1.1 CURSED SPIRIT

394 34 65
                                    

NANAMI

Młody mężczyzna ostrożnie rozchylił roztrzaskane, postrzępione i ledwo trzymające się futryny drzwi. Na jego dłoni ostały się małe drobinki zdartej z drewna ciemnej farby, które od razu wytarł o czarny, śliski materiał spodni; świadomość lepkości i przywarcia do skóry wprawiała go w dyskomfort. Trzy podłużne i nierówne przecięcia na powierzchni wejścia bez problemu przebiły się przez kilkucentymetrową warstwę tworzywa, dając mu pewność, że przeciwnik, o którym go poinformowano, znajdował, bądź wciąż znajduje się w środku. Nanami nie spodziewał się zobaczyć niczego dobrego. Przeklęta energia, która uderzyła w niego z chwilą wejścia na teren posesji, była silniejsza niż przypuszczał. Uprzedzono go, że wróg ma rangę nie mniejszą niż drugą, a może nawet i pierwszą, lecz mimo tego nie był przygotowany na tak intensywne natężenie mocy, która powinna już osłabnąć.

— Na co czekasz, Nanami? Jeśli się przestraszyłeś, to mogę potrzymać cię za rękę. Będzie ci raźniej!

Kento powoli odwrócił się do uśmiechniętego szamana, który wydawał się być w ogóle nieprzejęty tym, co na nich czeka. Białe niczym śnieg włosy rozwiewał lekki powiew wiatru, przez co jasne kosmyki dawały wrażenie bycia bardziej niesfornych aniżeli były w rzeczywistości. Światło księżyca wywoływało migocące refleksy na ich powierzchni, tworząc wręcz eteryczny efekt. Rozluźnione ramiona zwisały wzdłuż jego szczupłego tułowia, długie dłonie wciśnięte były w kieszenie czarnej kurtki, a połyskujące jaskrawo lazurowe tęczówki, skryte za przyciemnionymi szkłami okularów, patrzyły na młodszego figlarnie.

Z tego właśnie powodu Nanami unikał wspólnych misji z tym konkretnym użytkownikiem. Głośna i nonszalancka, wręcz natarczywa, osobowość Satoru zupełnie nie współgrała z jego niedostępną naturą. Przez większość czasu spędzonego w szkole blondyn stronił od towarzystwa starszego, a głupie zaczepki puszczał mimo uszu. Co innego, kiedy przypisani zostawali wspólnie do zadania. Nie mógł unikać swojego partnera w nieskończoność, bez względu na to jak bardzo pragnąłby się go pozbyć. Jego beztroska, pewność siebie, przekonanie o własnej wyższości i sile; wręcz bił od niego samozachwyt i świadomość o potędze. Całokształt osoby Gojo drażnił każdą jedną cząstkę mężczyzny, a on zdawał się być tego nad wyraz świadomy.

A może to po prostu silna, jasna prezencja Satoru przebijała się przez ciemną, ociężałą otoczkę zielonookiego i to sprawiało, że nie mógł go znieść. Zaburzał poukładaną rutynę blondyna na wszelkie możliwe sposoby – i to z zatrważającym efektem.

— To nie czas na żarty, Gojo, skup się. — napomniał, tłamsząc rosnącą irytację.

Muszą się skoncentrować. Czeka ich konfrontacja z silną klątwą. Chwila nieuwagi może doprowadzić do tragedii, do której, jako szamani, nie powinni doprowadzić. Wnętrze domu wyglądało jak pobojowisko. Nanami zapewne zwróciłby drugie śniadanie, gdyby nie to, że ów widok od kilku lat nie budził już w nim odruchu wymiotnego, a nieopanowane uczucie złości i obrzydzenia.

— Ale tu syf — skomentował starszy, odsuwając kawałek zniszczonej firanki sprzed swojej twarzy. Porozbijane przedmioty chrzęściły mu pod podeszwami wypastowanych butów.

Bordowe, powoli zasychające plamy naznaczyły niemalże każdy fragment pomieszczenia — dawniej służyło zapewne za miejsce spotkań mieszkającej tu rodziny. Czerwona posoka kapała z nierówno migającej, bujającej się lampy na roztrzaskany w drobny mak szklany stolik. Na puchatym dywanie, zaraz obok pozostałości po meblu i porcelanowej zastawy, widoczna była brunatna plama. Wciąż ciepła.

— Klątwa ich zaskoczyła. Co najmniej dwie osoby siedziały tutaj, pijąc herbatę. — Kento mruknął, bardziej do siebie niż do swojego towarzysza, podnosząc się z klęczek. Białowłosy stał do niego tyłem. Przeglądał wyeksponowane na dębowej komodzie pamiątki i fotografie rodzinne, ciekawsko podnosząc co bardziej interesujące. Przyglądał się osobom na nich ujętych, sporadycznie parskając z rozbawienia, gdy obecny na większości z nich kilkuletni chłopiec przyłapany został na czymś, co nie powinno zostać zauważone.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 15, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

PARADISE • JUJUTSU KAISENOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz