Rozdział 5

75 3 0
                                    

Zapach świeżej kawy, masła i bekonu łaskocze go w nos, a burczący żołądek TK wyrywa go z niespokojnego snu. Leży na plecach, wpatrując się w sufit , ślininka cieknie mu i wzdycha, gdy przygniatają go wiadomości z zeszłej nocy. Utknął tutaj, dopóki nie skończy się burza śnieżna. Utknąłem tutaj z Carlosem. Wspaniały, piękny Carlos.

Carlos, który obściskiwał się z Alexem w dniu ślubu.

Jakie były pieprzone szanse, że wpadł tutaj na Carlosa? W szczerym polu w innym kraju? TK jęczy i naciąga poduszkę na głowę, bezskutecznie starając się zagłuszyć kuszący dymny aromat peklowanego boczku i obraz Alexa rzucającego się do Carlosa w kuchni sali weselnej. TK nie widział osoby, którą Alex pocałował wyraźnie, i nie trzymał się w pobliżu, aby dowiedzieć się, kim jest, gdy uciekał z przyjęcia, jego żołądek skręcał się ze złości i obrzydzenia.

Alex Silvester zawsze był pieprzonym oszustem i nawet coś tak święte jak małżeństwo nie może go naprawić. Okazuje się, że ludzie naprawdę się nie zmieniają. TK powinien ostrzec Carlosa, jakim typem mężczyzny jest Alex, ale Carlos zajmował się jego weselem i jeśli nie ma problemu z całowaniem mężczyzny w dniu jego ślubu, to zasługuje na to, co go czeka.

TK prycha i chwyta książkę ze stolika nocnego, otwiera ją na stronie z zakładką i próbuje czytać. Ale jego żołądek ma inne pomysły, ponieważ głośno narzeka, przypominając mu coraz głośniej za każdym razem, że szedł do łóżka wczoraj bez kolacji.

Do sypialni dobiegają kolejne apetyczne zapachy: jajka, masło, cynamon i gałka muszkatołowa. TK jęczy i naciąga kołdrę na głowę. Wolałby umrzeć z głodu, niż iść tam teraz i stawić czoła Carlosowi. Wyraz twarzy Carlosa był niewątpliwie zirytowany wiadomością, że TK utknie tutaj, dopóki burza nie przeminie, i dlaczego nie miałby być? Zaoferował TK pozostanie, pomimo żądania od brata pełnego zwrotu pieniędzy, a TK odrzucił mu to wszystko w twarz tylko dlatego, że nie mógł znieść faktu, że Carlos jest związany z Alexem.

To, z kim sypia Carlos, to nie sprawa TK. Niezależnie od tego, jak niewłaściwa jest cała sprawa, nie jest to jego miejsce do osądzania. Zachowywał się jak kompletna diva wypadająca do pokoju i teraz musi żyć z konsekwencjami swojej przesadnej reakcji. Jego skurcze żołądka sprawiają, że TK zwija się w kłębek, gdy próbuje powstrzymać bulgotanie i warczenie.

Tak pogrążony w nędzy wywołanej głodem, prawie myśli że przesłyszał się gdy rozległo sie pukanie do drzwi. Ściąga kołdrę o cal i przełyka ślinę, kiedy znowu słyszy pukanie. Carlos nic nie mówi, ale przy drzwiach sypialni rozlega się cichy łomot, po czym podłoga skrzypi od cofających się kroków. TK mruga w ciemności swojego kokonu z kołdry. Czy zostawił coś przy drzwiach?

TK ze znużeniem odkrywa prześcieradło i wstaje z łóżka. Otwiera drzwi z trzaskiem i znajduje na podłodze talerz zawalony francuskimi tostami. Widelec i nóż są schowane pod górą jedzenia. Nowa fala winy zalewa TK. Pochyla się i podnosi talerz, a jego niedawne postanowienie przejścia na weganizm schodzi na tylne siedzenie, gdy chrupie kawałek bekonu.

Połączenie słodyczy i słoności eksploduje na jego języku. Jest dymne, soczyste, gumiaste i chrupiące, a po prawie dwudziestu czterech godzinach niejedzenia jest absolutnie rajem. TK podnosi kolejny pasek bekonu i wpycha go do ust, przeżuwa i połyka, po czym wzdycha i zabiera talerz korytarzem.

Carlos siedzi przy stole obiadowym z talerzem z na wpół zjedzonym jedzeniem i telefonem w wolnej ręce. Bez zasięgu, TK może tylko założyć, że Carlos czyta książkę lub coś na swoim telefonie? Mięśnie jego szczęki poruszają się, gdy przeżuwa, a okulary opadają nisko na jego dumny nos. Jego loki są jeszcze bardziej niesforne po przespanej nocy, a zarost na twarzy dodaje mu domowego uroku, który przyspiesza bicie serca TK.

When Snow Falls, We Listen (Tłumaczenie) **TARLOS Kde žijí příběhy. Začni objevovat