🥀I🥀

204 11 3
                                    

Był deszczowy dzień. Jechałam na rolkach cała zapłakana z Festynu Walentynkowego, ponieważ zobaczyłam jak mój chłopak Nevil, oraz moja przyjaciółka Via się całują..
Miałam rozmazany obraz przez łzy oraz nie patrzyłam na drogę, wzrok miałam wkuty w ziemie, ponieważ dom miałam prosto od parku gdzie był Festyn, nie stresowałam się że zabłądzę lub wpadnę pod auto bo przez cała drogę ciągnął się chodnik. Zaczęłam szukać ławki ponieważ bolały mnie nogi od jeżdżenia, jednak przez pewna chwile popatrzyłam się w ziemie nie zważając na to czy sie wywalę czy nie. I nagle poczułam że wpadam na coś, a raczej na kogoś. Nagle odżyłam i zaczęłam przepraszać.

- J-ja przepraszam za to, patrzyłam się w ziemie zamiast w-w drogę i-i — Nagle straciłam równowagę i spadłam na chodnik płacząc jeszcze bardziej.

-Nic się nie stało- Chłopak nachylił się i podał mi rękę. Spojrzałam do góry, był naprawdę wysoki. Wstałam po czym nadal łzy spływały mi po policzkach.

-Co się stało?- Zapytał się troskliwym głosem, patrząc mi jednocześnie w oczy. Westchnęłam i powiedziałam:

-Jechałam na Festyn i nagle zobaczyłam że— Na chwile ucichłam- Mój chłopak zdradza mnie z moją jedyną przyjaciółką..- Popatrzyłam mu w oczy, było w nich widać troskę, żal oraz smutek. Nagle poczułam jak ktoś łapie mnie za rękaw mojej mokrej bluzy. Odwróciłam się i zobaczyłam Nevila.

-Gdzie uciekasz suko?—Powiedział nie miłym tonem.

-S-suko? Nigdy tak nie mówiłeś...— Bolało mnie to jak mnie nazwał, zawsze zachowywał się przyzwoicie i jak poukładany człowiek, a tu takie coś..

-Nie odpowiedziałaś mi na pytanie— Syknął mi prosto w twarz.

-Widziałam cię i Vie nie skrywaj głupiego, mam cie dość.. wypierdalaj stąd— Pokazałam mu ręką przeciwną stronę po czym odwróciłam się do nowo poznanego chłopaka.

-No i co z tego? Poza tym kim jest ten chłopak?— Znowu pociągnął mnie za rękaw w swoją stronę.

-Nie słyszałeś co powiedziała? Wypierdalaj stąd w trybie natychmiastowym, albo wezwę policję— Usłyszałam głos nieznajomego i w tej samej chwili uśmiechnęłam się pod nosem.

- To moja dziewczyna pacanie

-BYŁA SKURWIELU— Miałam go dość więc pociągnęłam wyższego za rękę i poszliśmy do małej kawiarni niedaleko, oczywiście przed kawiarnią wyciągnęłam buty i założyłam je po czym rolki poszły do plecaka.

-Dziękuje za to, i tak w ogóle jestem
Y/n— Podałam rękę chłopakowi.

-Mark jestem— Położył swoją dłoń na moją. Po chwili puściliśmy dłonie i weszliśmy do małego pomieszczenia. Usiedliśmy obok siebie i zaczęłam.

-Jesteś tu nowy? Nigdy cie tu nie widziałam

-Taak, jestem stream'erem i przeprowadziłem się do kumpli— Ucieszyłam sie że poznałam w końcu kogoś z kogo mogę brać przykład.

-Serio?! Jak sie nazywasz na twitchu?— Zapytałam .

-Obiecaj że nikomu nie powiesz, i że nie zaczniesz się ze mną przyjaźnić tylko dlatego że mam tylu fanów— Zdziwiłam sie, on jest popularny?..

-Jestem Ranboo— Zamarłam. On jest moim idolem. Co-

-Co? Jak to? To niemożliwe..— Spojrzałam sie na niego.

-Coś nie tak?— Spytał.

-Troche.. Dziwnie jest tak spotkać swojego idola, przy okazji bez maski którą ma w internecie, czuje się dziwnie.

-Czekaj jestem twoim idolem?

-Tak, szczerze myślałam że w realu jesteś brzydszy— spojrzał na mnie jakby zobaczył smoka.

-A jestem brzydki?— Zaśmiałam sie.

-Nie, oczywiście że nie. Ale— Przemowę  przerwała mi Kelnerka.

-Coś dla państwa?— Widziałam jak patrzy się na Mark'a, wkurzyło mnie to ale nie dałam za wygraną i złapałam jego dłoń po czym położyłam na stoliku, tak aby była widoczna.

-Tak, dla mnie kawę z sernikiem a dla— przerwałam mu

-A dla mnie herbata owocowa, oraz mała beza.

-To wszystko?- Spytała się spoglądając na nasze dłonie.

-Tak— Odpowiedzieliśmy chórem, i poszła. Puściłam rękę Marka i czekaliśmy na zamówienie.
Potem Mark odprowadził mnie pod dom, i sam mieszkał 2 domy dalej.
Wymieniliśmy się numerami i weszłam do domu.

-Alex! Jestem!— Siostra weszła do holu i sie zapytała

-Jak było?

-Nevil mnie zdradził z Vią, ale poznałam świetnego chłopaka.
Jest naprawdę świetny— Czułam że spaliłam buraka. Niestety albo stety Alex to zauważyła.

-Uuuu zakochałaś się! Niesamowite jak szybko umiesz zmieniać chłopaków.
A może kręcisz z kilkoma na raz?—Zaśmiała się.

-Oh nie.. Mark jest inny.. Naprawdę wydaje się spoko.

-Mark? A więc tak ma na imie? Cudownie!— Chciałam ją za to zabić ale darowałem jej.

-Ide do pokoju. A No właśnie jest już Lucas?

-Lucas? O kurwa.. Zapomniałam!— Zeszłam na dół jak błyskawica a Alex turlała się ze śmiechu.

————————————————————

Minął rok od tego dnia. Równy rok.
Po 2 miesiącach od tej sytuacji zamieszkałam z Ranboo. Zaproponował mi mieszkanie u niego, bo mieszkał sam, a dom jest duży.. Bardzo duży.
Jest dokładnie 15.02, skończyłam 16 lat a Mark/Ranboo 18.
————————————————————
-Wstawaj Y/n!— Słyszałam głos chłopaka ale kompletnie go ignorowałam. — Y/n! Dzisiaj nasza rocznica!

-Czekaj.. ta rocznica?—Zerwałam się z łóżka.

-Tak!

-O boże! Zajebiście!— Rzuciłam się w ramiona chłopaka. Przez ten rok działo się dużo. Dołączyłam do Dream Team, uświadomiłam sobie że jestem zakochana w Ranboo, wprowadziłam się do super przyjaciela.. przyjaciela. Nie chciałam psuć shipu Tubbo x Ranboo, wiedziałam że fani Ranboo kochaną ten ship, lecz nawet czasami były osoby którym zdarzało się napisać „ Y/n x Ranboo" ale było ich znacznie mniej niż fanów Ranboo x Tubbo.
Dzisiaj robiliśmy stream'a razem z Ranboo, Tommy'm oraz Tubbo.
Obawiam się tego że wybuchnę tam i powiem wszystko Markowi ale wiem że nie dam rady. Trzeba żyć kochani.
————————————————————
Witam kochani<33
nowa książka, nowe życie. Ja aktualnie sobie chilluje bombę w łóżku przez cały weekend i obczajam co zrobić aby nie iść do tej zasranej budy. Dobra czekajcie na kolejny rozdział, bye bye <33
~908 słów~

°•Oreo Boy•° || Ranboo x Reader Where stories live. Discover now