Posłowie

86 11 13
                                    


Witajcie nowi czytelnicy i może Ci, którzy wrócili tu po poprawkach :)

Ten shot powstał ponad dwa lata temu i chyba należała mu się pewna zmiana. Mam nadzieję, że wyszło na lepiej.

To posłowie nie będzie tradycyjne, bo bardziej opowiem tu o tym, co się zmieniło:

1. Przede wszystkim, standardowo - literówki, przecinki, dziwnie sformułowane zdania, czyli coś, w czym nigdy nie dojdziesz do perfekcji. Ale na pewno jest już lepiej.

2. Dodałam trochę opisów wyglądu, natomiast nie dodałam opisów miejsc z prostego powodu - to one-shot i po zmianach i tak stał się dłuższy. Gdybym miała tu jeszcze opisywać każde miejsce, miałby z 2 tysiące słów więcej. Moje dłuższe prace mają lepiej zaznaczone miejsca.

3. Ktoś zwrócił mi uwagę, że skoro Medea kochała tu swoje dzieci i nie chciała ich skrzywdzić, to dlaczego jako potężna czarodziejka ich nie wskrzesiła. Mitologia tego nie wyjaśnia, więc sama musiałam stworzyć własne wnioski. Mam nadzieję, że są satysfakcjonujące.

4. Jedna sprawa researchowa - w pierwotnej wersji Egeusz proponuje Tezeuszowi na żonę dwie kuzynki Medei - Fedrę i Ariadnę. Przyznam, że nie sprawdziłam wtedy jeszcze, że Minos miał trzy córki, ostatnią była Akalle. Co prawda, w moim uniwersum byłaby jeszcze dzieckiem, ale uznałam, że o niej wspomnę, ponieważ jest dość ciekawą postacią (podobnie jak jej siostra i kuzynka wybrała drogę ucieczki).

5. Najważniejszy element - odczucia Medei po śmierci synów. Moim zdaniem w pierwotnej wersji za bardzo to ułagodziłam i chyba za mocno chciałam zrobić z Medei tą ,,dobrą". Po rozmowie z kilkoma osobami, którym bardzo dziękuję za uwagi, uznałam, że jednak ten czyn nie wybrzmiewa zbyt mocno i przez to sama Medea wcale nie sprawia zbyt dobrego wrażenia... bo zajmuje się nowym synem i rodziną, zamiast żałobować po zabitych dzieciach. Dlatego starałam się mocniej podkreślić jej stratę i pokazać, że to cały czas w niej jest i że po części śmierć tamtych pierwszych dzieci jest tym, co determinuje jej walkę o Medosa. Mam nadzieję, że wyszło i że wybrzmiało to tak jak chciałam - czyn Medei był straszny i brutalny, ale dla niej był także ogromną stratą. Ja osobiście nie czuję się na siłach, żeby ją oceniać, bo chociaż to jest historia fikcyjna, to przypadki mordowania dzieci, żeby oszczędzić im cierpienia zdarzały się w historii...

Z drugiej strony, wspomniałam trochę o złości i żądzy zemsty Medei, bo też nie chcę jej całkowicie wybielać i robić z niej niewinnego aniołka. Niemniej, mam nadzieję, że wypada w miarę ludzko, bo mam wrażenie, że Jazon już od początku był znacznie łagodniejszy, a przecież też w micie nie zachował się jak święty.

A teraz czego nie zmieniłam?

Dostałam jakiś czas temu recenzję, bardzo miłą i pomocną, gdzie recenzentka uznała, że zakończenie wybrzmiałoby lepiej, gdyby skończyło się na przedostatnim fragmencie. Miałam chwilę zawahania, kiedy uznałam, że może rzeczywiście tak byłoby lepiej. Wiem z komentarzy, że dla niektórych happy end bohaterów był kontrowersyjny i zastanawiałam się, czy całość nie byłaby lepsza, gdyby skończyła się na rozmowie pary na statku... Bo co prawda się pogodzili, ale nie widzimy ich w akcji jako szczęśliwej rodziny i to zakończenie chyba byłoby bardziej melancholijne i otwarte (przebaczenie nie równa się zaczęcie od początku). Ale szybko zmieniłam zdanie, ponieważ:

1. Mimo że jest to współczesna interpretacja, nawiązuje do mitologii - a myślę, że rozpoczęcie nowego życia na nieznanym lądzie i wizja stworzenia nowego narodu jest jak najbardziej w klimatach mityczno-legendarnych.

2. W moich pozostałych historiach mitycznych (,,Grekach i Trojanach" i ,,Wyrokach Gwiazd") bohaterowie krótko mówiąc... kończą tam, gdzie zaczęli i mamy raczej topos powrotu do domu (mam nadzieję, że za dużo nie spoileruję). I nie jest to złe, ale uznałam, że przyda się zakończenie w innym stylu.

3. Powiązane - w tamtych pracach bohaterowie obracają się w kręgach władzy i chociaż na niektórych działa to źle, protagoniści wierzą, że mogą być dobrymi przywódcami. To też nie jest złe, ale chciałam wyjść ze schematu i pokazać coś innego. Nie wiem, czy to wybrzmiało, ale to zakończenie miało pokazać, że tym, co naprawdę rozdzieliło Jazona i Medeę i pozbawiło ich dzieci, były ambicja i żądze władzy związane z dworskimi intrygami. Mają szansę zacząć od nowa, ale na nieznanym lądzie. Oboje rezygnują z zaszczytów i sławy dla drugiej osoby i całkowicie zmieniają swoje życie właśnie dlatego.

4. Ostatnie, ale chyba najważniejsze - może to głupie, ale chciałam zobaczyć gdzieś Jazona i Medeę w wersji szczęśliwej. Po to powstał ten shot - uznałam, że chcę pokazać coś pozytywnego w historii, która większości kojarzy się z zabijaniem i rozlewem krwi. Chciałam dla nich happy endu i te 2 lata temu naprawdę dobrze się czułam, pisząc, jak zaczynają od nowa i tworzą rodzinę. A skoro po to powstał ten shot, dlaczego miałabym to zmieniać?

I wiem, że dla niektórych to może być przesadne i po przeczytaniu uznają, że tych bohaterów nie da się lubić i nie zasłużyli na dobre zakończenie. Mają do tego prawo, ale w takim razie mogę tylko napisać, że bardzo mi przykro i życzyć bardziej satysfakcjonujących lektur w przyszłości. Wiem, że wątek dzieciobójstwa i morderstw jest mało moralny, ale już w opisie i samym tytułem dość mocno zasugerowałam, że Jazon wybaczy Medei, więc każdy czytał na własną odpowiedzialność.

Ostatecznie, przejrzałam komentarze i opinie z różnych konkursów jeszcze raz i zauważyłam, że większości to zakończenie się podobało i było satysfakcjonujące, więc najwidoczniej nie tylko ja tam uważam :)



Mam nadzieję, że czytało się Wam dobrze. Jeśli spodobał się Wam mój styl i tematyka mitologiczna, zapraszam do jeszcze dwóch moich prac - ,,Wyroków Gwiazd" (mocna reinterpretacja mitu o królu Edypie z wątkiem zakazanej, ale nie kazirodczej, miłości) i ,,Greków i Trojan" (moja próba oddania mitu trojańskiego, gdzie Menelaos nie jest złym, paskudnym mężem). A tych, których kręcą inne mity zachęcam do sięgnięcia po ,,Czarownicę znad Bełdan" (nasza mitologia słowiańska) i ,,Celtyckie serca".

Pozdrawiam wszystkich ciepło :)

I jeśli macie wolną chwilę, zostawcie krótką opinię :)



All is Forgiven - Jazon i MedeaWhere stories live. Discover now