Rozdział 1 Pierwsze Spotkanie

8.8K 186 242
                                    

Drodzy, zapraszam na moje pierwsze dłuższe opowiadanie tutaj. Historia jest już napisana w całości, dzisiaj pierwszy rozdział – wprowadzający. Rozdział drugi pojawi się w weekend ten lub następny, a kolejne planowo co tydzień. Opowiadanie ma 13 rozdziałów, niektóre z nich zawierają sceny dla dorosłych. Zapraszam do czytania i zostawienia po sobie śladu. :)

     

Październik 2004 r.

To nie mogło się udać.

Harry był więcej niż zaskoczony, kiedy Ginny kilka miesięcy po zakończeniu ich nieudanego związku ogłosiła, że spotyka się z Zabinim. Cóż, w pierwszej chwili Harry pomyślał, że to jej wyraz buntu po tym, jak Harry oświadczył, że jest gejem. Przyjęła to dosyć źle i namawiała go, aby dał jej jeszcze jedną szansę, a to całe gejostwo mu przejdzie. Harry, oczywiście, nie mógł się na to zgodzić. Niedługo potem dowiedział się o jej nowym wątpliwym związku. Jednak niecały rok później para poinformowała o swoich zaręczynach.

Harry naprawdę się cieszył, że dziewczyna znalazła sobie kogoś i wreszcie się od niego odczepiła. Kochał ją jak siostrę i życzył jej wszystkiego dobrego, ale nie mógł już znieść jej zachowania i ciągłego narzucania się. Cieszył się do momentu, w którym Ginny i Blaise postanowili z okazji swoich zaręczyn zorganizować spotkanie dla najbliższych przyjaciół. W praktyce oznaczało to mieszankę ślizgońsko-gryfońską. A to naprawdę nie mogło się udać.

Harry co prawda widywał Blaiseʼa na niedzielnych obiadach u Molly i Artura, zdarzyło mu się nawet z nim porozmawiać i było to całkiem w porządku. Niemniej Malfoya, Parkinson i Notta zobaczy po raz pierwszy od zakończenia szkoły.

Wiedział, że Malfoy pracuje w Ministerstwie, tak jak on, ale pracowali w różnych departamentach, więc się nie widywali. Czasem mignęły mu platynowe włosy chłopaka w hollu, ale to wszystko. Harry musiał być ze sobą szczery – stresował się tym spotkaniem.

Obawiał się, że Malfoy zacznie z niego drwić tak jak w szkole. Szczególnie teraz, kiedy powszechnie już wiadomo, że Harry jest gejem, a opinia publiczna reagowała na te rewelacje w sposób skrajny. Niektórzy mu gratulowali odwagi i dojrzałości, inni życzyli śmierci.

Harry potrafił odpyskować Malfoyowi, oczywiście, ale nie chciał psuć przyjaciołom wieczoru, a sobie nerwów. Trzęsącymi dłońmi zapiął ostatnie dwa guziki koszuli, narzucił na siebie ciemną marynarkę i z westchnięciem udał się do kominka. Wszyscy mieli spotkać się w Dziurawym Kotle, a potem razem pójść do restauracji po mugolskiej części Londynu. Dlaczego mugolskiej? Harry nie miał pojęcia. Ale plusem było to, że nikt z nich nie sięgnie po różdżkę w obecności mugoli.

Równo o osiemnastej grupa zgromadziła się przy barze w Dziurawym Kotle. Przywitanie było sztywne i pełne wymuszonej uprzejmości. Nikt jednak nie powiedział złego słowa, na razie. Szybkim krokiem udali się na mugolską część miasta i przeszli do włoskiej – sądząc po nazwie – restauracji Tutto Bene*. Cóż, nazwa dawała nadzieję.

Usiedli przy długim stole – Ślizgoni po jednej, Gryfoni po drugiej stronie. Harry ze zgrozą stwierdził, że Malfoy usiadł dokładnie naprzeciwko niego. Blaise szybko zamówił dla wszystkich lampkę wina jako aperitif, a Harry zrezygnowany spuścił wzrok na trzymane Menu.

Nie można powiedzieć, że to było spotkanie pełne radości i śmiechu. Wszyscy, poza narzeczonymi, siedzieli jak na szpilkach, jakby wypatrując, kto pierwszy zrobi coś nie tak. Cóż, tak było do momentu, w którym Blaise postanowił zamówić wódkę i zagrać w pytania. Reguły były proste, na pytanie można odpowiedzieć szczerze lub wypić kieliszek alkoholu. Nikt z nich nie lubił wódki, przyzwyczajeni byli do lżejszego w smaku alkoholu, więc pokusa, żeby wybrać odpowiedź, była znacznie silniejsza. No i nikt nie chciał się upić, tak na wszelki wypadek. To ostatnie jednak rzeczywiście się nie udało.

To tylko seks // DrarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz