29

2.8K 85 13
                                    

Szlam sobie spokojnie po korytarzu szkolnym w stronę szafek gdzie czekali na mnie znajomi. Gdy byłam juz blisko nagle ktoś złapał mnie dość mocno za nadgarstek i pociągnął do sali. Okazało się ze był to Kuba który wyglądał strasznie.
- Czego chcesz !?- powiedziałam zaniepokojona
- nic tak tylko chciałem się napatrzeć i może coś jeszcze
- mówiłam ci juz spadaj - chciałam otworzyć drzwi jednak chłopak je trzymał - wypuść mnie !
- nie ma nic za darmo - uśmiechnął się
- nic za darmo powiadasz ? - popatrzyłam się na niego a ten się tylko głupio uśmiechał - no to mam coś dla ciebie - przywaliłam mu w twarz a ten szybko oparł się o ścianę. Wybiegłam i szybko przytuliłam się do mojego chłopaka. Był on w lekkim szoku ale po chwili udało mu się coś powiedzieć.
- wszystko dobrze ?
- Nie , Kuba mnie zamknął w sali do chemii i chciał mi coś zrobić
- jak ja go znajdę - już szykował się żeby iść go szukać ale go zatrzymałam
- spokojnie dostał w ryj
- moja dziewczyna - objął mnie ramieniem
- nie chce wam przeszkadzać - powiedziała Ania -znów jesteście razem prawda ?- spojrzeliśmy na siebie i w tym samym momencie powiedzieliśmy
- Tak , Nie
- to tak czy nie ?
- tak po prostu twój brat ma jakieś zaburzenia
- nie no chyba nie zauważyłam - zaśmiała się
- no to gratuluje - powiedział Pedro
- dzięki - zaczęłam ale przeszkodził mi dzwonek
- no to pa pa - powiedziała Ania całując chłopaka
- Boże zachowujesz się jak byś miała go zobaczyć dopiero za kilka dni - marudził Pablo

Weszliśmy do sali i usiadłam pod oknem. Ania przez chwile kłóciła się z bratem kto ze mną usiądzie ale stwierdziła ze jak będzie sama to posłucha muzyki. Chłopak wiec szybko rzucił się na krzesło obok mnie i usiadł. Wyciągnęliśmy wszystkie potrzebę rzeczy i zaczęliśmy zapisywać wszystko co dyktuje nauczyciel. Po około piętnastu minutach dostaliśmy karty pracy które mieliśmy wykonać w parach w domu. Dla mnie to nie był problem ale dla Ani tak. Trafiła ona na Elene. Próbowaliśmy ją jakoś pocieszyć ale nic nie dało rady. Pod koniec lekcji nauczyciel powiedział nam z czego możemy korzystać i spakowaliśmy się. Była to nasza ostatnia lekcja wiec każdy chciał już iść do domu.

Gdy zadzwonił dzwonek szybko zaczęłam kierować się w stronę wyjścia z budynku gdzie zauważyłam ze czeka na mnie mój tata. Było to dla mnie dziwne ponieważ nigdy po mnie nie przyjeżdżał.
- cześć tato - powiedziałam wsiadając do samochodu
- gdzie Pablo ? - zapytał zaniepokojony
- serio interesujesz się nim bardziej niż mną, ale jeszcze nie wyszedł , musiał załatwić coś - gdy to powiedziałam zobaczyłam jak chłopak wychodzi z szkoły z podbitym okiem. Szybko wybiegłam z samochodu i go przytuliłam.
- co ty zrobiłeś !? - mówiłam cała zestresowana
- nic takiego - po tych słowach ze szkoły wyszedł Kuba z rozciętym łukiem brwiowym - no dobra może trochę porozmawialiśmy i chciałem go zapoznać z rogiem ławki
- co ty sobie kurwa myślałeś wiesz ze on może to gdzieś zgłosić
- ale on chciał ci coś zrobić
- rozumiem ze mnie chcesz chronić i uwielbiam to w tobie ale nie możesz poświęcać się w taki sposób , a teraz chodź do samochodu
Wsiedliśmy i pewien czas jechaliśmy w ciszy.

Dojechaliśmy do domu a ja poszłam z chłopakiem do mojego pokoju. Szybko się położyłam a brunet zrobił to samo.
- Paulina pobawimy się ? - zapytał mój brat wchodząc do pokoju z piłką
- Szymon nie mam czasu - mruknęłam - jestem zmęczona
- no ok - powiedział wychładza
- Czekaj ja mogę się z tobą pobawić - powiedział chłopak siadając - może zagramy w piłkę , niestety twoja siostra nie może wiec my pójdziemy na dwór a ona odpocznie
- no dobra - powiedział mój brat i wyszli na dwór . Ja dość szybko zasnęłam ponieważ byłam zmęczona wszystkim.

Po około pół godzinnej drzemce obudziły mnie krzyki chłopaków z podwórka. Zeszłam do nich i zobaczyłam jak dobrze razem spędzają czas. Gdy mój brat mnie zobaczył od razu do mnie podbiegł
- może Pablo do nas częściej przychodzić ?- ja spojrzałam na ich dwójek i powiedziałam jeszcze zasypanym głosem
- oczywiście ze tak a dzisiaj nawet zostaje na noc wiec jutro może tez uda wam się zagrać przed jego meczem
- Jakim meczem ?
- zobaczysz w telewizji - rozczochralam mu włosy i podeszłam do bruneta - jak tam oko ?
- trochę boli ale może być
- chcesz okład ?
- nie trzeba i tak już nic nie pomoże
- czy ja wiem - mruknelam i usiadłam na fotelu

Akurat ja ~Pablo Gavira~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz