Peter Parker 18+

1.3K 26 12
                                    

Pasy przymocowane do łóżka zacieśniały się z każdym większym ruchem na rękach chłopaka. Trudno mu było nie wierzgać nagim ciałem, gdy była sprawiana mu taka przyjemność. Czuł jak mokry język dotyka jego członka i wykonuje na nim koliste ruchy. Ciężko mu było powstrzymać dźwięki wydawane z jego ust, a jego doznania potęgowała opaska na oczach, dzięki której nic nie widział. Jego zmysły zostały wyostrzone, co sprawiło że każdy dotyk na jego penisie był przez niego o wiele bardziej odczuwalny.

Gdy wyczuł jak pocałunki idą w kierunku jego torsu poczuł się sfrustrowany. Po raz pierwszy został przez kogoś zdominowany i nie sądził, że można aż tak manipulować czyimś orgazmem. Minęło już tyle czasu, a on nadal nie poczuł spełnienia, przez co jeszcze ciężej było mu się skupić na tym, co się dzieje.

Damska dłoń dotknęła jego członka. Kolejny raz tego wieczoru się podniecił i miał nadzieję, że skończy się to tym, na co tak bardzo czekał. Był już zmęczony i nie był w stanie określić, ile czasu już spędził w czerwonej sypialni. Szybkie ruchy w górę i w dół sprawiały, że wszystkie mięśnie w jego ciele się napinały. Uwielbiał odczuwać tę rozkosz. Mógłby uprawiać seks godzinami.

Czuł, że jest już blisko, gdy z powrotem miękkie usta znalazły się na jego penisie, obcałowując całą długość, a kończąc zasysając się na główce. Był tak zmęczony, a nadal miał ochotę krzyczeć, gdy wzięła go całego do buzi. Dłonie miał cały czas zaciśnięte w pięści i czuł jak wbija w nie swoje krótkie paznokcie. Charakterystyczne ruchy ustami towarzyszyły jego potężnej już erekcji, przy czym, nie kontrolował tego, jakie dźwięki były wydawane z jego ust.

Spełnienie się coraz bardziej się zbliżało, a ruchy na jego członku nie ustawały. Był pewien, że tym razem uda mu się dojść. Jakie było jego zdziwienie, gdy zaraz przed jego orgazmem czynności ustały. Wiedział już, że kobieta robi to specjalnie, ale nadal miał w sobie trochę tej nadziei, że tym razem to już koniec. Otóż nie.

- Proszę - udało mu się z siebie wydusić. To był jego pierwszy raz, gdy to on musiał o coś prosić w łóżku.

- Nie słyszę, co mówisz kotku - odezwał się damski głos - Głośniej.

- Błagam - krzyk zmieszał się z westchnieniem zmęczenia. Nie usłyszał nic w odpowiedzi, za to poczuł kobiecość nabijającą się na jego penisa.

Szybkie ruchy kobiety towarzyszyły jego jękom. Był już tak zmęczony, że nie do końca rozumiał, co się dzieje. To kobieta tym razem pieprzyła jego, nie na odwrót. Poczuł dłoń zacieśniającą się na jego krtani.

- Podoba ci się prawda - usłyszał szept blisko swojego ucha - Lubisz to.

Kobieta przyspieszyła swoje ruchy, przez co oba ciała skakały wręcz na skrzypiącym już łóżku Petera. Znowu był blisko. Bardzo blisko. Czuł jak wszystkie jego mięśnie się napinają. Odchylił głowę w tył i już miał krzyczeć, gdy usłyszał czyjś głos dochodzący do niego z daleka.

- Peter! Peter! No ile razy można ci mówić, że masz wstawać!? - dopiero po chwili dotarło do niego, że tym głosem, był głos May.

Otworzył szeroko oczy i rozejrzał się po pokoju. To był sen. To był tylko zwykły sen. Nie wiedział czy czuł bardziej smutek czy zażenowanie. Lecz gdy podniósł okrywającą go kołdrę i zobaczył  erekcje swojego członka i charakterystyczną plamę na spodenkach, zdecydowanie to drugie.

- Już idę! - przetarł twarz rękoma i ruszył do łazienki - Daj mi 10 minut.

Trochę długo nic się w tej książce nie pojawiało, za co przepraszam :/
Mam nadzieję za to, że one shot się podobał💗
Miłej niedzieli i przyszłego tygodnia kochani!

Marvel One ShotsWaar verhalen tot leven komen. Ontdek het nu