam porozumiewawcze spojrzenie z rudowłosą nastolatką, która zaglądała przez ramię brunetce.
YOU ARE READING
# 𝐀𝐓𝐋𝐀𝐍𝐓𝐈𝐒. pietro maximoff !! polska wersja .ᐟ
FanfictionATLANTIS | mcu ❪avengers❫ pietro maximoff 💌 x fem! oc there's nothing that i wouldn't do for her, she's my mother.