5. Czując się bezpiecznie

Comincia dall'inizio
                                    

Po co?

No właśnie po nic.

- Theo ? zapytała cicho.

- Tak?

- ...

Poważnie? Znowu to samo.

Kolejne słowa, ściszały się co raz bardziej.

Aż w końcu została tylko cisza.

***

Przez następne kilka dni, czułem obecność wszystkich, którzy przy mnie byli.

Oprócz jej.

Coś się jej stało ?

A może to ty coś znów zepsułeś jak zwykle ?

Nie, to nie możliwe. Powiedziała przecież, że kocha  cię.

Myśli toczyły jak zwykle wojnę, nie dając mi wytchnienia. Każda inna była jeszcze gorsza.

Nic nie wiedziałem. Czy może została ranna i również jest nie przytomna ? Czy to moja wina?

KURWA

Mam dosyć, jak bardzo chciałbym już się obudzić z tego koszmaru, zobaczyć co z nią.

A co jeśli znów zawiodłeś? Tak samo jak z Gabrielle i ona właśnie leży martwa, bo nie zdążyłeś jej ochronić ?

Błagam dość.

Natłok myśli na szczęście przerwał czyiś głos.

To nie był, ten który zazwyczaj słyszałem.

Był inny..

- Nate ? - zaczeła dziewczyna.

Niemożliwe..

Victoria ?

- Nate jestem tu ...

Mówiąc to wyczułem, jak chwyciła mnie za dłoń.

Znam tą malutką rączkę w porównaniu do mojej. Wiele razy jej dotykałem, czułem jej delikatną skórę i ciepło, które od niej biło.

To Victoria.. Czyli nie zrobiłem niczego złego.

Po tej myśli doznałem dziwną... ulgę ?

Nie mam pojęcia.

Ale to nie miało teraz znaczenia, bo ona jest ze mną.

Moja Clark...

- Nie mam bladego pojęcia czy mnie słyszysz, ale jestem tutaj i nigdzie się nie wybieram - powiedziała łamiącym się głosem - Proszę cię, wręcz błagam obudź się, potrzebujemy cię, ja cię potrzebuję - załkała- nie wyobrażam sobie mojego życia bez ciebie.

Moje serce pękało z każdym jej słowem. Nienawidzę kiedy Clark płacze, za bardzo to boli.

A w szczególności teraz jak nic nie potrafię zrobić. Gdybym mógł przytuliłbym ją i powtarzał, że wszystko będzie dobrze.

Zrobiłbym dosłownie wszyściusieńko aby przestała płakać.

- Nate, ja kocham cię. - powiedziała tak cicho, że ktoś kto stał dalej na pewno tego nie usłyszał.

Wystarczyły tylko cztery pierdolone słowa z jej ust, aby wszystkie moje wątpliwości odeszły niepowracalnie.

I abym walczył dalej, o to aby jak najszybciej się wybudzić.

Kocha mnie..

Boże jak ja dla niej przepadłem..

I ani trochę tego nie żałuję.

Together to HellDove le storie prendono vita. Scoprilo ora