Ofelia Williams?

12.1K 290 106
                                    

OFELIA

Nie pamiętam kiedy ostatni raz się tak naprawdę wyspałam, brak jakichkolwiek koszmarów to jest to czego potrzebował mój organizm.
Powoli zwlekłam się z miękkiego materaca i zeszłam na dół. Przy wyspie kuchennej zastałam matkę, zauważyłam że kobieta czytała jakąś gazetę. Nalałam do czajnika wody i wstawiłam żeby się zagotował, w między czasie zaczęłam się za przygotowywanie śniadania, z jednej z szafek wyjęłam płatki owsiane a z lodówki mleko. Gdy przygotowałam swoją owsiankę usiadłam na przeciwko ciemnowłosej i zaczęłam spożywać swój posiłek.

- Wiesz że oczekuje od ciebie idealnych ocen, prawda? - Usłyszałam jej głos, spojrzałam na nią spod rzęs i przewróciłam oczami, nie racząc jej odpowiedzią. - Gdy się o coś pytam, oczekuje odpowiedzi.

- Tak wiem czego ode mnie oczekujesz. -  Potwierdziłam.

Już ani razu nie usłyszałam jej denerwującego głosu, gdy usłyszałam piszczenie czajnika podeszłam do niego i zalałam herbatę wodą. Zanim jednak wróciłam do pokoju wzięłam miskę i schowałam ją do zmywarki.

Weszłam do pokoju, usiadłam przy biurku z jednej szuflady wyjęłam kosmetyczkę. Wysypałam całą jej zawartość, niewielkie lusterko postawiłam w idealnym dla siebie miejscu. Gdy wszystko wokół mnie było gotowe, zaczęłam nakładać na swoją twarz produkty, nie był to wymagający makijaż.
Gdy po trzydziestu minutach byłam już w pełni gotowa do wyjścia, przed wyjściem z pokoju zgarnęłam plecak i zeszłam na dół. W przedpokoju zauważyłam Andersa który ubierał właśnie swoje
buty.

- Nie mam całego poranka, jeżeli mam cię zawieść to się zbieraj i za chwile widzę cię w aucie. - Powiedział ostro po czym wyszedł z domu trzaskając drzwiami.

Przewróciłam oczami założyłam buty i wyszłam.
Na podjeździe stał czarny mercedes w którym siedział Andres, weszłam do pojazdu trzaskając drzwiami. Widziałam jak mężczyzna spiorunował mnie wzrokiem jednak nie zrobiłam sobie nic z tego. Przez całą drogę do nowej szkoły nie odezwałam się ani słowem.

Gdy dojechaliśmy na miejsce szybko wyszłam z auta i skierowałam się do wejścia budynku. Właśnie stałam przed wielkim kilku piętrowym budynkiem, którego ściany ozdabiają wiele okien, gdy weszłam do środka od razu poczułam na sobie wzrok nieznanych mi ludzi. Zadarłam wysoko głowę i rozejrzałam się po wnętrzu zastanawiając się w którą stronę mam pójść. Zanim zdążyłam cokolwiek zrobić podszedł do mnie wyższy ode mnie mężczyzna w
garniturze.

- Dzień dobry, Ofelia Williams? - Zapytał uprzejmie, pokiwałam twierdząco głową - Proszę za mną. - Facet zaczął iść w nieznanym mi kierunku a ja
ruszyłam za nim.

Całą drogę czułam na sobie wypalający wzrok uczniów, jednak nie zwracałam na nich uwagi gdy przeszliśmy przez framugę drzwi zdążyłam jedynie zauważyć napis których na nich widniał ,, Gabinet Dyrektora " Ochroniarz zostawił mnie w pomieszczeniu i wyszedł.

Przy biurku siedział mężczyzna. Poprosił mnie abym usiadła na jednym z dwóch krzeseł tak też zrobiłam, na początku zaczął mi przedstawiać regulamin i inne istotne rzeczy które przydadzą mi się w dalszej nauce, w tej szkole.

- Dobrze to wszystko ode mnie, teraz poczekajmy proszę na jedną uczennicę z wymiany. - Poprosił, przez chwilę siedzieliśmy w ciszy, jednak gdy usłyszałam otwieranie drzwi obróciłam głowę w ich
stronę.

Stał tam ten sam facet który kilka minut temu tak samo przyprowadził mnie w to samo miejsce. Tym razem stała za nim jakaś brunetka, dyrektor poprosił dziewczynę aby usiadła ku mojego boku więc tak też zrobiła.

- Witaj Dahlio. - Przywitał się z dziewczyną. - Z racji że jesteśmy już w komplecie to na samym początku chciałbym przekazać wam kluczyki do szafek. - Powiedział i podał mi jak i brunetce klucze. - W środku znajdziecie laptop który będzie wam potrzebny do nauki, jak i plecaki z identyfikatorami. Jak pewnie zauważyłyście w naszej placówce nie ma wymogu noszenia mundurku jednak chcemy aby każdy uczeń nosił taki sam plecak. - Gdy skończył swój monolog razem z dziewczyną wyszłyśmy z jego gabinetu.

Bleeding Heart [ PREMIERA 07.08.2024! ]Where stories live. Discover now