Stres szkolny - niegroźny stworek w oczach dorosłych

3 2 0
                                    


Boże drogi, ile razy wpadłem ze szkoły do domu z bólem głowy, przemęczony, zestresowany, wypalony, obrażony na cały świat bez chęci do niczego. Wieczorami różnego typu dziwne i niewytłumaczalne objawy typu osłabienie, drżenie, nudności.Słyszeliście kiedyś o stresie szkolnym? Jak często czujecie się bezsilni i w sytuacji bez wyjścia przyprawianej jeszcze przez dorosłych słowami: "pójdziesz do pracy to zobaczysz", przykro mi moi drodzy poważni dorośli, byłem, widziałem, spędziłem tam miesiąc i mimo że nie była to płatna praktyka, oddałbym wszystko żeby tam wrócić, możliwe że trafiłem do dobrego zakładu, tego nie mnie oceniać. Żabki moje drogie, ja przez ten czas zmartwychwstałem. Głupio to brzmi bo przecież przez miesiąc wyręczałem za darmo doświadczonych pracowników i wiecie co? Jakoś nie poczułem "tego czegoś", o czym mówią wszyscy dorośli. Ba! Miałem nawet trochę szczęścia. Trafiłem na bardzo inteligentną kobietę, z otwartym umysłem, która szczerze mówiła: "Wiecie co? Ja się wam nie dziwię. Tutaj wszyscy tak narzekają na tę pracę, że jest beznadziejnie i wróciliby do szkoły, ja w życiu bym tam nie wróciła".


Takim krótkim, myślę że dobitnym wstępem chciałbym zacząć temat stresu szkolnego, absurdów które do niego doprowadzają i kilku opowiastek.


Czym jest stres szkolny? Myślę, że wszyscy znamy odpowiedź na to pytanie, bo doświadczamy lub doświadczaliśmy tego rodzaju stresu na co dzień. To nic innego jak stres powodowany przez różnego rodzaju sprawy związane ze szkołą np. problemy w nauce, mobbing szkolny, wygórowane wymagania nauczycieli i nas samych wobec siebie. Zapewne często gęsto zdarzają Wam się różne dziwaczne objawy w sytuacjach związanych ze szkołą. W moim przypadku to np. słabość, nudności, nagłe niewyjaśnione ataki paniki, rozdrażnienie, drżenie i uczucie wypalenia.


Dzień w dzień odpowiedzi ustne, kartkówki, sprawdziany, dokuczliwi znajomi czy nauczyciele, którzy wydawać by się mogło żywią się strachem uczniów.

Sytuacja z życia wzięta:

Zostało bardzo mało czasu do egzaminu zawodowego oczywiście nikt nie miał zamiaru odpuścić - pytania, kartkówki i sprawdziany były na porządku dziennym, ale sprawdzian (z przedmiotu humanistycznego) na dzień przed egzaminem był pomysłem wręcz idiotycznym, zwłaszcza że ocen mieliśmy wystarczająco dużo, powiedziałbym że za dużo. Poprosiliśmy wychowawcę, aby porozmawiał z nauczycielem, który postanowił, że napisanie tego sprawdzianu w takim terminie będzie w 100% korzystne.

Kolejnego dnia:

Nauczyciel: "Dlaczego skarżycie się na mnie do wychowawcy?

Uczennica: "Proszę Pana, mamy dzień po sprawdzianie egzamin zawodowy!"

Nauczyciel: "Pf, mi to ani ziębi, ani grzeje i tak nic wam nie będę przekładał, a do odpowiedzi będziecie przychodzić dopóki nie wystawię ocen końcowych."


Kojarzycie takie sytuacje? Fajnie prawda?

Tutaj pojawia się kolejna ważna cecha stresu szkolnego. Osoby, które zakończyły już edukację (obserwują wydarzenia "z zewnątrz") zazwyczaj będą twierdzić, że w tej sytuacji nie ma niczego stresującego, będzie im się nawet wydawała zabawna. Wszystko łączy się w piękny ciąg, przez inne postrzeganie stresu odczuwanego w szkole przez osoby, które już ją zakończyły, mamy zbyt mało wsparcia od tych którzy są dla nas najważniejsi, czyli od rodziny, rodziców przede wszystkim.

Mężczyzna lat 47 na FB: "My jak chodziliśmy do szkoły było dużo gorzej. Idźcie się uczyć gówniarze"

Tak? To Pan patrzy teraz.

"Z naszych badań, realizowanych w Warszawie, wynika, że odsetek 15-latków doświadczających problemów z psychiką, przejawiających się wewnętrznym napięciem, problemami z obniżoną z samooceną, obniżonym nastrojem, nadmiernym stresem i poczuciem dyskomfortu psychicznego sięga obecnie około 25 proc. W porównaniu ze stanem sprzed 20 lat oznacza to wzrost o 5 punktów procentowych" - dr hab. Krzysztof Ostaszewski

Jakie mogą być skutki takiego stresu?

- niska samoocena

- zaburzenia odżywiania

- agresja

- konflikty

- zaburzenia snu

- wycofanie życia społecznego

- poważne problemy psychiczne


Moi drodzy, oceny nie są święte, nie mają żadnego znaczenia, nie zamykajmy umysłów, nie zwracajmy uwagi na to jaką cyferkę w rubryczkę wstawi nam niewolnik podstawy programowej. Zwróćcie uwagę na prawdziwą wiedzę, nie tę pozorną, którą pokazujemy na sprawdzianach - "wykuję i zapomnę". Po latach takiej "edukacji" wyjdziecie ze szkoły bez niczego. Róbcie to co dla Was ważne, nie traktujcie nauki jak kary, nauczcie się tak żeby potrafić wytłumaczyć materiał komuś kto go totalnie nie zna, czyli zróbcie to czego nie potrafi większość Waszych nauczycieli, zrozumcie i zapamiętajcie. Nie zwracajcie uwagi na to ile czasu Wam to zajmie, czego innego nie zdążycie przez to zrobić, nie walczcie o czerwone paski na świadectwie, z doświadczenia wiem, że satysfakcja jest krótka, ale uszczerbek na zdrowiu mocny i długotrwały. Zadbajcie o higienę swojej pracy - nauki. Planujcie czas na odpoczynek i inne hobby niż matematyka, czy biologia. Róbcie wszystko żeby się nie przepracować, to bardzo ważne. Powodzenia!


Autor <3



You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: May 17, 2022 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Analiza codziennościWhere stories live. Discover now