Przeprowadzka

0 0 0
                                    

Cześć mam na imię Rose.
Chciała bym opowiedzieć wam o historii która zmieniła życie moje, oraz moich znajomych.

Gdy wstałam rano pewnego dnia mama
wparowała do mojego pokoju i powiedziała że przeprowadzamy się do Denver. Rodzice nie mogli mi tego zrobić, w Miami miałam całe swoje życie! Dosłownie i w przenośni. Moich przyjaciół, chłopaka i połowę rodziny, ale pewnie wiecie że nie miałam nic do gadania i już po spakowaniu walizek przyleciał po nas prywatny samolot i po jednej lub dwóch godzinach byliśmy już na miejscu. Rozpakowałam walizki, wzięłam gorącą kąpiel i chciałam jak najszybciej zapomnieć o tym dniu więc położyłam się spać. Wstałam bardzo wcześnie ubrałam swoje najlepsze ciuchy, zrobiłam pielęgnacje i przyszykowałam się do szkoły. Pod domem słyszałam już auto naszego prywatnego kierowcy więc wybiegłam z pokoju i wsiadłam do auta. Po kilku minutach byliśmy już przed budynkiem szkoły, oczywiście szkoła była prywatna ale teraz nie o tym. Gdy weszłam do szkoły zobaczyłam dziewczynę, która wyzywa jakieś dziecko ponieważ niechcący na nią wpadło. Już chciałam jej coś powiedzieć gdy nagle odwróciła się w moją stronę i powiedziała że chętnie oprowadzi mnie po szkole, więc zaczęłyśmy rozmawiać. Wiem, wiem przed chwilą opisałam wam nie za miłą sytuacje ale okazała się bardzo przyjazna. Poszłyśmy razem do biblioteki ponieważ musiałam wypożyczyć kilka książek. Chciałam już zacząć czytać ale Sara (moja nowa przyjaciółka) ciągle coś gadała. Po jakiś 10 minutach nie przestawała a więc powiedziałam żeby wyszła z biblioteki bo próbuje się skupić, lecz ona się tylko zaśmiała, wzięła plecak i wyszła z biblioteki. Po 40 minutach skończyłam czytać książkę była bardzo ciekawa. Po tym jak już miałam zabrać się za czytanie drugiej zadzwonił do mnie kierowca i powiedział że jest już pod szkołą i na mnie czeka. Szybkim krokiem wzięłam wszystkie książki, odłożyłam je na półki i wyszłam z biblioteki. Po powrocie do domu przypomniało mi się że zapomniałam wziąć numeru Sary, ale wpisałam jej imię i nazwisko w kotlin (kotlin to aplikacja typu messenger) i już po 5 minutach gadałyśmy o wszystkim co działo się w naszym życiu. Dowiedziałam się o niej mnóstwu nowych rzeczy, Sara była bardzo ciekawą osobą. Po 3 godzinach rozmawiania byłam już bardzo zmęczona więc powiedziałam Sarze że jestem zmęczona i idę spać i rozłączyłam się...
W następny dzień jak wstałam i zrobiłam moją codzienną rutynę usłyszałam że ktoś stoi pod domem, i trąbi. Nie mogłam się doczekać żeby zobaczyć kto to i była to Sara... Ah nie wytrzymam z nią- pomyślałam.
Lecz wyskoczyłam z domu jak poparzona i wsiadłam do jej auta.
Zaprosiła mnie do jej domu na nocowanie, a więc widzimy się jutro...

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Feb 03, 2022 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Kolej na wasWhere stories live. Discover now