Rozdział 1

15 1 0
                                    

Kolejny nudny dzień nudnego życia. Christine jako nastolatka przeżyła i wciąż przeżywa bardzo wiele. Matka zmarła kiedy Christine miała sześć lat od tamtej pory jej ojciec jest pijakiem i nie zwraca uwagi na córkę. Dziewczyna jest zafascynowana książkami-najbardziej lubi jednak Akademię Dobra i Zła. Niedawno najpopularniejsza dziewczyna w szkole,a odkąd poszła do liceum,wszyscy traktują ją jak popychadło. Wraca do domu zrozpaczona i zniszczona do cna,do szpiku kości. Jedyną jej ucieczką jest dziwna szkoła, nie z tego świata co jest jedyną odskocznią nastolatki. Połowę jej szafek zajmują rysunki uczniów Akademii.
Nagle,gdy wchodzi do jej pokoju ojciec.
-Znowu te gówna?
- Mnie traktujesz jak jeszcze większe gówno. Zły Dyrektor Akademii byłby lepszym ojcem od ciebie -odparowala Christine.
-Nie tym tonem do mnie. Masz mnie szanować.
-Szacunek to zasada wzajemna. Ty nie szanujesz mnie, ja nie szanuję ciebie.
To jest dobra cecha Christine. Potrafi odparować cios i robi to mądrze. Kiedy ojciec wyszedł, dziewczyna wraca do swoich teorii.
Już dawno przestała chodzić do szkoły - nie ma ochoty na obgadywanie ze strony innych dziewczyn.
Żałowała,że jej brat jest tak daleko - Tyler zawsze był w stanie obronić ją przed ojcem,ale także zająć się jak powinien dobry starszy brat. Ale rok temu Tyler skończył szkołę i był zmuszony wyjechać na studia. Wtedy coś zawibrowało obok Christine - to on! To Tyler!
- Tyle?
- Christie? Wszystko w porządku?
- Nic nie jest w porządku. Słowo ojciec chyba wszystko wyjaśnia.
- Znowu on. Nie potrafi się tobą nawet normalnie zająć - w głosie brata dziewczyną słyszy nie tylko frustrację,ale także bezsilność.
- Przykro mi Christie Wybacz że jestem tak daleko.
Tyler jeszcze bardziej niż Christine jest Akademią Dobra i Zła. Zawsze marzył że się w niej znajdzie.Nie potrafiąc znieść zachowania ojca, stał się dla niej jak jej drugi ojciec.
Christine się rozłącza po długiej rozmowie z bratem,po czym wybucha płaczem. Ma dość swojego życia, żyje wyłącznie dla brata.
Wraca do rysunków - właśnie rysuje Agatę i Tedrosa razem. Jej ulubiony ship z książki.
Dokładnie wtedy pojawiło się światło - jasne i mroczne zarazem. Po chwili światło zniknęło a na środku stały 4 osoby. Pierwszy był wysokim blondynem o niebieskich oczach. Przy jego boku spoczywał miecz. Drugi z chłopców miał czarne włosy, podejrzliwie patrzące oczy i widać było że dużo czasu spędza na siłowni. Pierwsza dziewczyna miała czarne, krótko obcięte włosy a wplątane w nie było delikatna biała korona. Druga z dziewczyn miała blond włosy i zielone oczy. Christine wiedziała kto to jest.
Przed nią stali książę Tedros, jego księżniczka Agata,Sofia oraz Hort.


Hejka!!! Fajnie że to czytacie. Ponieważ nie chcialabym zostać uznana za plagiatorkę (jeżeli coś takiego istnieje) powiem tak-jest to mój oryginalny pomysł,trochę bazowany na Akademii Dobra i Zła

Akademia moim drugim domem Donde viven las historias. Descúbrelo ahora