Torba marki Pol, Grzegoż i Elek drogą przez świat

23 1 1
                                    

A więc na starcie zacznę od przeprosin za tak małą aktywność na Wattpadzie ale mam w chuj ciężki okres od kilku miesięcy i już powoli wracam do siebie. Ciężkie zdarzenia itd. ale pierdole bo ten rok się kończy i wesołych świąt ❤️
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
*Przepraszam przeczytałam każdy rozdział po kilka razy i bazuje się na tym co przeczytałam ostatnio*


Po piwie które było wyjebiste poszedłem sobie do parku nie przejmując się Mikitaką który musiał zapłacić za 6 kolejek piw. A tym bardziej Jotaro. Kuźwa jak ja się cieszę że ten dzieciak pomógł sprawić by nie truł mi dupy. Chwila czy żółwie mają dupe-- przecież czymś muszą srać-- znaczy się.
Wracając. Poszedłem do parku mając rozkmine kiedy ostatnio srałem. Aż zobaczyłem w oddali jak pewien żyrafowy Pan o nicku Eleven opierdala jakiegoś dzieciaka
Ciekawe za co. A jako iż jestem tą jedną babką co musi wszystko wiedzieć, podszedłem i na podsłuchałem rozmowę.

,, JEŚLI ZABIJESZ FREDDYEGO I DOPROWADZISZ GO DO STANU JAK ZAJEBALES CHICE TO ŻYCZĘ CI BY TWOJA PODUSZKA BYŁA Z KAŻDEJ STRONY CIEPŁA" powiedział żyraf

Wtf. I tu wolałem nie pytać więc wszedłem na plecy Elka i udawałem jego plecak. Może nie skapnie się że nie brał żadnej torby. Będzie ubaw.

Nagle w oddali zobaczyłem pomarańczowe dziwne biegnące w stronę tego dzieciaka coś.

Przygody Dzielnego Żółwia - Jean Pierre Polnareff Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz