1.

30 6 0
                                    

Był już ranek, wybijała 5 rano. Co zadziwiające nie spałem. Za oknem padał duży deszcz i było pochmurno, a żarty o psiej pogodzie dla mnie już niebyły śmieszne. Na dolę było słychać krzyki moich rodziców. Znów to samo. Kłócą się o mnie. Czasem, ale rzadko o Regulusa. Nienawidzę ojca już matka jest lepsza. Naglę drzwi mojego pokoju się gwałtownie otworzyły i wbiegł mój brat. Ojciec mu zakazuje przychodzić do mnie, ale on przychodzi kiedy on nie patrzy. Jeszcze był młody nie rozumiał niczego. Nie zdawał sobie sprawy, że ojciec nie mówi prawdy. Mój brat usiadł na moim łóżku i odezwał się:

- Myślałem że śpisz. Rodzice znowu się kłócą. Ojciec rzucił w mamę szklanką.

- Nieśpię od godziny. Widzieli cię jak tu idziesz? - spytałem się podchodząc w jego stronę.

- Nie wiem. Bałem się i niepatrzyłem. Przepraszam. - opowiedział ze smutno.

- Reggie nie przepraszaj mnie. Nic się nie stało. - powiedziałem i przytuliłem go.

Do pokoju naglę wszedł ojciec. Był wkurzony od razu odepchnął Regulusa odemnie. Znów wina jest moja. On wyjął różdżkę i wycelował we mnie. Przez mego ojca usta przeszło zaklęcie, o którym bym nie myślał. W moją stronę poleciało mocne: Crucio. Uczucie jakby piętnaście noży dźgnęło mnie klatkę piersiową. Osunęłem się z łóżka. Naglę na górę wbiegła po schodach matka. Kiedy zobaczyła co się dzieje wnerwiona rzuciła się na ojca.

- Orionie w tym domu niebędę tolerować rzucania klątw na moich synach z mojego łona. Dlatego przestań. - warknęła.

- Walburgo nie będziesz mnie pouczać. Nigdy.

- A właśnie będę ty- wyjdź!

W końcu wyszedł, a matka podbiegła do nas sprawdzając czy wszystko jest dobrze. Ale już dawno nie jest dobrze. Dzieje się to samo od dawna, ale wcześniej nie dostałem crucio. Gdy nikt niepatrzy wylewam z swoich oczu łzy. Zawsze mówię, że jest wszystko w porządku, ale to tylko moje słodkie kłamstwa. Kiedy patrzę na mojego brata jest mi go żal. Mam nadzieję, że kiedyś zrozumię. Zrozumię czemu nienawidzę tu wracać. Siedząc tutaj myślę, aby uciec lub najgorzej zakończyć to wszystko. Z przemyśleń przerwał mnie krzyk mamy, która zawołała skrzata, który przyniósł nam śniadanie. Ten skrzat mnie nigdy nielubiał. Wstałem leniwie i zacząłem pakować resztę rzeczy, bo kto normalny dzień wcześniej wszystko pakuję i tak zawsze czegoś nie wezmę. Dalej mnie wszystko bolało, a z oczu poleciało kilka kropel łez. Reggie poszedł do swojego pokoju po bagaż. Kiedy moim zdaniem było wszystko wyszedłem z pokoju i poszedłem do przedpokoju. Skrzywiłem się jak zobaczyłem nogę trola i głowę skrzata. Przedpokój był w barwach czarno zielonych i były srebne wieszaki. Po lewej stronie była szafka na buty. Wyciągnąłem szybko swoje glany z półki. Byłem gotowy prawie. Teraz musiałem czekać na brata i matkę. Po chwili zeszli na dół. Matka miała założony płaszcz i brat też.

- Syriusz załóż coś na siebie. Jesteśmy w Anglii, a nie na wakacjach w Brazylii. Potem nie mów, że chory jesteś, a ja mówiłam. Ty zawsze swoje. - surowo powiedziała w moją stronę.

Przewróciłem oczami i zabrałem płaszcz z wieszaka. Swoje przy długie włosy związałem w kitkę. Matka złapała nas za ramię i teleportowaliśmy się na peron 9 i 3/4. Gdy się tam pojawiliśmy zobaczyłem mnóstwo ludzi. Większość osób żegnało się z bliskimi i biegło do pociągu, aby zająć dobre miejsca. Jako pierwszego zobaczyłem Remusa, który żegnał się z swoją mamą. Cieszyłem się, że go widzę sam niewiem czemu. Zmienił się od momentu, kiedy go ostatnio widziałem. Wsumię to były pierwsze wakacje, gdzie się z nimi niespotkałem.
Chciałem podejść do niego, ale było by to głupie bo przez całe wolne się nie odzywałem. Jedyne co zrobiłem pożegnałem się z matką i z bratem udałem się do pociągu. Miałem ochotę udać się do przedziału huncwotów, ale w końcu to zrobiłem. Był pusty, ale było dużo czasu, a ja po prostu się położyłem. Szczerze od razu zasnąłem i pewnie jakby ktoś wszedł uznałby mnie za umarłego.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 13, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Cigarette smoked // WolfstarOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz