*2

4.2K 270 8
                                    

Tydzień później

Po wydarzeniach z ostatnich dni nie chciałam odezwać się ani słowem do mojej matki. Gdy ta coś proponowała, ja od razu odmawiałam, ignorowałam lub nie zwracając uwagi na to jak ją denerwuje swoim zachowaniem- szłam do swojego pokoju. Chciałabym mieć przy sobie kogoś, kto pomagałby mi w takich momentach, przytulał i mówił, że będzie lepiej. Najzwyczajniej w świecie nie chciałam być sama. Tęsknie za Niallem. Szkoda, że nie mógł wyjechać ze mną do Londynu. Mam nadzieję, że w ciągu tych 3 lat, kiedy nie będziemy się widywać nie zapomni o mnie. Chciałabym mieć tą pewność. Chciałabym by był tu ze mną. U mojego boku. Chciałabym by opowiadał te swoje dowcipy, które nie zawsze są śmieszne. Chciałabym by zatrzymał mnie w swoich ramionach, tak jak zawsze to robił kiedy płakałam. No ale cóż.. Jest moim przyjacielem i nie zawsze będzie przy mnie.

Siedziałam w swoim pokoju pod ciepłą kołdrą, gdy mój telefon zawibrował. Nie chciałam z nikim rozmawiać, a tym bardziej nie miałam siły by tej osobie odpisać. Jednak po kilku chwilach postanowiłam odblokować telefon i sprawdzić, kto dobijał się do mnie o czwartej nad ranem. Jednak to co zobaczyłam lekko mnie zdziwiło. Od dawna nie używana przeze mnie aplikacja Kik dała o sobie znać. Z zaciekawieniem spojrzałam kto napisał. Może to Niall? Z taką nadzieją sprawdziłam aplikacje, jednak szybko się przeliczyłam.

Luke96: Hej mała, jak dzień minął?

me: Przepraszam, znamy się?

Luke96: Ty mnie nie, ale ja Ciebie tak.

me: Skąd?

Luke96: Wszystko w swoim czasie, księżniczko.

me: Nie nazywaj mnie tak. A poza tym, nie mam zamiaru pisać z jakimś 40-letnim mężczyzną, który tylko zwabia do siebie niewinne dziewczynki, tylko po to, by je wykorzystać. Sorki, nie idę na ten układ.

Luke96: Masz bujną wyobraźnie, księżniczko, podoba mi się to. Niestety, ale muszę Ci powiedzieć, że nie masz racji. Jestem tylko 18 letnim chłopakiem, za którym szaleją miliony dziewczyn. W tym oczywiście Ty, Rosie.

me: Chwila skąd znasz moje imie? Kim ty jesteś? Czego chcesz? Mam się bać? Dlaczego akurat ja?

Luke96: Łoo. Zwolnij, koteczku. Wszystko w swoim czasie.

me: Nie ważne. Czego chcesz? Jestem zmęczona.

Luke96: Ciebie, kochanie. Ciebie.

Po tych słowach, które przeczytałam, nie byłam w stanie zasnąć. Bałam się, że ktoś może tu przyjść i coś mi zrobić. Niall, gdzie jesteś? Boję się.

----------------

No i jest rozdział drugi!
przepraszam za błędy i inne niedociągnięcia :)

serdecznie pozdrawiam Girl_Almighty_37 :*

Kik | L.HWhere stories live. Discover now