🪓32🪓

1K 53 70
                                    

Pov. Five

W nocy śniło mi się że ktoś porywa Eight. Próbowałem ją uratować ale nie udało mi się.

Obudziłem się spocony i przestraszony. Zobaczyłem, że dziewczyna włączyła światło i nachylona nade mną patrzyła ze zmartwieniem.

-Five? Wszystko dobrze?

-Eight! Żyjesz! -krzyknąłem i przytuliłem się do dziewczyny.

-Żyje i mam się dobrze, a co? -zaśmiała się.

-Miałem koszmar.

-Ojoj mój duży chłopiec się boi?

-Tak. -powiedziałem jeszcze mocniej przytulając się do dziewczyny.

Moja głowa spoczywała na jej klatce piersiowej, a moje ręce obejmowały ją w pasie.

Dziewczyna zaśmiała się. Wyłączyła światło, dała mi buziaka w czoło i głaskała mnie po głowie do póki nie zasnąłem. Resztę nocy spaliśmy spokojnie.

Pov. Narrator

Gdy następnego ranka nastolatkowie się obudzili zeszli na śniadanie.

-Jakie plany na dziś? -zapytał brunet.

-A bo ja wiem? Coś tam mówili że nad jezioro idziemy ale ja raczej nie idę.

-Dlaczego?

-Nie za dobrze się czuje. Głowa mi pęka.

-W takim razie zostanę z tobą.

-Nie Five. Idź z nimi i baw się dobrze, nie chce żebyś kisił się w domu przeze mnie. -powiedziała dając buziaka w policzek dla chłopaka kładąc przed nim talerz ze śniadaniem.

Po zjedzonym śniadaniu Eight zebrała naczynia i wstawiła do zmywarki, a chłopak poszedł się przebrać w kąpielówki.

-Napewno nie chcesz iść?

-Nie... Poczytam książkę, pokrzątam się w domu, może posprzątam.

-Tylko niw uciekaj. -uśmiechnął się brunet i wbił się w usta dziewczyny przyciągając ją do siebie.

-Nawet nie mam takiego zamiaru. -powiedziała oddając pocałunek.

Do domku zadzwonił dzwonek.

-Zawsze w najlepszym momencie. -fukną chłopak i poszedł zobaczyć kto śmiał im przeszkodzić.

-Witam moje go— moje kochane rodzeństwo.-poprawił się Klaus gdy zobaczył wkurzoną minę Five. -Idziecie?

-Ja idę. -powiedział zielonooki.

-A Eight?

-Ja zostanę. Nie najlepiej się czuje.

-Siostra, on ci coś zrobił? -zapytał podejrzliwie loczek.

-Nie, spokojnie kluska. Są po prostu pewne „dni" w których czuje się gorzej. -zaśmiała się czarnowłosa.

-Oł... -powiedział po chwili Klaus wiedząc już o co chodzi.

Five i Klaus poszli do reszty nad jezioro, a dziewczyna została sama.

Pov. Eight

Wzięłam do ręki pierwszy lepszy kryminał i zaczęłam go czytać. Po 2 godzinach czytania postanowiłam coś zjeść i może ogarnąć w domu.

Zjadłam jakieś kanapki i wzięłam się wpierw za mycie okien. Później odkurzanie, mycie podłóg, wycieranie kurzu i innych prac domowych.

Dla mnie i chłopaka ugotowałam obiad.

Chciałam znowu wrócić do czytania ale po domku rozległ się dźwięk dzwonka.

Gdy otworzyła drzwi zobaczyłam odpicowaną i uśmiechniętą od ucha do ucha rudą dziewczynę. Widziałam już ją wcześniej, tylko nie wiem gdzie... MATKO! Przecież to ta sama co widziałam ją w parku razem z Fivem jak się obściskiwali.

-Cześć. Jest Fiveuś? -zapytała w między czasie mlaskają rzutą gumą.

-Teraz nie ma go w domu... Coś potrzebujesz od niego?

-Ta. Przekaż mu, że czekam na kolejną cudowną noc. -uśmiechnęła się, odwróciła na pięcie i poszła.

Zamknęłam drzwi i zaczęłam płakać. Czyżby chodziło jej o noc z moim Fivem?

Jakiś czas temu przez kilka dni wychodził gdzieś, ale jak się pytałam gdzie idzie to mówił, że nie może teraz powiedzieć i po prostu wychodził.

Teraz sama nie wiedziałam co mam o tym myśleć.


Cześć moi piękni i cudowni ludzie!!! 🥰🥰🥰

Ja tak szybko.

Macie kolejny rozdział i mam nadzieje że się podobał.

Miłego dnia/nocy💗
Do zobaczenia😘

~543 słów~

~tajemnicza pisarka

Moja księżniczka|| Five Hagreeves Where stories live. Discover now