Rozdział II

35 4 3
                                    

-no dobra więc co teraz i gdzie my jesteśmy?-
Właściwie ciekawiło mnie gdzie jesteśmy i chciałam się rozejrzeć, ale chyba wolałam wracać do domu.
-nie wiem, ale przecież możemy się rozejrzeć- zaproponowała Nysa
-oszalałaś, a co jak się zgubimy?-
Nie słuchając co do niej mówię Nysa pociągła mnie gdzieś w głąb lasu.
-czy ty wiesz jak stąd wyjść?- spytałam zaniepokojona.
-nie, a po co? Pochodzimy po lesie-odpowiedziała Nysa z entuzjazmem którego nie rozumiałam.
-ja nigdzie nie idę, jedynie do domu-
Poszłam w stronę szafy, ale nie było tam wyjścia zupełnie jakby zniknęło.
-no widzisz chyba stąd nie wyjdziemy- oznajmiła Nysą zadowolona bo wiedziała że postawiła na swoim w pewnym sensie.
-no dobra chodź do tego lasu- niechętnie weszłam do lasu a Nysa za mną.
Szłyśmy przez las obie nie za bardzo wiedząc gdzie właściwie mamy iść.
-no i co mądralo? Zgubiłyśmy się w szafie, w dodatku nie da się stąd wyjść-
-nie dramatyzuj Grace może się czegoś dowiemy-
-w sumie może racja dobra choćmy, może kogoś znajdziemy-
Nie byłam do końca dobrze nastawiona, ale może Nysa ma rację.
Idąc dalej usłyszałyśmy że coś porusza się na drzewie.

______________________________________

Tak wiem, że krótkie ale po prostu łatwiej mi pisać krótkie rozdziały i zrobić ich więcej. Jak wam się podoba?

kim ja właściwie jestem? Where stories live. Discover now