Obudziłam się o około 10, a jako, że była sobota, tuż po śniadaniu postanowiłam się przejść. Narzuciłam na siebie jakąś luźną koszulkę, białe dzwony i przewiązałam kurtkę dżinsową w pasie. Poszłam do jakiegoś parku. Stanełam koło ławki i włączyłam muzykę na słuchawkach i jej słuchałam. Nagle poczułam uderzenie, było ono mocne ponieważ się przewróciłam.
-bardzo przepraszam, nie chciałem. Nic ci się nie stało?
W głosie chłopaka było słychać przerażenie.
-nie nic mi się nie stało tylko lekko mnie boli nadgarstek, ale to przejdzie.
-uff całe szczęście.
Podniosłam głowe, wtedy zobaczyłam wysokiego, zielonookiego blądyna który wyciąga ręke w moją stronę.
Położyłam swoją dłoń na jego lekko się rumieniąc. Pociągnął moją ręke co zmusiło mnie do wstania. Otrzepałam tyłek z ziemi.-hej, a może chciała byś się poznać? Wyglądasz na kogoś kto nie ma zbyt wielu znajomych.
-jasne, czemu nie.
-jestem Clay *wystawił ręke*
Stałam przez chwile jak wryta, odpowiedziałam, jeszcze bardziej się rumieniąc.
-Gabi *uścisnęłam jego ręke*
W głowie miałam tylko jedno: WŁAŚNIE UŚCISKAM RĘKE NAJPOPULARNIEJSZEGO STRIMERA (idk jak się pisze więc będe pisać tak) . Chociaż nie mogłam być w stu procentach pewna ponieważ jest mnóstwo wysokich, zielonookich blądynów i dosłownie każdy mógł mieć na imię Clay. Z moich rozmyślił wyrwał mnie blądyn.
-okej, chcesz gdzieś pójść?
-jasne. Może do kawiarni?
-choć, pójdziemy do Starbucks'a. (Też idk jak się to pisze) podobno robią dobrą kawę karmelową, ja jeszcze nie piłem.
-dobrze, choćmy.
Poszliśmy do najbiższego Starbucks'a, i kupiliśmy sobie kawę.
-dardzo dobra.
-no
-muszę już iść.
-dobra tylko wymieńmy się numerami.
-okej. Mój to 772 936 283 (jakiś losowy numer)
-dobra, zapisałem mój to 622 381 193 (też jakiś losowy)
-dobra zapisałam papa
-paa
Zozeszliśmy się w swoje strony. Po jakiś 30minutach od kiedy weszłam do domu, zobaczyłam, że dream ma streama. Włączyłam wideo i oglądałam. Po półtorej godzinie dream skączył grać w bed worsy i wrócił na streama.
-ej czat, przypomniało mi się coś. Dzisiaj rano wpadłem na jakąś dziewczynę, nawet się zaprzyjaźniliśmy.
Zamórowało mnie to. Czyli jednak to był on. Szybko wysłałam doneta(nie znam się ok 😢✋)
Gabi
5$
TO BYŁAM JA!!!Słyszałam jak chłopak się lekko hihra.
-dobra Gabi, możemy się jutro spotkać tak około 15 może być.
Gabi
1$
Tak pasuje- dobra to jesteśmy umówieni. Tylko dam ci mojego discorda. (Nie jestem zapoznania w temacie więc nwm czy tak się robi. A ciul z tym)
Wysłał mi wiadomość z linkiem, kliknęłam w niego, przeniosło mnie na discorda. Napisałam"hej Clay"i czekałam na odpowiedź. Chwilę puźniej dostałam wiadomość. "Hej Gabi, może chciała byś pograć w MC? " odpisałam"jasne czemu nie. Tylko pójdę zrobić sobie tosty bo trochę głodna jestem"
***** ***
I jak pierwszy rozdział? Podoba się? Mam nadzieję. jest 23.50 jutro szkoła ale i tak pisze następny rozdział
ESTÁS LEYENDO
| ZAWIESZONE | Jestem Clay | dream x Gabi |
FanficWpadł na mnie jakiś chłopak. kiedy spojżałam w góre zobaczyłam wysokiego zielonookiego blondyna. Oraz poczułam dziwne nowe uczucie. *przedstawienie postaci* Mam na imię Gabriela ale wszyscy mnie nazywają Gabi. Mam 175 cm wzrostu. Oraz 18 lat. Mam b...