Następnego dnia czekałam na odwiedziny Crisa. Poszłam się przejść po szpitalu , pod pretekstem wyjścia do toalety.
Wyszłam z sali , udając się w stronę recepcji i zauważyłam bordowe trampki. To znaczy kogoś , kto miał te buty. Kojarzyłam je ze skate parku. To musiał być Cris. Przyspieszyłam i dostrzegłam chłopaka. Łza spływała mu po policzku .
- " Cris , co się dzieje ? " Zapytałam.
- " Ashley ? Co ty tu robisz ? Musisz odpoczywać . " Odpowiedział przerażony chłopak.
- " Co się stało , dlaczego płaczesz ? " Powtórzyłam pytanie dosiadając się do chłopaka.
- " Nic , naprawdę . Coś mi tylko wpadło do oka. " Tłumaczył się Cris.
Chwilę posiedzieliśmy w milczeniu. Potem zaproponował ,że odprowadzi mnie na salę .
- " Ile tu jeszcze zostaniesz ? " Zapytał z troską .
- " Nie wiem. Wyniki mają być dzisiaj . "
Usiadłam na łóżku , on obok mnie. Rozmawialiśmy długo , jeśli to można nazwać rozmową , że ja ciągle mówiłam a on słuchał. Zasnęłam z głową na kolanach Crisa.
- " Ashley , śpisz ? " Obudziła mnie mama.
Już leżałam na łóżku przykryta kołdrą. Zerknęłam na zegarek , była za dziesięć piętnasta.
- " Mam twoje wyniki. Możesz jutro wyjść. Przepraszam ale śpieszę się na drugą zmianę do pracy , pa córeczko. " Dodała wychodząc , minęła się w drzwiach z Kelly.
- " Hej , jak się czujesz ? " Zapytała przyjaciółka.
Rozmawiałyśmy o Crisie. Kelly powiedziała , że widziała go pod jakąś salą. Zastanawiałyśmy się co on tam robił , ale kiedy przypomniałam sobie , że jest wolontariuszem , stwierdziłyśmy , że pewnie do kogoś przyszedł.
Kelly dostała telefon . Musiała wrócić do domu zająć się młodszym rodzeństwem.
Zamknęłam oczy chcąc pomyśleć. Pielęgniarka uchyliła drzwi i oznajmiła , że musi przewietrzyć salę , muszę ją opuścić na jakiś czas. Wyszłam z sali , zobaczyłam Crisa jak opuszczał salę na drugim końcu korytarza. Nie zauważył mnie , wyszedł ze szpitala. Chcąc dowiedzieć się u kogo był , zajrzałam.
Na łóżku leżała dziewczynka. Miała długie blond włosy i duże niebieskie oczy.
- " Kim pani jest ? " Zapytała.
- " Ja , przepraszam pomyliłam salę. " Próbowałam się tłumaczyć.
Zamknęłam drzwi do sali. Postanowiłam jednak wrócić i zapytać o co chodzi .
- " Cześć , jestem przyjaciółką Crisa. " zaczęłam siadająć przy łóżku dziewczynki.
- " Cześć , ty jesteś ta Ashley ? " Zapytała.
- " Tak , skąd wiesz ? "
- " Cris przecież ciągle o tobie mówi. "
Uśmiechnęłam się mimowolnie. Dziewczynka uśmiechając się poprawiła włosy.
- " A ty skąd go znasz ? " zapytałam .
- " On jest dla mnie... " zaczęła mówić , lecz przerwał jej Cris wchodzący do sali.
- " Ashley ? Co ty tutaj robisz ? " Zapytał x przerażeniem.
Wyprowadził mnie z sali , po czym patrząc mi w oczy zaczął :
- " O czym rozmawiałaś z Kate ? "
- " O , Kate ładne imię , tak sobie rozmawiałyśmy. "
Cris usiadł na krześle pod ścianą. Popłynęła mu łza po policzku.
