6

7 1 0
                                    

Siedziałam koło chłopaka do samego rana. Krew przestała lecieć, ale makabrycznie bolał mnie widok jego pleców. Jak mógł mu to zrobić jego własny brat! Byłam na niego wściekła, miałam ochotę go zabić. Obmyślałam już plan idealnego morderstwa kiedy usłyszałam stęknięcie czarnowłosego. Nie chciałam go za bardzo ruszać żeby go bardziej nie uszkodzić, więc przesunęłam go wczoraj delikatnie na materac. Zaczął się przekręcać na bok i chciał na plecy, ale zapomniał co na nich ma, więc jęknął z bólu. Serce mnie bolało na ten widok, czułam się tak bardzo bezradna jak jeszcze nigdy. Patrzyłam na niego kiedy otwierał oczy. Były zamglone, ledwo kontaktował.

- Jeść. - Zdążył to powiedzieć i zakasłał.

- Co ci przynieść? Powiedz. Ej Taehyung? Tae! - Znowu tracił przytomność. Szturchałam go, ale to na nic, prawie nie reagował. Stracił bardzo dużo krwi, co się dziwić, że jest ledwo żywy.

- Krew. - Ledwo usłyszałam, że to powiedział. - Chcę krew. - No tak, krew, ale skąd ja mu wezmę krew?! Po chwili dodał. - Ludzką. - Zamarłam. To było niewykonalne znaleźć człowieka w tym mieście, a nawet jeśli to co, miałabym go zabić? Nie mogę nikogo zabić, nie wytrzymałabym tego. - Proszę. - Pierwszy raz mnie o coś poprosił. Znowu stracił przytomność. Wołałam go, ale się już nie obudził. Musiałam wziąć się w garść i znaleźć człowieka, ale już na stracie się poddałam. Przydałyby mi się skrzydła, które schowałam i nie potrafiłam ich na nowo przywołać. Postanowiłam podjąć więc radykalne kroki, udałam się na dach i stanęłam na krawędzi.

- No jak to się nie uda to najwyżej zginę. - Powiedziałam to i skoczyłam. W głowie przywoływałam moje skrzydła aż w końcu je poczułam. Parę metrów nad ziemią się pojawiły, odetchnęłam z ulgą i podleciałam wyżej. Leciałam nad budynkami próbując kogoś wypatrzyć, ale prawie nic nie widziałam. Nagle przypomniałam sobie, że przecież mogę zmienić oczy na te lepiej widzące, więc je zamknęłam, a kiedy znowu je otworzyłam widziałam już wszystko z taką dokładnością jakiej nie mają nawet najlepsze lornetki. Powoli traciłam resztki nadziei kiedy nagle kogoś zobaczyłam. Człowiek! O tak! Lepiej być nie mogło. Zniżyłam się szybko i znajdując się tuż nad ziemią złapałam go, a raczej ją.   Zamknęłam oczy myśląc o naszym pokoju, po chwili byliśmy na miejscu. Naprawdę te moce są przydatne.

Chłopak dalej leżał nieprzytomny, a dziewczyna zemdlała, zapewne z nadmiaru emocji. Wysunęłam swoje kły i wbiłam się w jej szyję. Krew smakowała znakomicie, prawie identycznie jak ta z ust Taehyunga. Ugh, czemu muszę to akurat teraz wspominać. Podstawiłam nastolatkę szyją pod twarz Kima, a ten od razu oprzytomniał, złapał ją i wysysał szkarłatny płyn, aż ciało stało się blade jak ściana. Myślałam, że już wszystko będzie dobrze, ale Kim zaczął się wydzierać, przyczyną były jego plecy, z których zaczęły wyrastać kości, następnie mięśnie, wszystkie żyły i na końcu pióra. Po policzkach leciały mu łzy, tak bardzo go to bolało. Po minutach istnej męki i cierpienia odetchnął i spojrzał mi w oczy. Zobaczyłam w nich blask i wdzięczność.

- Dziękuję. Wiedziałem, że dasz radę. - Mówiąc to podnosił się i dalej patrzył mi głęboko w oczy. Stałam przed nim, ale tym razem kiedy się zbliżał nie odsunęłam się, nie stchórzyłam, bo już się go nie bałam. Był już naprawdę blisko. Ostatni raz spojrzał w moje oczy i zbliżył swoje usta do moich, już myślałam, że mnie pocałuję, ale zrobił to co ja dzień wcześniej. Zlizał z nich krew należącą do trupa przed nami. Niezbyt romantyczne, ale mimo to wzdłuż mojego kręgosłupa przeszedł dreszcz.

Nie wiedziałam co mam powiedzieć, więc nie mówiłam nic. Taehyung się tylko uśmiechnął i powiedział - Jesteśmy kwita.

Przytuliłam go do siebie, to był impuls. Pierwszy raz się tak o kogoś bałam, pierwszy raz czułam przy kimś coś takiego co czuje przy nim. Jeszcze nie wiedziałam co to za uczucie, nawet nie znaliśmy się długo, ale było to najbardziej prawdziwe uczucie jakiego kiedykolwiek doświadczyłam. Odwzajemnił uścisk i staliśmy tak dłuższą chwilę z uśmiechami na twarzach.

LIKE ANIMALS | taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz