8. ,,Kontrola Rodzicielska" 18+

372 25 5
                                    

INFORMUJE ŻE 18+ OBOWIĄZUJE OD POCZĄTKU DO ZAZNACZONEGO MOMENTU. ŻYCZĘ MIŁEGO CZYTANIA :)

======

Lance rozpiął czarny stanik Nicolle, gdy to zrobił zaczął gładzić jej talię cały czas całując ją w szyję.

Nicolle oddała się w ręce Lancea, czuła że chłopak chce zrobić to na spokojnie i powoli choć rozpiął już jej stanik a nie minęło pięć minut. Gładziła jego klatkę, ramiona i plecy prowadzając za sobą zimne ścieżki palców. Czuła szampon mężczyzny i jego włosy o które ewidentnie dbał. Nagle poczuła jego ręce na swoim brzuchu które jechały coraz wyżej aż do jej piersi. Chłopak pchał dalej spychając stanik z jej piersi i rzucając go za łóżko.

Trance zniżał swoje pocałunki do jej klatki między piersi mczując jak kobieta zaczyna mocniej oddychać. Jej klatka unosiła się na każdy nieustanny dotyka Lancea. Brunet złapał ją za biodra, potem rozpiął spodnie i wrócił rękami na biodra, powoli zsuwał dżinsy dziewczyny. Całował jej brzuch zniżając pocałunki równomiernie ze zciąganymi spodniami.

Nici położył ręce na włosach chłopaka i patrzała w sufit czując zniżające się pocałunki. Podniciła się jeszcze bardziej gdy Lance doszedł do podbrzusza. Był to dla niej znak że pora zmienić tor. Złapała go ramiona i podciągnęła do siebie. Potem obróciła ich i położyła się ciałem na Lancie. Zaczęli całować się w usta, po chwili Nici zniżyła pocałunki do jego szyi a potem na klatkę piersiową jednocześnie gładząc jego zarysy mięśni na brzuchu. Uwielbia gdy mężczyzna ma wysportowany brzuch bez sześciopaka, mocno umięśnieni nie kręcili ją jak tacy. Thomas miał już trochę mięśni wyczuwalnych na brzuchu co niezbyt jej się podobało, ale było minęło. Sylwetka Lancea bardziej jej odpowiadała, jego wiek, wzrost, i charakter, taki jaki sobie wymarzyła. Zniżyła pocałunki na jego brzuch, ręce przeniosła na piersi i tak całowała go kilka sekund aż rękami zjechała po jego ciele aż bokserek. Lekko zsunęła je z bioder chłopaka, rękami je wymacała i wyczuła te małe seksowne wycięcia.

Ideał...

Zniżyła bokserki jeszcze bardziej. Zsunęła je z bioder lecz jego penis dalej ukrywał się za materiałem. Postanowiła że pierwsza zdejmie z siebie bieliznę, i tak zrobiła. Zsunęła dżinsy razem z czarnymi stringami. Potem złapała za bokserki Lancea i jednym stanowczym ruchem pociągnęła je do dołu. Wstała z łóżka trzymając za nie, i zciągnęła je z nóg mężczyzny, wyszła ze swoich spodni i majtek które spadły na dół, przy tym stopami zdjęła skarpetki i znów weszła na chłopaka całując jego podbrzusze. Po chwili zniżyła je do tego stopnia że poczuła przy ustach jego penisa. Spojrzała na niego od boku całując jego wycięcie przy biodrze. Szesnastocentymetrowy kutas chłopaka leżał w pionie na jego podbrzuszu.

Czy on musi być aż tak idealny?

Podniosła się i znów całowali się w usta, wtedy prawa ręka chłopaka zjechała na dół i poczuła jak dwoma palcami Lance wkłada je do pochwy na co jęknęła.

- C-co robisz?

- Przygotowuje cię...

Mówili w przerwie między pocałunkami. Lance poruszał palcami w pochwie dziewczyny wiedzącnże za chwilę będzie musiał je wyjąć by włożyć co innego...

- Ymm... twój ojciec mnie zabije...

- Pierdol go... jestem dorosła. - Odparła na co uśmiechnęłi się i znów zaczęli całować.

- Kiedy skończyłaś 21 lat?

- Miesiąc temu... praca w Policji to był mój prezent...

Znów się całowali, Lance wyłożył z niej palce, złapał za swojego penisa i przystawił do jej pochwy podnosząc biodra. Kobieta czując czubek cicho jęknęła do ucha chłopaka na co on powoli włożył go do dziury.

Hierarchia ~ Rodzina Montanha / Gregory MontanhaWhere stories live. Discover now