Prolog

1 0 0
                                    

-Leo, pośpiesz się, zaraz wyjeżdżamy! - głos dobiegł do młodego chłopaka budząc go od razu. Co prawda był cichy, ale nie na tyle, żeby nie wyrwać go ze snu.

-Ile mam czasu? - krzyknął w stronę drzwi do jego pokoju.

-Piętnaście minut, ale masz być przy drzwiach za pięć! - czarnowłosy niechętnie poniósł się z wygodnego łóżka. Stanął, łapiąc się komody obok. Zawroty głowy ustały, a chłopak powoli podszedł do dużej, białej meblościanki.

Otworzył największe drzwi i wyciągnął fioletowe skarpetki, jasnofioletową bluzkę na krótki rękaw z wąskim, trójkątnym dekoltem i luźne, czarne spodenki sięgające mu od kolan. Wyciągnięte ubrania były jedynymi w szafie. Wszystkie inne rzeczy z jednego pokoju zostały już dawno wywiezione do nowego domu przez firmę przeprowadzkową.

Czarnowłosy ubrał się, związał swoje sięgające już łopatek włosy w luźny kucyk z tyłu głowy i zabrał telefon z łóżka, chowając go od razu do tylnej kieszeni spodni. Wyszedł z pokoju i skierował się w stronę schodów.

Drogę zagrodził mu biało-brązowy, puchaty kot.

-Milo, potknę się przez ciebie - powiedział żartobliwie, kucając przy zwierzaku. Ten zamruczał ocierając się o kolano właściciela. Chłopak wziął futrzaka na ręce i ruszył w dół schodów. Milo jedynie wtulił się w ramię trzymającej go osoby.

-Leo, w końcu. Daj mu jeść i będziemy wyjeżdżać - powiedział wysoki, brązowowłosy mężczyzna podchodzą do niższego, głaszcząc puchatego kota.

-Jasne, a my będziemy coś jeść? - zaśmiał się czarnowłosy stawiając zwierzę na podłodze i podchodząc do blatu, na którym stała miska i puszka z jedzeniem dla Milo.

-Zajedziemy gdzieś po drodze - odpowiedział szybko mężczyzna w garniturze wychodząc z kuchni.

Leo otworzył puszkę i wsypał jej zawartość do różowej, plastikowej miski. Postawił naczynie na posadzce. Zwierzę od razu zabrało się do jedzenia, na co chłopak zaśmiał się lekko. Przypomniał sobie o zostawionym w pokoju plecaku. Szybko po niego wrócił, pakując do niego jeszcze ładowarkę, zeszyt i mały piórnik. Zbiegł po schodach na dół, by umyć i spakować miski kota.

Wszedł do kuchni akurat w momencie, kiedy zwierzę skończyło jeść i miałknęło wesoło na właściciela. Czarnowłosy spakował już wszysko, co potrzebne. Nałożył swoje szare buty, a następnie zapiął szelki Milo i oboje byli już gotowi do wyjścia.

Biało-brązowy kot wychodził z właścicielem na spacery od kąd był małym kociakiem. Zawsze chodzi przy nodze chłopaka, nie ważne czy ma zapiętą smycz, czy nie. Tym razem jednak było inaczej.

Przeprowadzali się. Wszyscy trzej. Opuszczali swój rodzinny dom, żeby przenieść się do innego stanu. Decyzja ta zapadła kiedy Leo dowiedział się o swoim bracie bliźniaku.

Ojciec nie ukrywał przed chłopakiem, że był adoptowany. Od razu, kiedy ten nauczył się logicznie łączyć fakty, opiekun zdardził mu prawdę. Zdziwił się, kiedy ten podszedł do tego, jakby dowiedział się, że krasnoludki nie mieszkają w studniach, a skrzaty nie siedzą na końcu tęczy na garncu złota. Najzwyczajniej w świecie wzruszył ramionami i stwierdził, że go to nie obchodzi.

Jednak wszysko zmieniło się, kiedy czarnowłosy dostał list z ośrodka adopcyjnego. Dostał adres swojego brata bliźniaka.

Po schodach zszedł mężczyzna w garniturze. Patrząc na zegarek klasnął w dłonie.

-No, pora wyjeżdżać, masz wszystko?

-Potrzebne rzeczy mam tutaj - powiedział podnosząc wyżej plecak, który trzymał w dłoni. - Na tylnym siedzeniu w samochodzie są rzeczy Milo, dwie duże butelki z wodą, apteczka, twój laptop i transporter na wszelki wypadek. Reszta jest już w bagażniku. Milo i ja jesteśmy już gotowi do drogi! - podsumował entuzjastycznym okrzykiem, na co kot stojący przy jego nodze miałknął patrzac na fioletową smycz, wiszącą na wieszaku przy wejściu do kuchni. - Zapomniałbym, smycz. Dziękuję Milo - chłopak uśmiechnął się, szybko zabierając smycz i zapinając ją na czarnych szelkach kota. - Mam tylko nadzieję, że Liam nie ma psa.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Sep 01, 2023 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

|[You Never Know What's About to Happen]|Where stories live. Discover now