Prolog

21 4 0
                                    


- Jesteś gotowa? - zapytała, gdy za dwie minuty miałam się pojawić na lodzie.

- Jak zawsze mamo. - odparłam nieco mniej entuzjastycznie i posłałam jest krzywy uśmiech.

To nie tak, że nie lubiłam jeździć na łyżwach. Kochałam to robić, jak zaczynałam, ale gdy w wieku 13 lat wzięłam dla zabawy udział w zawodach i je wygrałam moja mama stwierdziła, że to już nie tylko zabawa i kazała mi brać wszystko na poważnie. 

Od tamtego pierwszego konkursu minęły 2 lata dziś, kiedy miałam wygrać kolejne zawody czułam, że to nie jest miejsce dla mnie, ale nie mogłam jej zawieść i odpuścić po tym wszystkim co dla mnie poświeciła. Szkoda tylko ze nie widziała, ile ja poświęcałam się w tym. Prawie nie zaliczyłam roku szkolnego, bo wiecznie miałam treningi pod jej okiem.

- Uśmiechnij się trochę musisz dobrze wyglądać przy Ivanie.

Wymusiłam uśmiech i już ruszyłam w stronę lodowiska. Kiedyś bardzo się stresowałam jak miałam na nie wyjść, ale dziś stresuje się tylko tym, żeby po kolejnym występie cieszyć się sukcesem a nie wysłuchiwać mojej mamy, jak mówi mi co złego zrobiłam i ze przyniosłam jej wstyd. Nawet po wygranej nie szczędziła sobie komentarzy.

-Widziałaś gdzieś Ivana?  

-Pewnie się rozgrzewa i zaraz do ciebie dołączy.

Kiedy para która znajdowała się na lodowisku zakończyła swój występ i wszyscy obdarzyli ja ogromnymi brawami założyłam maskę, z która miałam wyjechać na lodowisko. Lecz to co usłyszałam kompletnie mnie rozbiło.

- Wygląda na to, że mamy mała zmianę planów i najpierw wystąpią - urwał jeden z jury jakby nie dowierzał w to co miał zaraz powiedzieć – Diana Feler i Ivan Goost? - dodał bardziej pytająco.

-Że co? - spojrzałam na lodowisko, wyjechali nawet na mnie nie spojrzał a wiedział ze tam stoję i patrzę na nich z szeroko otwartymi oczami.

-Co on wyprawia? - zapytała moja mama patrząc to na mnie a to na lodowisko.

Po chwili zaczęła grać muzyka ponownie zamarłam, to była nasza piosenka i już tylko mogłam się domyślać co będzie dalej. Przedstawili układ, który my ćwiczyliśmy od ponad czterech miesięcy przez cztery razy w tygodniu. Nie mogłam uwierzyć ze mój Ivan, z którym przyjaźnie się od ośmiu lat właśnie mnie zdradził i na dodatek z moim odwiecznym rywalem. Uciekłam nie mogłam na nich patrzeć. Potem dowiedziałam się, że wygrali. Zniszczył mnie tylko nie wiem, dlaczego.  

Jedna chwilaWhere stories live. Discover now