Prolog

20 0 0
                                        

       Słysząc budzik otworzyłam oczy i od razu  wstałam z łóżka. Był to dość interesujący dzień. Miałam iść do nowej szkoły. Wydarzenia z zeszłego roku  wpłynęły na decyzję, że nie zamierzałam kontynuować nauki w tamtej szkole, a to liceum wyglądało na porządne i przede wszystkim wysoko stało w rankingu poziomu nauczani.Teraz muszę naprawdę skupić się na nauce jeśli chcę wygrać konkurs z angielskiego na wycieczkę do Turcji. Będę chodzić do najlepszej szkoły w tym kraju,a  to dla mnie życiowa szansa.

    -Aurora! Skarbie spóźnisz się do szkoły

    Usłyszałam krzyk mojej cioci

    -Zaraz schodzę! Odpowiedziałam w pośpiechu.
Ubrałam się w szarą dość krótką bluzę i czarne dresowe spodnie, założyłam  swoją biżuterię i zeszłam na śniadanie.

    -Hejka! Przywitałam się.

    -Cześć Kochanie, jak się spało?
Rozmawiałyśmy sobe przy jedzeniu śniadania, gdy zeszli moi dwaj bracia Milo i Cornelius. Akurat wychodziłam z kuchni, więc przywitałam ich i poszłam umyć zęby, twarz i uczesać włosy.
Gdy byłam już gotowa to pożegnałam się z ciocią i wyszłam.
W głowie miałam natłok myśli. Byłam zestresowana, ale zarazem podekscytowana. Nie wiedziałam czego mogę się spodziewać w nowym miejscu. Jacy będą nauczyciele i koleżanki i koledzy.

    Po 20 minutach przyjechał mój autobus gdy do niego wsiadłam bałam się że ktoś usiądzie obok mnie więc usiadłam na jednoosobowym krześle popijając kawę i słuchając muzyki. Moi bracia zawsze szli ze mną,ale dzisiaj nie mogli. W końcu dotarłam do szkoły, wyrzuciłam papierowy kubek i schowałam słuchawki.
Wchodząc do szatni zauważyłam grupkę dziewczyn więc rozebrałam się i podeszłam do nich.

    -hej, jestem tu nowa z której jesteście klasy?

    -nowa?- zapytała ładna, wysoka blondynka.
Dziewczyna zmierzyła mnie wzrokiem

    -jak masz na imię?- zapytała jakby i  tak ją to nie interesowało

    -Aurora.

    -Aurora Wilson!?

    -dokładnie- odpowiedziałam zaskoczona, że zna moje nazwisko.
Blondynka i reszta dziewczyn odwróciły się ode mnie i odeszły szepcząc sobie coś na ucho.
Widać było bijącą zazdrość i poirytowanie. Nie do końca wiedzialam o co jej chodzi. Miałam nadzieję że już więcej jej nie spotkam.Jednak jak się później okazało było dokładnie na odwrót.

    Weszłam do klasy. Każdy patrzał na mnie.

    -to jest Aurora .Bądźcie dla niej mili. Usiądź sobie tam,gdzie jest wolne miejsce.

    Jakbym miała wybór, było tylko jedno wolne miejsce obok chłopaka. Wyglądał na miłego.

    -hej, Aurora tak?

    -tak, a ty jak masz na imię?
Dlaczego ze mną gada, w starej szkole nikt że mną nie rozmawiał

    -jestem Chase

    -miło mi cię poznać

    -mnie również

(Kilka słów od autorki)
*to moja pierwsza książka i dostaje małą pomóc od bliskich jak ją poprawić, mam nadzieje, że książka będzie dość dobra*

Memory To StarsWhere stories live. Discover now