[#1] Początek

7 1 0
                                    


W pokoju znajdowała się tylko gęsta ciemność,również zegar ktury można było ledwo zobaczyć.
Zegar wskazywał godzinę drugą w nocy,jednak w tym pomieszczeniu znajdowało się coś wyjątkowego.
Tak,nastoletni chłopiec przykuty łańcuchami to stolika.
Nagle coś otworzyło drzwi od pokoju,nie był to człowiek,jedyne co mógł zauważyć to długie czerwone szpony wsuwające mu pod drzwi miskę z ryżem lub z czymś podobnym.
Mężczyzna ledwo spojrzał swoimi zmęczonymi oczami na miskę,w jego oczach było widać jedynie złość i rozpacz.
Gdy powoli drzwi się zamykały nastolatek gwałtownie próbując wywolnić się z łańcuchów krzyknął do postaci,patrzącą na niego za szpary drzwi.
,,CO ZROBIŁEŚ....?!CO ZROBIŁEŚ Z MOJIM BRATEM?!''-krzyknął.
Na co postać mu nie odpowiedziała i zamknęła za sobą drzwi.
***
Pewnego słonecznego ranka dwójka dzieci z nastoletnią dziewczyną poszli do przedszkola.Gdy weszli do butynku nastolatka poczekała aż dwójka dzieci zmieni obuwie i przywitają się z opiekunką.Z dwójki dzieci był jeden,chłopiec o rudych włosach oraz miał na sobie niebieską koszulkę z napisem ,,SUPER HERO !". Również była dziewczynka o blond włosach które były związane w dwie długie kitki, nosiła trochę za dużą bluzę na sobie w kolorze różowym z białym jednorożcem. Nagle zanim dziewczyna się obejrzała dzieci już były gotowe wejść to pszedszkola,nastolatka poczuła jakby ktoś ją tulił,spojrzała na dół,był to chłopiec o rudych włosach.
Do zobaczenia siostrzyczko-powiedział chłopiec patrząc jej w twarz.
Na co nastolatka odparła ,,do zobaczenia Jeremy"z twarzą kochającej siostry.
Chłopiec puścił swoją siostre z uścisku i skierował się to drzwi z dziewczynką prowadzące to przedszkola.Gdy już powoli znikali za drzwi dziewczynka w różowej bluzie powiedziała to starszej dziewczyny ,,Pa Aleksy",dziewczyna pomachała do obojgu dzieci i wyszła z szatni.
***
Gdy Aleksy stała przodem do drzwi od szatni nagle poczuła jak coś kapie z sufitu na jej twarz.
,,Hm...co to ?''-dziewczyna spojrzała na sufit, była przerażona chciała zawołać pomoc ale nie mogła, jej usta nie pozwoliły wezwać jakiego kolwiek ratunku.
Na suficie zobaczyła postać o jasnym czerwonym kolorze skury,czerwonych długich paznokciach ktura nie miała oczu.
Postać trzymała w swoim pysku pół tułowia człowieka, wyglądał na sześciolatka był cały upaprany krwią. Aleksy rozklądała się panicznie bo przedpokój szukając jakiej kolwiek broni kturą mogła by się opronić. Zauważyła długi plastikowy drążek, dziewczyna szybko chwyciła za rzecz i była gotowa to ataku. Stwór puścił ze swojego pyska chłopca i rzuciła się na Aleksy.

🐻Yellow kindergarten🖍Where stories live. Discover now