1

2.7K 114 4
                                    

Kończył się właśnie język angielski w moim cudownym gimnazjum gdy nagle do sali wpadł mój brat. Sam nie zwracając uwagi na wzrok moich znajomych który spoczął na nim zaczął mnie pakować.
-Panie Collins, przepraszam, ale co pan wyprawia?- zapytała nauczycielka tak samo oszołomiona jak ja.
-Em już została wypisana ze szkoły. Wyprowadzamy się i za 20 minut mamy samolot.-posłał mi tylko spojrzenie mówiące "Wyjaśnię ci później".
Po kilku minutach siedziałam w samochodzie Sama.
-No więc?- nie mogłam czekać dłużej.
-Pamiętasz Colea, Erica, Justina i Asha?- ruszyliśmy z piskiem opon.
-Tak i co z nimi?- nie rozumiałam porównania.
-Była strzelanka. Nie żyją.- powiedział to z zadziwiającą łatwością.- Polują na nas. Nie na nich.
-Nas? Czy to ma związek z rodzicami?- na samo wspomnienie ciał matki i ojca na schodach domu robiło mi się źle.
-Prawdopodobnie. Em.. z nikim się nie zaprzyjaźniaj OK?- mówił poważnie, ale dobrze wiedział że nigdy nie miałam przyjaciół.
-OK.

Mój Brat.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz