𝐜𝐡𝐚𝐩𝐭𝐞𝐫 𝐭𝐰𝐨

Start from the beginning
                                    

✈︎✈︎✈︎

Malediwy. 

Harry postawił nogę na twardym  gruncie, wzdychając głęboko. Tuż obok niego pojawił się Draco, a po jego drugiej stronie stanęli rodzice, rozmawiając gorączkowo na temat bagażu. Nagle James ucichł, zauważając blondyna. Lily zdziwiona milczeniem męża, spojrzała w tym kierunku co on.

- Harry? - zwrócił się do syna. - Kto to jest?

- Eeee - zmieszał się. Co miał powiedzieć? Cześć tato to jest super przystojny chłopak, który siedział obok mnie w samolocie i ładnie pachnie? Nie ma szans.

- O dzień dobry, jestem Draco Malfoy. Rozumiem, że państwo to rodzice Harry'ego?

- Tak, miło cię poznać Draco. Jestem Lily, a to mój mąż James - powiedziała rudowłosa, wskazując na mężczyznę w okularach. - Również przyleciałeś na Malediwy na wakacje czy może jakaś inna okazja?

-  Tylko odpocząć. Relaks, spokój i odpoczynek - uśmiechnął się uprzejmie. Rozległ się dźwięk powiadomienia. Kobieta wyciągnęła telefon, po czym przekazała informację brunetowi.

- Przykro mi, ale musimy już iść. Nasza taksówka czeka. Miło było Draco, mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy! - powiedziała, a na jej twarzy pojawił się ciepły uśmiech. Harry uznał, że mimo tych kilku minut, jego mama polubiła szarookiego. Gdy jego rodzice wzięli już walizki i ruszyli przodem, Potter poczekał aż chwilę się oddalą, po czy odwrócił się w stronę wyższego chłopaka. 

- Cieszę się, że cię poznałam, naprawdę miło się z tobą rozmawiało.

- Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy - odparł blondyn.

- Ja również...

- Harry! - przerwał mu krzyk matki z oddali. - Pośpiesz się!

- Już idę! - odkrzyknął, ale jeszcze zwrócił się do drugiego chłopaka. - To ten...

- Musisz iść - dokończył za niego. 

- Tak... to miejmy nadzieję, że do zobaczenia - uśmiechnął się nieśmiało.

- Do zobaczenia - zgodził się Draco, puszczając Harry'emu oczko. Sam złapał za rączkę swojej walizki i zaczął się oddalać.

 W międzyczasie odwrócił się jeszcze do czarnowłosego, kiwając mu na pożegnanie, a ten zrobił to samo. Gdy zniknął zielonookiemu z oczu, ten jeszcze stał w miejscu nie będąc do końca pewny czy aby na pewno się obudził. Dopiero krzyk ojca wyrwał go z zamyślenia. Szybko dobiegł do rodziców i wsiadł do wcześniej zamówionej przez nich taksówkę. Zaczęli jechać do hotelu. Harry gapił się w widoki za oknem, obliczając szansy na ponowne spotkanie Draco. Może ten wyjazd naprawdę nie będzie taki zły?

✈︎✈︎✈︎

mopsica
hej 21:26
jak tam? 21:26

hazza
21:26 cześć pans
21:26 nie jest źle

mopsica
jak rozwinęła się sytuacja z blondynem? 21:27

hazza
21:27 pomyślał że jesteś moją dziewczyną hsh

mopsica
XDDFSAXDZDZXXDADXD 21:27

hazza
21:27 i mama wydaje się jakby go polubiła 

mopsica
to zarąbiście 21:28

hazza
21:28 myślisz, że jeszcze go spotkam?

mopsica
czy to nie oczywiste? 21:28

hazza
21:28 nie

mopsica
Boże 21:28

wierze harry że NA PEWNO go spotkasz, nie masz się czym martwić 21:29

hazza
21:29 ufam ci na słowo

mopsica
a podoba ci się co nie? 21:29

hazza 
21:29 nie lol
21:30 po prostu fajny jest
21:30 może bym się z nim zaprzyjaźnił?

mopsica
yhym tak tak 21:30
wmawiaj sobie 21:30 

hazza
21:31 nie wiem o co ci chodzi XD

mopsica 
dobra dobra 21:31

hazza
21:31 ona bierze hepaslimin

mopsica
XDDDDDDDDDDDDDDDDDDD 21:31
dobra, muszę kończyć 21:31

odezwę się później czy coś 21:31
baj 21:32

hazza
21:32 paaa

Harry westchnął, odkładając telefon na szafkę nocną obok swojego łóżka, na którym właśnie siedział w pozycji półleżącej. Ściągnął okulary, po czym przejechał dłonią po twarzy w nie wiadomo jakim celu. Nie wiedział co ma myśleć na temat tego co napisała Pansy. Jakoś trudno mu było uwierzyć w miłość od pierwszego wejrzenia. Prychnął. Przecież to oczywiste, że to nie jest możliwe, nawet sensu nie ma. Pokręcił głowa już samemu nie wiedząc co o tym myśleć, a następnie skierował się do łazienki, aby się wykąpać i iść w końcu spać, bo  wiedział, że i tak nie ma nic ciekawszego do roboty. Miał dziwne przeczucie, że czeka go jutro ciekawy dzień. 



Słowa: 1150

Witam Witam

Ogólnie chciałam powiedzieć że z góry przepraszam jeśli wiadomości Pansy I harryego będą nie do końca tak jak powinny być ale poprawiam to pierdyliard razy i wattpad często mi coś zmienia

Do tego czuje gdzies w głębi duszy XD że ten rozdzial jest hmmm trochę gorszy od pozostałych, jakbym w jakiś sposób się do niego nie przyłożyła ale sami ocenicie gdy wstawię resztę

JAK TAM W OGOLE Z MYSLĄ ZE ZA 5 MINUT 1 WRZESNIA I ZACZYNAMY PIRRDOLNIK 🤡

Po za tym pamiętajcie że kocham czytasz wasze komentarze hshs

Do nasteonego rozdziału baiii <33

and strangers again // drarry ✔︎Where stories live. Discover now