Z drzewa zeskoczyła dziewczynka wyglądała może na 8 lat, miała jasne włosy do ramion, szare oczy i piegi na całej twarzy.
-cześć jestem Robin, córka Iris-
-że kogo?-
-Iris, Grecka bogini tęczy- odpowiedziała dziewczynka z uśmiechem i poszła za drzewo
-no chodź Alex-
-po co?- odpowiedział jakiś głos, chłopak to na pewno. Stawiam że mniej więcej w wieku Robin.
Robin wróciła z za drzewa ciągnąc za rękę chłopaka był troche wyższy od niej, ale o wiele chudszy. Wręcz wygłodzony, miał ciemne średnio długie włosy, miał niebieskie oczy i nosił okulary.
-no jestem Alex, syn Apolla-powiedział niechętnie.
-co tu się dzieje? Przecież Apollo i Iris to bogowie greccy-
-no tak- odparła Nysa i po chwili dodała.
-A ja jestem córką Ateny-
-to ja kim niby jestem?- ja już sama tego nie rozumiem.
-ja wiem, ale to twoja matka musi cię uznać- odpowiedziała Nysa, a ja zaczęłam się zastanawiać i analizować bogów greckich, ale mój charakter nie pasował do żadnego z nich, jedynie do Aresa ale moim boskim rodzicem jest matka, nie ojciec.
Zaprowadzili mnie do obozu i zabrali do domku Hermesa, boga złodziei i podróżników. Bo nie wiedzieli kto jest moją matką.
Właśnie chodzę sobie po obozie i z daleka słyszę jakieś głosy.
-Alex, powiedziałam coś- to zdecydowanie była Robin.
-A ja powiedziałem że nie- po głosie stawiam że był to Alex.
-idziesz i koniec- upierała się Robin.
-gdzie ma iść?- spytałam podchodząc bliżej.
-do lekarza-
-ze mną wszystko w porządku- upierał się Alex.
YOU ARE READING
kim ja właściwie jestem?
幻想Piętnastoletnia Grace której ojciec zmarł gdy miała 9 lat dowiaduje się prawdy o sobie a właściwie o swojej matce. Co będzie dalej? Jeśli lubisz książki oparte na mitologii greckiej ta powinna ci się spodobać