Rozdział 2

199 30 1
                                    

– Ile masz lat? – Hyunjin spytał Felixa, który szedł obok, rozglądając się na wszystkie strony.

– Dziesięć, ale już po wakacjach skończę jedenaście! – odpowiedział radośnie tym samym skupiając się na osobie Hyunjina. – A ty, ile masz? – Tym razem brunet spodziewał się pytania zwrotnego, więc bez problemu wiedział już co odpowiedzieć. Nie znał swojego prawdziwego wieku, bo nigdy przez myśl mu nie przeszło aby liczyć lata swojego istnienia, więc wziął pod uwagę to na jaki wiek wygląda.

– Mam jedenaście lat, więc jesteśmy prawie w tym samym wieku. – Przez myśl nagle przebiegło Hyunjinowi to iż mógłby się zaprzyjaźnić z Felixem, ale czy taka przyjaźń między człowiekiem, a Dzieckiem Nocy przetrwa?

– Oo to fajnie! I tak sobie sam wędrujesz, zgadza się?

– Nie do końca, wędruję z Księżycem – poprawił go Hyunjin, a blondyn jedynie pokiwał głową.

– Skoro się przyjaźnicie, to potrafisz z nim rozmawiać? – Nagle w głosie Felixa dało się wyczuć niesamowicie silną ciekawość i ekscytacje.

– Potrafię. Tak naprawdę, Księżyc był pierwszą istotą z jaką dane mi było porozmawiać. Potem nauczyłem się rozmawiać również z gwiazdami. – Hyunjin zaczął mu opowiadać w bardzo skróconej wersji swoje dotychczasowe życie.

– Z innymi chłopcami nigdy nie rozmawiałeś? Jestem pierwszym? – Zaskoczenie wymalowane na twarzy Felixa rozbawiło bruneta.

– Zgadza się. Jesteś też pierwszym człowiekiem, który wie o moim istnieniu. – Hyunjin nie pokazywał tego, lecz w tym momencie wewnętrznie wypełniał go smutek. Gdy tak o wszystkim opowiadał ciekawskiemu Felixowi, był w stanie zobaczyć, że mimo wszystko wiódł bardzo samotne życie.

Szli przez pewien czas w ciszy. Krajobraz, który mijali, przez cały czas się zmieniał. Felix od czasu do czasu zadawał pytania odnośnie miejsc, w których się znajdowali, a Hyunjin chętnie na nie odpowiadał. Wiele z tych nich odwiedzał już dużo razy, więc co nieco o nich wiedział z własnych obserwacji jak i opowieści gwiazd.

W pewnym momencie zatrzymali się na prośbę Księżyca. Felix obserwował jak Hyunjin z nim rozmawia. Wydawało mu się to niezwykłe, ponieważ on nie słyszał go, lecz wierzył, że brunet zaś tak.

– Księżyc twierdzi, że jak skierujemy się bardziej na południowy zachód dotrzemy do morza, którym dostaniemy się do oceanu i w łatwy sposób nadrobimy drogi, więc nie będziemy musieli się martwić, że słońce nas dogoni. W dodatku podróż przez wodę jest mniej męcząca – wyjaśnił Hyunjin, podczas gdy blondyn uważnie go słuchał.

– W jaki sposób chcemy podróżować przez ocean? – spytał Felix nie bardzo rozumiejąc co ten ma na myśli. Czyżby posiadał własną łódkę lub coś podobnego?

– Zobaczysz. – Uśmiech Hyunjina wydawał się dla młodszego lekko tajemniczy. – Chodźmy, to nie daleko! – krzyknął brunet i śmiejąc się zaczął biec przed siebie. Felix niewiele myśląc roześmiał się i zaczął go gonić. – Spróbuj mnie złapać!

– Nie będę próbował, tylko na pewno cię złapię! – zawołał do niego Felix.

W ten sposób w parę minut dotarli do plaży oraz morza. Chłopcy rozejrzeli się wokół. Nikogo tutaj nie było, cała okolica świeciła pustkami. Podbiegli do samego brzegu, zatrzymując się przed wodą.

– Nadal nie rozumiem jak chcemy podróżować po wodzie, Hyunjin – odezwał się Felix, czując lekką obawę. Skoro to miało być mniej męczące od spaceru, więc pływanie nie wchodziło w grę.

– Spójrz. – Jedyne co opuściło usta starszego było to jedno słowo, po czym Hyunjin bez żadnych zahamowań wszedł do wody. Felix aż nie potrafił ukryć swojego zaskoczenia, gdy zobaczył jak chłopak po prostu idzie po powierzchni wody. – Widzisz? Księżyc kontroluje prądy wodne, więc dzięki tej zdolności, jestem w stanie przepłynąć cały świat w parę godzin. – Wypowiadając te słowa, po chwili wyciągnął również dłoń w stronę Felixa. – Księżyc mówi, że jeżeli złapiesz mnie za rękę i będziesz mocno trzymał, również dasz radę tak jak ja chodzić po powierzchni.

Child of Night | HyunlixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz