You...what?

748 52 94
                                    

-No droższym się nie dało przyjechać?-Skomentował Changbin, gdy Jeongin w końcu znalazł się na miejscu wyścigu. Zsiadł ze swojego rzeczywiście drogiego motocyklu uśmiechając się szeroko do swojego ochroniarza, a zarazem przyjaciela-Seo Changbin'a.

-Mam tylko trzy. Jeden jest w naprawie, a drugi jest wart dwa razy tyle, co ten. Nic na to nie poradzę-Yang Jeongin był naprawdę znanym w branży nielegalnych wyścigów i gangów chłopakiem. Wbrew pozorom był całkiem młody. Miał jedynie dwadzieścia lat, jednak pieniędzy jak lodu, a sławy jeszcze więcej.

-Co tym razem powiedziałeś swojemu bratu?

-Jest na nocnej zmianie. Nie wie nawet, że wyszedłem z domu. Zostawiłem mu karteczkę, że będę zapewne koło czternastej-Changbin zaśmiał się głośno.

-O czternastej to będziesz jeszcze na haju, do tego najebany w trzy dupy!

-Changbin! Ogarnę się do tej jebanej czternastej!-Jednak nie dokończył swojego wywodu ze względu na dwie kolejne postacie, które się pojawiły. Lee Minho-jeden z zawodników i dobrych znajomych Jeongin'a, oraz Han Jisung-chłopak Minho, diler, chłopak który zawsze załatwiał Yang'owi narkotyki za darmo.

-Cześć, Innie-Minho traktował Jeongin'a, jak młodszego brata.

Yang po raz pierwszy znalazł się na takim właśnie wyścigu cztery lata temu dzięki Hyunjin'owi. Hyunjin był wtedy jego najlepszym szkolnym przyjacielem. Nie wiedział w tamtym czasie, że mając niecałe siedemnaście lat osiągnie ogromny sukces i popularność wśród osób biorących udział w takich właśnie wyścigach. Z czasem, kiedy zdał prawo jazdy na auto zaczął brać udział również w nielegalnych wyścigach samochodowych, osiągając jeszcze większy sukces i zdobywając większą sławę. Pierwszy raz ćpał mając siedemnaście lat i nadal twierdził, że w ogóle nie żałuje tego, co wtedy się działo.

-Cześć, hyung!

-Gotowy? Ludzie już o ciebie wypytywali. Rowoon zawzięcie twierdzi, że cię dzisiaj pokona-Tym razem Jeongin wybuchnął śmiechem.

-Kurwa, śmieszniejszej rzeczy w życiu nie słyszałem! Błagam cię, hyung. Czy ja kiedyś przegrałem z kimś z SF9?-Sam był członkiem jednego z bardziej znanych gangów. Stray Kids siali postrach pośród mieszkańców całej Korei Południowej. Praktycznie wszyscy o nich słyszeli. O ich aferach narkotykowych, napadach, zabójstwach dokonanych na ważnych w polityce osobach!

-Pomyślałem to samo. Nie pamiętam, żeby któryś z nich z tobą wygrał, a kiedyś byli całkiem dobrzy, wiesz?

-Ej. Hwang ma zamiar się zjawić?-Wtrącił Seo.

-Tak, ale dopiero na after party, bo nie bierze udziału w wyścigu...A my musimy się zbierać młody. Wsiadaj i jedziemy na start-Powiedział Minho, gdy z głośników usłyszeli komendę o ustawianiu się na start.

Wbrew wszystkiemu Jeongin kochał jazdę na motocyklu. Zapach spalin, dźwięk silników, krzyczący wokół ludzie. Kochał to wszystko! A do tego dokładnie wiedział, jak jeździć praktycznie perfekcyjnie. Miał opracowaną chyba każdą taktykę, oczy miał dookoła głowy i co najlepsze-praktycznie zawsze wygrywał.

-START ZA 3... 2... 1!-I ruszyli. To też uwielbiał. To jak wszystko wokół kurzyło się w momencie startu. Ludzie skandujący jego imię. To wszystko dawało mu satysfakcję! Nigdy nie potrafił wytłumaczyć tego, dlaczego-Na prowadzeniu jak na razie Hyunjae!-Lubił również to, jak komentowano każde poczynania pierwszej trójki-Zaraz za nim Lee Know!-Wiedział, że kolejność zaraz się zmienił, bo chociaż teraz był czwarty, a przed nim miejsce zajmował Rowoon miał zamiar to zmienić. Musiał jedynie poczekać na pierwszą prostą, która miała nadejść za dosłowne dwie sekundy-Trzeci jak na razie Rowoon!-Uśmiechnął się szyderczo w momencie, kiedy naprawdę znaleźli się na całkowicie prostej linii toru. Właśnie wtedy przyspieszył i właśnie wtedy w kilka sekund znalazł się na prowadzeniu odczuwając niesamowitą satysfakcję-A któż to! Na prowadzenie wysuwa się I.N!!-Kochał to słyszeć. To jak w tamtym momencie widownia krzyczała, cieszyła się! Czuł się doceniany!-Coś dzieje się z motocyklem Hyunjae na drugim miejscu!-I chociaż z początku zastanowił się, czy mężczyzna o którym mówiono jest w niebezpieczeństwie i chciał sprawdzić, co dzieje się za nim to powstrzymał się przyspieszając jeszcze bardziej, wręcz niebezpiecznie dużo. Musiał zwolnić przed zakrętem, lecz w tym momencie się tym nie przejął, zwłaszcza widząc Rowoon'a praktycznie na równi z nim- A cóż to się dzieje!? Rowoon dogania I.N'a!-Nie mógł pozwolić mu na wygarną. Nie zostało mu dużo, jeszcze jeden kilometr, nie mógł pozwolić na to, żeby Rowoon go wyprzedził. Wiedział, że takie ryzykowanie życia nie było tego warte, ale wszedł w ostatni zakręt z bardzo dużą prędkością, prawie tracąc panowanie nad motocyklem, jednak udało mu się nad wszystkim zapanować. Rowoon tyle nie ryzykował, a Jeongin z kolejną minutą przekroczył metę znów zdobywając pierwsze miejsce oraz wygrywając dużą sumę pieniędzy!

ILLEGAL||JEONGCHAN||Where stories live. Discover now