4

5.6K 94 2
                                    

             Wstałam około 6 rano wiec miałam jeszcze dużo czasu do rozpoczęcia lekcji. Wywlekłam się z łóżka i poszłam się ogarniać.
Zajęło mi to godzinę wiec jeszcze miałam trochę czasu. Zeszłam na dół na śniadanie.
- Co będziesz jadła?- zapytała mama
- płatki
- może coś bardziej pożywnego
- nie jestem głodna
- no dobra to zjedz już chociaż to
- mhm
- wszystko okey? Ostatnio jesteś jakaś nieobecna
- wszystko gra - wcale tak nie było czułam się okropnie. Ciagle myślałam o słowach Ani. Nie dawały mi spokoju
- napewno ?
- tak - spojrzałam na zegarek -o już chyba muszę wychodzić - powiedziałam i wyszłam

                     W szkole nie było lepiej. Nie wiedziałam co się w okół mnie dzieje, za każdym razem gdy ktoś coś mówił nie słuchałam go.
- Paulina napewno nie chcesz iść po lekcjach do mnie - to były jedyne słowa które do mnie dotarły
- Boże sorki zamyśliłam się , tak mogę wpaść
- to dobrze , myślałam ze cię coś opentało - zaśmiała się
- nie spokojnie- po tych słowach zadzwonił dzwonek i poszłyśmy na lekcje.

                      Był to wf. Pan zaproponował grę w piłkę nożna. Już miałam serdecznie dosyć. Gdy zaczęli wybierać drużyny chciałam usiąść na ławce ale jednak mi przeszkodzili.
- Paulina ?- powiedziała jakaś dziewczyna- będziesz z nami w drużynie
- jasne - powiedziałam i ustawiłam się koło nich.
Po chwili było słychać gwizdek nauczyciela.
- do naszej grupy dochodzą chłopcy , mam nadzieje ze wam to nie przeszkadza- w tym momencie myślałam ze nie wytrzymje.
- to tak wasza trójka do drożyny czerwonych a wasza do niebieskich- powiedział
- o Boże dziewczyny patrzcie kto z nami jest- jakieś dziewczyny mówiły o brunecie który szedł w naszą stronę
- Weźcie mnie stąd - powiedziała Ania
- Chyba jesteśmy w jednej drużynie - powiedział chłopak
- wiesz co my już musimy iść źle się czuje a Ania musi mnie zaprowadzić do pielęgniarki
- ja mogę cię zaprowadzić - zaproponował
- Nie ze mną idzie Ania - złapałam dziewczynę za rękę i wyszłyśmy

                 Gdy wyszłyśmy z sali poczułam ulgę.
- Boże co za kretyn - powiedziała dziewczyna
- czego on nie zrozumiał
- i po co podchodził - dodała dziewczyna
- BOŻE ZAPOMNIAŁAM - krzyknęłam
- co się stało ?
- nie mogę się dzisiaj spotkać
- Hm?
- robie dzisiaj coś innego przepraszam
- nie no spoko - powiedziała dziewczyna
- to co wracamy ?
- ta
Wróciłyśmy na sale i usiadłyśmy na ławce obserwując jak reszta klasy gra w piłkę.
- Nie wierze ze go tak potraktowałaś - powiedziała jedna z dziewczyn ale ja ją zignorowałam .

                     Po lekcjach zaczęłam się dość szybko zbierać ale ktoś mnie zatrzymał.
- Czemu jesteś dla mnie taka niemiła ?- zapytał chłopak a ja byłam lekko zdezorientowana
- nie wiem o czym mówisz
- nie udawaj głupiej , wczoraj przyszła do ciebie Ania  nagadała ci coś o mnie ?
- nie
- serio !?
- nie będę się powtarzać - powiedziałam i zaczęłam kierować się w stronę domu

Akurat ja ~Pablo Gavira~Hikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin