my favourite tattoo artist [18+]

1K 33 1
                                    

OPIS: Zayn jest siedemnastolatkiem, który pragnie kolejnego tatuażu wbrew woli swoich rodziców. Jest gotowy zrobić wszystko by go zdobyć.

Zayn niepewnie przestąpił próg salonu tatuażu. Było już grubo po 23 i był to jedyny salon, który w internecie widniał jako otwarty. Niespokojnie przestąpił z nogi na nogę i rozejrzał się wokół. Zaczynał trochę żałować wymknięcia się z domu o takiej godzinie, ale zwalił to na swoje uzależnienie. Kochał kiedy igła przebijała jego skórę, do tej pory tatuaże robił mu chłopak z jego szkoły, był starszy i dorabiał sobie tak na studia, ale kiedy jego rodzice dowiedzieli się kto „oszpecił" tak jego syna zrobili ogromna aferę i koleś od tatuaży omijał go teraz szerokim łukiem, a on naprawdę wymyślił sobie coś uroczego i musiał mieć to na swoim ciele.

- Halo? Jest tu ktoś? - Zapytał niepewnie wchodząc wgłąb lokalu. Słyszał głośną muzykę rozbrzmiewającą zapewne z zaplecza, ale nie słyszał tu żadnej osoby krzątającej się po lokalu. Prawie dostał zawału kiedy zza jego pleców usłyszał męski głos.

- W czym mogę pomóc dzieciaku? - Zapytał mężczyzna za jego plecami, a on powoli się obrócił i zagryzł mocno wargę. Stał przed nim wysoki facet o atletycznej budowie. Jego ramiona pokrywały piękne tatuaże, a oczy w ciepłym kolorze patrzyły na niego uważnie. Czuł, że zaczyna robić się czerwony na twarzy, ale wiedział, że musi zachowywać się normalnie. Odchrząknął cicho i przeczesał delikatnie swoje włosy.

- Przyszedłem zrobić tatuaż - Powiedział po prostu i wzruszył ramionami jakby to było nic takiego.

- Tak domyśliłem się, ale skąd pomysł, że zrobię go osobie nieletniej? - Zaśmiał się cicho mężczyzna i wow Zayn musiał przyznać, że uśmiech tego faceta był powalający. Niby wyglądał groźnie, ale kiedy się uśmiechał wyglądał na naprawdę uroczego.

- Cóż... Tak to fakt nie jestem jeszcze pełnoletni, ale brakuje mi tylko trzech miesięcy do osiemnastki! Poza tym ten tatuaż jest bardzo mały i będzie w niewidocznym dla oczu moich rodziców miejscu, więc błagam... Zrobię cokolwiek tylko chce mieć ten tatuaż! - Powiedział Zayn z desperacją w głosie. Mężczyzna zastanawiał się chwile nad tym co usłyszał i westchnął cicho pod nosem. Mógł mieć przez to wielkie problemy, ale nie umiał odmówić temu chłopakowi.

- Dobra siadaj na fotel - Westchnął cicho i poprowadził młodszego na zaplecze gdzie stał cały sprzęt. Usiadł przy biurku i sięgnął od razu po kalkę.

- Co to ma być? - Spytał i zagryzł delikatnie swoją wargę patrząc na drobnego chłopaka przed nim. Był naprawdę urzekający, jego uroda była ponadprzeciętna to zdecydowanie.

- Ah... Cóż to napis kiss me here - Powiedział uśmiechając się niepewnie. Spojrzał w oczy swojemu tatuażyście i delikatnie zsunął w dół trochę dresów tak, że ukazał kawałek miejsca pod brzuchem.

- Chciałbym mieć ten napis tutaj - Oznajmił i zaśmiał się cicho. Zagryzł mocno wargę kiedy zauważył jak starszy mężczyzna się mu przygląda.

- To dość odważne miejsce - Powiedział Liam i podrapał się delikatnie po policzku. Wrócił wzrokiem do swojej kalki i westchnął cicho, zaczął myśleć o czcionce jaka by pasowała, chciał przedstawić chłopakowi kilka opcji spośród których mógłby wybrać ten idealny dla siebie wzór. Był mocno skupiony kiedy poczuł na swoich ramionach dwie, niewielkie dłonie. Podniósł powoli głowę i obrócił głowę. Stał za nim ten delikatny mulat, przyglądał się mu uważnie. Liam widział te grzeszne iskierki w jego oczach i choć bardzo chciał to powoli jego opanowanie traciło na swojej sile.

- Cóż... Tak jestem dość odważnym chłopcem - Powiedział Zayn i uśmiechnął się pod nosem. Przesunął powoli swoimi dłońmi po bicepsach starszego i pochylił głowę do jego szyi. Złożył na niej bardzo delikatny pocałunek. Poczuł jego zapach było to połączenie papierosów, drogich perfum i gumy do żucia, to było naprawdę bardzo ładne połączenie.

- Naprawdę powinienem skupić się na projekcie - Powiedział cicho Liam. Był naprawdę rozproszony, ale kto by nie był. Ten chłopak za nim był zniewalający i do tego lgnął do niego. Odchylił delikatnie głowę kiedy poczuł ciepłe usta na swojej skórze i powoli obrócił się na swoim stołku. Ułożył dłonie na wąskiej talii mulata i przesunął nimi w dół na biodra. Chłopak uśmiechnął się szeroko pod nosem i odsunął się od mężczyzny. Ruszając kusząco biodrami podszedł powoli do skórzanej kanapy w rogu pokoju i ściągnął z siebie dresy. Zaraz po dresach na podłodze wylądowała koszulka, a on ułożył się na kanapie ciągle patrząc w oczy Liama.

- Najpierw skończ ze mną, a potem skończysz projekt - Mruknął przesuwając powoli dłonią po swojej nagiej klatce piersiowej w dół. Złapał w dłoń swoje przyrodzenie i delikatnie pociągnął w górę. Jęknął cichutko rozchylając nieco bardziej swoje zgrabne nogi. Liam byłby głupi gdyby nie skorzystał z tej dobroci jaką oferował mu chłopak. Podniósł się ze stołka i podszedł do chłopca rozłożonego na jego kanapie. Uklęknął obok niej i pociągnął gwałtownie za nogi Zayna tak by znalazł się naprzeciw jego twarzy.

- Obróć się i wypnij - Powiedział jedynie i obliczał swoje usta. Zayn od razu wykonał polecenie. Wypiął się ładnie dla starszego i ułożył policzek na zimnym materiale kanapy. Kiedy poczuł powolnie pieszczący jego tyłek język czuł jak się rozpada. Sapnął głośno na to uczucie i rozchylił usta. To było naprawdę niesamowicie przyjemne. Jego dziurka zrobiła się mokra i kiedy poczuł w niej język mężczyzny zaczął powoli się na niego nabijać. Naprawdę nie pamiętał żeby kiedykolwiek ktoś dał mu tyle przyjemności.

- Masz taki piękny tyłek - Mruknął Liam kiedy pochylił się do szuflady obok żeby ściągnąć lubrykant i prezerwatywę. Dał Zaynowi klapsa, a jego pośladki pięknie zafalowały od tego uderzenia. Dźwięki jakie wydawał z siebie chłopak były uzależniające.

- Zniszcz go proszę - Mruknął młodszy kręcąc biodrami w powietrzu chcąc uzyskać trochę więcej uwagi. Liam wylał trochę lubrykantu na swoje palce i wsunął do środka palec. Chciał go przygotować dokładnie tak by ten nie czuł bólu. Liam lubił gwałtowny i szalony seks, ale przede wszystkim dbał o komfort drugiej osoby. Nie chciał sprawić temu delikatnemu ciałku żadnego bólu. Kiedy dodał drugi palec Zayn zaczął się wiercić i nabijać na oba. Ten widok był naprawdę nieziemski. Był tak bardzo spragniony.

- Spokojnie skarbie zaraz wypełnię Twój tyłeczek. Proszę bądź cierpliwy - Mruknął całując jego uda w uspokajającym geście. Kiedy dodał trzeci palec czuł, że Zayn był już gotowy na to by go przyjąć. Nie chciał doprowadzić chłopaka do orgazmu samymi palcami. Wstał na równe nogi i wstrzymał na chwile oddech widząc ten mocno wypięty tyłek, oliwkową, delikatną skórę i czuprynę pięknych, czarnych włosów. To był jego szczęśliwy dzień.

- Błagam wejdź we mnie. Chce Twojego kutasa - Mruknął zdesperowany chłopak. Odchylił rękę do tylu i chciał wsadzić w siebie palec, ale szybko został zdyscyplinowany przez klapsa. Jęknął głośno i sekundę później poczuł w sobie wypełniające go ciepło. Krzyknął z przyjemności i zacisnął mocno palce na kanapie. Uśmiechnął się pod nosem, bo boże tak bardzo tego pragnął. Jego dziurka była całkowicie wypełniona, a on czuł jakby miał zemdleć z rozkoszy. Zaparł się mocno kolanami kiedy Liam złapał jego ramiona i zaczął się w nim poruszać. Odchylił głowę do tylu i spojrzał prosto w oczy Liama, którego mina zdradzała wszystko. Uśmiechnął się do niego leniwie i dał mu mocnego klapsa na co Zayn wzdrygnął się cały z przyjemności.

- Błagam więcej - Mruknął i rozchylił swoje mokre od śliny usta kiedy Liam zaczął poruszać się w nim jeszcze szybciej. Czuł, że już niewiele im brakuje do orgazmu, gonił go razem z Liamem sam zaczynajac się mocno na niego nabijać.

- Blisko - Jęknął jedynie Liam i doszedł w nim obficie, co sprowadziło młodszego w taki sam stan. Doszedł mocno na kanapę, ale miał to gdzieś. Czuł jak po jego drżących udach spływa ciepła ciecz. Zagryzł mocno wargę i obrócił ostatnimi siłami głowę w stronę Liama. Uśmiechnął się uroczo i poprawił swoje włosy.

- Czy teraz możemy zrobić tatuaż? - Mruknął cichutko, a Liam zaśmiał się głośno. Podniósł delikatnie chłopaka i ucałował czule jego usta.

- Jeśli mi obierasz, że wrócisz tu do mnie jutro i będę mógł Cię zabrać na randkę - Powiedział starszy i oparł swoje czoło o czoło Zayna.

- Zdecydowanie. Ale musisz mi najpierw powiedzieć jak masz na imię - Szepnął młodszy i zaśmiał się uroczo.

ZIAM - krótkie one shotyOnde histórias criam vida. Descubra agora